Cycki. Czuła biografia piersi

Piersi. Historia naturalna i nienaturalna Florence WIlliams jest świetną, zabawną i pełną informacji książką o piersiach (nie tylko zresztą kobiecych). Podobnie zdaje się uważać Corien Van Zweden. W swojej książce Cycki. Czuła biografia piersi odwołuje się do pracy Williams czterdzieści sześć razy. Dlatego, też tę pierwszą zdecydowanie bardziej polecam. Jest jednak pewien urok w pracy holenderskiej dziennikarki, związany z wyjątkowo osobistym pisaniem o owym ekscytującym elemencie kobiecego ciała.

Swoją opowieść zaczyna od czasów, gdy jako dziewczynka wyczuła po raz pierwszy to “coś”. Czytamy o dumie i wstydzie, niepokoju związanego z tym, że oto jej piersi zaczynają przyciągać uwagę (i zachowania, nie zawsze akceptowane), a z drugiej strony pewną radość ze stawania się kobietą. Van Zweden opisuje własne – i nie tylko – przeżycia związane z kupnem pierwszego stanika, wizytą w sklepie, założeniem po raz pierwszy. Nie zawsze są to dobre wspomnienia. Nie wchodząc w szczegóły, napiszę tylko, że dla mojej żony wiązało się to ze swego rodzaju upokorzeniem, związanym z zachowaniem mamy. 

To doświadczenia zupełnie obce mężczyznom, więc czytam je zawsze z ogromną ciekawością. 

Autorka prowadzi nas przez kolejne fazy rozwoju piersi: wzrost, przygotowanie do macierzyństwa, dojrzałość, no i niestety – doświadczenie wspólne dla wielu kobiet – pojawienie się nowotworu, a ostatecznie amputacji. Ostatnia część dotycząca tego aspektu jest najbardziej osobista i chyba najlepsza w całej książce. 

Corien Van Zweden porusza również wątek, który znów rozpalił wiele osób, czyli publicznego karmienia piersią.

Uwagę zwracają epitety używane do opisu piersi podczas karmienia. Na co dzień opisuje się je jako dumne, jędrne, atrakcyjne i seksowne, lecz gdy służą do produkcji mleka, nagle stają się odpychającym, skandalicznym czy nawet obrzydliwym powodem do wstydu. […]

Wydaje się wiec, że „pierś estetyczna” i „pierś karmiąca” wykluczają się nawzajem. Okazuje się, że pierś dostarczająca miłych wrażeń to coś zupełnie innego niż pierś produkująca mleko, choć przecież chodzi o jedną i tę samą część ciała. Candice Swanepoel pisze: „Ja także przejęłam przekonanie, że powinnam się zakrywać i wstydzić, gdy karmię piersią w miejscu publicznym. Ciekawe, że nigdy nie czułam się tak w czasie nagich sesji zdjęciowych robionych w imię sztuki”

To naprawdę czuła historia (zwłaszcza ostatnia część dotycząca usunięcia piersi), choć jak wspomniałem na początku, wydaje mi się, że o wiele ciekawiej do tematu podeszła Florence Williams. Ale ja jestem tylko facetem, więc…

Na fotce są sikory, czyli po angielsku tits (bogatka – great tit, modraszka – blue tit). Ujęcie tematu wprost sprawiłoby, że portale społecznościowe i wyszukiwarki ocenzurowały by cały wpis.

Cycki. Czuła biografia piersi, C. Van Zweden

Cycki. Czuła biografia piersi, Corien Van Zweden
Wyd.: Mova, 2020

Tłum.: Olga Niziołek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *