Jurij Aleksandrowicz Bezmienow był radzieckim dziennikarzem działającym na zlecenie KGB. Pracując dla Russia Today był ekspertem w dziedzinie dezinformacji. W 1970 roku zbiegł do Kanady, a następnie przedostał się do Stanów Zjednoczonych. W 1984 roku opublikował tekst Love Letter To America, który w polskim przekładzie ukazał się jako Agentura wpływu. Tajniki działalności wywrotowej KGB (pod pseudonimem Tomas D. Schuman).
Na książkę naprowadziła mnie Oksana Zabużko, która w Najdłuższej podróży dość często odwoływała się do pracy Bezmienowa, żeby pokazać, w jaki sposób jego schemat dywersji ideologicznej został wykorzystany przez Rosję w stosunku do Ukrainy w dekadach, które nastąpiły po upadku Związku Radzieckiego.
W zasadzie to co przytaczała Zabużko, jest zupełnie wystarczające, żeby zrozumieć metody działania wywiadu rosyjskiego (a wcześniej radzieckiego), który do perfekcji opanował zasady dezinformacji i propagandy. To co wiemy w ostatnich latach, w próbach wywierania wpływu na wyniki wyborów czy siania zamętu wśród obywateli różnych krajów (również stabilnych zachodnich demokracji) jest pewnym suplementem do tej książki. Z jednej strony może wywoływać niepokój pewna przenikliwość i cierpliwość Rosjan – faza demoralizacji obywateli kraju, który znalazł się na celowniku, to około 15-20 lat, z drugiej jednak należy pamiętać o dynamicznych procesach geopolitycznych i wielu zmiennych, które jednak utrudniają realizację w praktyce, tak wyrafinowanego i przebiegłego planu, jak opisuje to już sam Bezmienow. Choć oczywiście główna idea, jaką jest sianie zamętu, szerzenie dezinformacji (na wielu polach), poddawanie w wątpliwość autorytetów może mieć znaczenie dla dowolnego rządu w Rosji. Co więcej, jeszcze trudniejsze jest obecnie rozpoznanie tych działań, bo w zasadzie z punktu widzenia jej interesów – osłabienie demokracji zachodniej – nie ma znaczenia, czy w danym kraju (np. w Polsce) oskarża się kogoś o sympatie prorosyjskie. Co więcej, jeśli robią to sobie nawzajem przeciwnicy polityczni, tym lepiej. Tym trudniej o prawdę, tym łatwiej o emocje. A te powodują, że stabilność kraju jest zagrożona.
istotę działalności wywrotowej najlepiej opisuje słynny marksistowski slogan (jeśli zastąpić słowo “proletariusze” bardziej odpowiednim określeniem): “Pożyteczni idioci wszystkich krajów – łączcie się!”. Aby osiągnąć pożądany efekt, dywersant musi wpierw ze zwykłych ludzi uczynić idiotów i podzielić ich, zanim przekształci społeczeństwo w jednolitą masę pożytecznych i zjednoczonych idiotów.”
Jak pisze Bezmienow, czołgi i rakiety nie muszą być wówczas potrzebne. To wszystko co wychodzi w ostatnich latach, że Rosjanie inspirowali różnego rodzaju ruchy np. antyszczepionkowe, pro-life, czy konserwatywne (To jest wojna, K. Suchanow), w świetle tego wszystkiego co pisuje Bezmienow, jest całkiem logiczna. Zasiewać wątpliwości, podważać autorytety, skłócać, prowokować, wyolbrzymiać nieznaczące tematy podgrzewaniem emocji wokół nich.
To jest całkiem niezły opis działania, choć naturalnie trzeba podejść do niego ze sporym dystansem, zwłaszcza gdy Bezmienow zaczyna utyskiwać na demoralizujący wpływ muzyki, śmieciowego jedzenia i wielu innych rzeczy związanych z modami i współczesnością, a dodatkowo sugeruje, że być może to również wpływ działań KGB. Do tego dochodzi np. relatywizm związany z rasizmem.
Miałem okazję odwiedzić wiele krajów świata i mogę z całą stanowczością stwierdzić, moi drodzy Amerykanie, że w waszym społeczeństwie panuje najmniejsza dyskryminacja. Komunistyczne “rozwiązanie” problemów rasowych jest “ostateczne”: po prostu morduje się tych, którzy są inni.
Gdy porusza również kwestię tego, że Amerykanie nie zajmują się zbrodniami dokonywanymi przez Rosjan, ale koncentrują się na patologiach własnej armii, rządzących czy obywateli, zapomina o tym, że to jest możliwe dzięki otwartości, wolnym mediom, dociekliwym dziennikarzom czy braku cenzury. Choć oczywiście ma rację, że obywatele krajów zachodnich, w przeciwieństwie do mieszkańców byłego bloku wschodniego, zupełnie nie rozumieją tego, że Rosjanie nie stosują się do żadnych zasad i konwencji. A wszelkie działania dyplomatyczne, polityczne, sportowe czy kulturalne są wyłącznie narzędziem, dowolnie stosowanym lub odrzucanym.
[Photo by Pavel Neznanov on Unsplash ]
Agentura wpływu, Tomas D. Schuman (Jurij Bezmienow)
Wyd.: Wydawnictwo AA, 2020
Tłum.: Tomasz Lanczewski