Tajemniczy świat genomu ludzkiego

W ciągu paru dekad odkryliśmy więcej pogmatwanych zagadnień kryjących się w tajnikach ludzkiej dziedziczności, rozwoju embrionalnego oraz funkcjonowania komórek, tkanek i narządów na poziomie biochemicznym niż we wszystkich poprzednich epokach historii.

Gdy przypominam sobie własną maturę z biologii chętnie dowiedziałbym się co myślał sobie nauczyciel czytający tę pracę. Musiał mieć niezły ubaw. Chciałem być spryciarzem, więc wszędzie tam gdzie wymienione miało być DNA pisałem dzielnie w nawiasie kwas dezoksyrybonukleinowy, co oczywiście zajmowało niemal całą linijkę. Podobnie było zresztą w przypadku RNA. Na szczęście ponad trzydzieści stron to nie samo rozwadnianie rozwijanymi skrótami. Miałem to szczęście, że praca dotyczyła komórki. W zasadzie to była jedyna rzecz, którą umiałem. Każdy podręcznik zaczyna się od komórki i zwykle na tyle wystarczało mi zapału w nauce. Byłem w stanie nawet opisać cykl Krebsa, z czego oczywiście kompletnie nic nie pamiętam.

Czytając od czasu do czasu różnego rodzaju pozycje dotyczące rozwoju nauk, widzę jak bardzo zacytowane zdanie Franka Ryana z książki Tajemniczy świat genomu ludzkiego jest prawdziwe. Biochemia, genetyka, epigenetyka rozwinęły się w taki sposób, że wielu zależności, czy tematów nie jestem w stanie ogarnąć. Wymagają takiego poziomu wyobraźni, przy którym nie wystarczają różnego rodzaju metafory. Gdy we wstępie autor pisze, że starał się napisać książkę dla czytelnika niebędącego naukowcem, któremu wystarcza proste  rozumienie podstawowych faktów ucieszyłem się. Do pewnego momentu zresztą tak było, choć mam poważne wątpliwości, czy jednak bez znajomości podstawowych pojęć z biologii, a zwłaszcza genetyki jest to prosta lektura. Jednak podróż przez procesy biochemiczne na tym najniższym znanym poziomie w wielu wypadkach mnie przerosły. W rezultacie przyswajałem raczej pojedyncze ciekawostki i sam proces rozwoju nauki, niż konkretne idee.

Od wielu miesięcy odkładałem lekturę Genu Siddharty Mukherjee. Sięgnąłem po pracę Ryana, ze względu na nieco mniejszą objętość. Ale nie porwał mnie sposób prowadzenia opowieści. Zupełnie inaczej był w przypadku pierwszej książki Mukherjee  – Cesarz wszech chorób. Biografia raka. Będę więc musiał sprawdzić, czy wiele kwestii nie będzie jaśniej opowiedzianych.

[foto]

Tajemniczy świat genomu ludzkiego, F. Ryan

Tajemniczy świat genomu ludzkiego, Frank Ryan

Wyd.: Prószyński i S-ka, 2017

Tłum.: Adam Tuz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *