Ciche wody

Gdy zaczynałem biegać dziesięć lat temu służyło mi to w pierwszym rzędzie do resetowania głowy. Wyrzucenia z niej wszystkich codziennych zajęć, trosk i rozważań. Z czasem, gdy już organizm przyzwyczaił się do wysiłku zdarzało mi się o czymś rozmyślać. Ale były to raczej momenty, w których próbuję coś rozwiązać, znaleźć jakiś pomysł, coś wymyślić.

Mimo wszystko był to relaks dla umysłu. W pierwszym rozdziale książki Sarah Moss Ciche wody poznajemy Justine, która wstaje wcześnie rano, przygotowuje się do biegania podczas wakacji.

Już podczas wcześniejszej książki Moss (Mur duchów) zwróciłem uwagę na to, w jaki sposób autorka jest w stanie stworzyć atmosferę zamętu myśli matki, mającej na głowie cały dom. W zasadzie, tym razem to się powtarza. Justine od przebudzenia, cały czas czymś się przejmuje i martwi. A to mąż, który się kręci, chrapie, a jak pójdzie się wysikać, to będzie głośno. A to problem z ciuchami biegowymi, deszczową pogodą, myśli o tym, co może złego ją spotkać podczas biegu. Nieustanne zamartwianie się, o to co może wydarzyć się nie tak. Nie ma w tym najmniejszego wyciszenia, uspokojenia, owych mitycznych endorfin, które powinny wpłynąć pozytywnie na nasz nastrój.

Justine jest tylko jedną z wielu bohaterek i bohaterów powieści, którzy prowadzą ten specyficzny dialog we własnych głowach.. Całość rozgrywa się podczas wakacji, gdzieś w Szkocji. Nieustannie leje, więc zdecydowana większość bohaterów jest sfrustrowana, choć część próbuje jakoś ratować sytuację. Część domków zasiedlają rodziny, więc mamy jeszcze konflikty na styku rodzice-nastolatki, które nie widzą absolutnie żadnego sensu w pobycie na zadupiu, bez dostępu do sieci, w zapyziałych domkach.

Atmosfera frustracji dominuje w tej powieści. W zasadzie nikt tu nie odpoczywa. Może poza mieszkańcami jednego z domków, którzy głośno imprezują, co oczywiście męczy całą resztę. 

Niby ciekawe to spojrzenie na to co dzieje się w głowach tych wszystkich osób, ale też niezbyt odkrywcze i w pewnym momencie po prostu nudne.

[Photo by Anna Atkins on Unsplash ]

 

Ciche wody, S. Moss
Ciche wody, Sarah Moss

Wyd.: Wydawnictwo Poznańskie, 2022

Tłum.: Paulina Surniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *