Dym wciska się do oczu

Nasi pradziadowie słyszeli, że dzieci znajduje się w krzakach jagód albo w kapuście; nasze dzieci słyszą za to, że zmarli zmienili się w kwiatki albo odpoczywają we wspaniałych ogrodach. Geoffrey Gorer

To mogła być wielka porażka. Refleksje dziewczyny, która jako dwudziestotrzylatka zatrudnia się w zakładzie pogrzebowym, bo jak pisze fascynowała ją śmierć, choć nie sądziła, że wyjdzie poza obszar zainteresowania średniowieczną sztuką. Śmierć we współczesnej kulturze zachodniej stanowi wciąż bardzo silne tabu. Jej przejawy – a więc zapach, nieprzyjemne widoki, wrażenia – próbujemy usunąć z zasięgu naszych zmysłów. Liczymy na to, że zajmą się nią profesjonaliści. Tych wyobrażamy sobie raczej jako smutnych facetów w czarnych garniturach, być może nie stroniących od kieliszka. Z drugiej strony to biznes, który rządzi się specyficznymi prawami, w którym pracują zwykli ludzie. Specyficznie żartujący, radząc sobie z sytuacją, w której się znaleźli. Mamy jednak wyobrażenie, że żarty mogą być fajne w popkulturze, ale może niekoniecznie jeśli chodzi o naszych bliskich. Ot paradoks współczesnych czasów – poprawność polityczna nie radzi sobie, gdy w grę wchodzi humor. Zwłaszcza ten przyciężkawy.

Caitlin Doughty napisała książkę o swoich wrażeniach z sześciu latach pracy w biznesie śmierci. Żartobliwą, z licznymi odwołaniami do swojej własnej historii. Nawet jeśli w jej opowieści jest hłaskowskie “zmyślenie prawdziwe”, czyta się to bardzo dobrze. Może nie jest to klasa i dociekliwość Mary Roach (m.in. Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków) ale daje całkiem dobre spojrzenie na to co kultura zachodu zrobiła z biznesem wokół śmierci. I czym faktycznie zajmują się ludzie przygotowujący ciała do pochówku (przede wszystkim kremacji). Jakie czynności są zbędnym marketingiem, a co odpowiedzią na faktyczne potrzeby ludzi. Przede wszystkim zaś to spojrzenie na człowieka przez pryzmat tej wspólnej dla nas wszystkich przyszłości.

W każdym razie, książka jest lekka, sympatyczna. Dziwne to pisać tak, przy okazji tej tematyki, ale jest też sporo miejsca na refleksję.  Autorka zaś, wygląda na niezwykle oryginalną osóbkę.

dym-wciska-sie-do-oczu

Dym wciska się do oczu, Caitlin Doughty

Wyd.: 4A Oficyna, 2016

Tłum.: Adam Żółwin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *