Archiwa tagu: faszyzm

Jak działa faszyzm

Prawo to, celem zapewnienia bezpieczeństwa osobom LGBT+, wprowadza gwarancje nieskończenie przekraczające jakiekolwiek inne, które rząd kiedykolwiek zapewnił osobom heteroseksualnym.

*

Prawo to, celem zapewnienia bezpieczeństwa osobom niewierzącym, wprowadza gwarancje nieskończenie przekraczające jakiekolwiek inne, które rząd kiedykolwiek zapewnił katolikom.

Takie zdania słyszeliśmy w ostatnich latach często. Może nie dosłownie w tej formie, ale chodziło o taki sens – nadawanie pewnych praw dotyczących bezpieczeństwa (a przede wszystkim tolerancji) dla osób, które są w jakiś sposób szykanowane, jest zagrożeniem dla pozostałej części społeczeństwa. Tej zwykłej, praworządnej, w domyśle “normalnej”. Czytaj dalej Jak działa faszyzm

Jak wychować rapera

Gdybym chciał odnieść się do wszystkich kwestii i myśli, jakie kłębiły mi się w głowie podczas lektury książki Marcina Matczaka, powstałby całkiem solidny tekst. Więc sporą część zostawię jednak dla siebie i rozmów na żywo ze znajomymi. Odniosę się jednak do paru spraw. Zawsze sprawia mi przyjemność książka, która daje podstawy do dyskusji, inspiruje lekturami, skłania do zastanowienia. Tak jest z autobiograficznym “bezradnikiem” profesora prawa, Marcina Matczaka, Jak wychować rapera. Bezradnik. Czytaj dalej Jak wychować rapera

Jak wychować nazistę

Wtedy udało mi się zajrzeć pod maskę tej przyszłej młodej matki, noszącej nieślubne dziecko. W jej oczach błyszczał fanatyzm, który był intensywny, wszechogarniający. Odpowiedź należała do tych, których nie musiałem zapisywać, by je zapamiętać:

Moje dziecko będzie należało do Państwa. Sprowadzam je na świat, bo on mnie o to poprosił. 

Gdybym czytał jakąś dystopijną powieść tego rodzaju kwestia nie zaskoczyłaby mnie. Prawdopodobnie byłaby częścią stworzonego, fikcyjnego i brutalnego świata, w którym część funkcjonariuszy oraz przedstawicieli społeczności wierzy, w to co mówi, w konsekwencji wieloletniej propagandy, prania mózgów, mniejszego lub większego terroru. Taką osobą mogłaby choćby być Vera, z niedawno czytanej Krótkiej historii Ruchu.

Problem polega na tym, że to nie jest fikcja, ale reportaż. 

Napisany przez Gregora Ziemera, który w latach 1928-1939 był dyrektorem Szkoły Amerykańskiej w Berlinie. Tytuł polskiego tłumaczenia brzmi Jak wychować nazistę, w oryginale, który ukazał się w 1941 roku była to Edukacja dla śmierci. Ziemerowi udało się dotrzeć do wnętrza nazistowskiej edukacji, dzięki własnym staraniom, zdobył list polecający od Ministra Kultury Bernharda Rusta. List, który w hierarchicznych i zmilitaryzowanych NIemczech otwierał mu drzwi niemal każdej placówki edukacyjnej, którą chciał odwiedzić. Czytaj dalej Jak wychować nazistę

Turbopatriotyzm

To nie jest dobra książka. Zgrabnie napisana, ale nie dobra. A już z całą pewnością nie wyjaśnia tego co dzieje się na rodzimej scenie politycznej i społęcznej, czyli konfrontacji tego co autor – Marcin Napiórkowski określa mianem softpatriotyzmu i turbopatriotyzmu. Ten drugi to pojmowanie narodu, patriotyzmu i ojczyzny charakterystyczne dla tzw. Prawicy lub konserwatystów. Ten pierwszy – dla całej reszty. Turbopatriotyzm według noty redakcyjnej miał być rzetelną próbą zrozumienia tych, z którymi się nie zgadzamy. W rzeczywistości jest co najwyżej rozbudowanym artykułem publicystycznym, w którym znajdują się opinie o opiniach o opiniach, tych wszystkich których znamy z publicystyki na łamach mediów z obu stron sporu politycznego. Dodatkowo wsparte cytatami z wypowiedzi polityków. Czytaj dalej Turbopatriotyzm

Płuczki

Mam ogromnie mieszane uczucia po lekturze książki Płuczki  Pawła Reszki. Z jednej strony jestem zwolennikiem opisywania najmroczniejszych wydarzeń z historii ludzkości, żebyśmy wiedzieli do czego zdolny jest człowiek. Z drugiej zbyt często wiąże się to z pokusą ocen, kategoryzacji, łatwych osądów. Zaś w skrajnych sytuacjach, nie możemy sobie na takie osądy pozwolić. Nie możemy powiedzieć “ja nigdy bym tak nie zrobił”. Tego po prostu nie wiemy. Czytaj dalej Płuczki

Kaputt

Przytłoczyła mnie szczegółowość obrazów w tej książce. Mogą się te opisy padających i rozkładających się koni, pól Ukrainy, czy bieli Finlandii podobać, ale mnie zmęczyły. Ożywiałem się, gdy Curzio Malaparte zaczyna opisywać ludzi i swoje z nimi spotkania. Nie do końca wiadomo, czy Kaputt jest reportażem, czy fikcją, ile w tych rozmowach jest zmyślenia na potrzeby powieści. Wszak autorem jest korespondent wojenny Corierre della Sera, włoski oficer, który miał dostęp do wielu ważnych postaci wojennej polityki. Świetne są te dysputy upadającej arystokracji włoskiej, która nie radzi sobie z rzeczywistością faszyzmu i nazizmu. Zresztą sam autor był przecież członkiem Partii Faszystowskiej, zaś później z niej usunięty i uwięziony.  Czytaj dalej Kaputt

Ani tryumf, ani zgon

Chętnie powołujemy się na poległych, bo nie możemy zapytać ich o zdanie.

Ani tryumf, ani zgon to zbiór czterech esejów Tomasza Łubieńskiego pisanych przy okazji kolejnych rocznic upamiętniających wybuch Powstania Warszawskiego (pierwszy z 2005 roku). Niesłychanie inteligentne mimo pewnej barokowości stylu i licznych dygresji. Przekorne wobec obowiązującej w Polsce martyrologii klęsk. Zadającej trudne i ważne pytania. One od lat istnieją już w dyskusji publicznej, ale nadal często traktowane są z lękiem (nie wypada, nie należy). Czytaj dalej Ani tryumf, ani zgon

Faszyzm. Ostrzeżenie

Nie istnieje bowiem powszechnie przyjęta, satysfakcjonująca definicja faszyzmu, mimo że akademicy wylali już morze atramentu, próbując opisać to zjawisko. Za każdym razem, gdy w środowisku rozlegało się głośne „Eureka!” i konsensus wydawał się bliski, pojawiały się pełne oburzenia głosy protestu.

Madeleine Albright – urodzona w Czechosłowacji Żydówka, która wraz z rodziną dwukrotnie musiała uciekać ze swojego rodzinnego kraju napisała esej dotyczący faszyzmu, w kontekście sytuacji geopolitycznej w ostatnich latach. Książka Faszyzm. Ostrzeżenie została napisany przez polityczkę, która pełniła między innymi funkcję amerykańskiego ambasadora przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. I choć ostatecznie całość zmierza do próby podsumowania tego co dzieje się w Stanach Zjednoczonych po wybraniu na prezydenta Donalda Trumpa, to jest przede wszystkim próbą odpowiedzenia na to,czym jest faszyzmw ogóle. Albright zdaje sobie sprawę z trudności zagadnienia, pisząc między innymi te zdania, które zamieściłem na początku tekstu. Zwraca też uwagę na to, jak często we współczesnej debacie, jedna strona nadaje drugiej etykietkę “faszysty”.

Czytaj dalej Faszyzm. Ostrzeżenie

Miła 18

Dziwi mnie wiele przy okazji tej książki. Wydana pierwotnie w 1961 roku, u nas trafiam na wydanie pierwsze dopiero w 1999 roku, na stronie redakcyjnej notka pod informacją o prawach autorskich: “To wydanie zawiera pełny tekst edycji w twardej oprawie. ANI JEDNO SŁOWO NIE ZOSTAŁO POMINIĘTE”.

Odnoszę wrażenie, że za czasów PRL-u musiała być książką zakazaną, ale nie mogę znaleźć na ten temat (niemal) żadnych informacji. Czy wydanie z 1999 roku naprawdę jest pierwsze w języku polskim?

Przy okazji ciekawostka – w sieci pojawiają się krótkie notki, że planowany był film na podstawie książki, niestety prace zostały wstrzymane – producentem miał być Harvey Weinstein.Po oskarżeniach o molestowanie, przyszłość jego biznesu stoi pod znakiem zapytania.

Miła 18 to fabularyzowana historia codziennego życia oraz powstania w getcie warszawskim rozpoczynająca się kilka dni przed wybuchem II wojny światowej. Książka przejmująca pod wieloma względami. Uris napisał ją na podstawie wspomnień świadków, do których dotarł. Wielokrotnie w czasie lektury odnosiłem wrażenie, że pewne sceny czy zdarzenia były wykorzystywane już później w książkach czy filmach. Autor pokazuję perspektywę kilku żydowskich bohaterów – wierzących i zasymilowanych, syjonistów i antysyjonistów, bohaterów i tych, którzy poszli na ugody a nawet współpracę z okupantem. Wszyscy jednak znaleźli się w sytuacji, gdy – jak wiemy z historii – jedynym wyjściem była śmierć. Dziś wiemy już bardzo dużo o propagandzie hitlerowskiej, w jaki sposób przekazywała informacje o Żydach, zarówno w Polsce, jak i na użytek światowej opinii publicznej. W latach sześćdziesiątych ta książka mogła zapierać dech. Zresztą trafiłem na nią dzięki wspomnieniom pewnej Amerykanki, która przeczytała ją właśnie w latach sześcdziesiątych i zainspirowała do wielu rzeczy, ale o tym napiszę może w przyszłości. Czytaj dalej Miła 18

Zamach stanu

Gdybym mógł sobie sprzed kilku dekad dać pewną radę, w dodatku w zasadzie całkowicie nieprzydatną, powiedziałbym: “zapisuj swoją ścieżkę czytania kolejnych lektur; zanotuj, skąd brały się pomysły na dalsze tytuły”. A gdy technologicznie będzie to już możliwe stworzysz sobie piękny wizualnie wykres relacyjny w 3D, które książki, prowadziły do których. No i może jeszcze kiedy to miało miejsce i w jakich okolicznościach. Czytaj dalej Zamach stanu