M jak monstrum

Jak to jest zyskać wzrok po czterdziestu latach niewidzenia? Nasze – osób widzących – przekonanie jest proste. Taka osoba ma szansę na nową jakość życia. Na doznania, które do tej pory były jej obce. A jeśli tak nie jest? Oliver Sacks w Antropologu na Marsie opisywał historię Vergila. Błędna diagnoza w wieku sześciu lat, sprawiła, że lekarze uznali, że to genetyczna choroba siatkówki. Vergil zrobił kurs masażu, nauczył się funkcjonować w świecie, aż po czterdziestu latach inny lekarz uznał, że wystarczy prosta operacja zdjęcia katarakty. Okazało się, że nowe życie było dla mężczyzny nie do zniesienia. Miał problem z tym co naprawdę widzi. Nie był w stanie oceniać proporcji, nie potrafił połączyć wrażeń wzrokowych w całość Nie chciał porzucić swoje “dotykowego świata”. Przypomniała mi się ta historia w trakcie lektury powieści graficznej M jak Monstrum Talii Dutton. Czytaj dalej M jak monstrum

Grendel

Kilka dni temu postanowiłem posłuchać starych płyt Marillion. Zwykle przychodzi mi ochota na te powroty muzyczne raz na rok. Czasem częściej, czasem rzadziej. Miałem jakąś niebywałą ochotę zwłaszcza na utwór Grendel. Blisko dwudziestominutowej suity, która ukazała się w 1982 roku na drugiej stronie singla Market Square Heroes, a później w zbiorze B’Sides Themselves. Utwór powstał zainspirowany powieścią Johna Gardnera z 1971 roku o tym samym tytule. Czytaj dalej Grendel

Małe rączki

Przedziwna, mała książeczka. Pełna przemocy, napięcia, tajemnicy, niedopowiedzenia. Małe rączki Andrésa Barby, początkowo przypominały mi poetycką powieść Veroniki Mabardi Pewnego dnia zbiorę wszystkie słowa i wejdę do lasu. Zwłaszcza, że w obu przypadkach bohaterką jest dziewczynka doświadczająca straty. U Mabardi jest to śmierć matki, u Barby – obojga rodziców.  Czytaj dalej Małe rączki

Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942

Za błędy weźmie w skórę cały naród. Śmietankę spijają towarzysze partyjni. Breja jest dla głupich jak but rodaków.

[…]

Nigdy nie kłamie się bardziej niż przed wyborami, podczas wojny i po polowaniu.

Friedrich Kellner, niemiecki urzędnik sądowy średniego szczebla w latach 1933-1945  w niewielkim mieście Laubach. Autor dzienników pisanych w tajemnicy w czasie rządów Hitlera, stanowiących jego cichy protest przeciwko temu co działo się dookoła.Jak sam pisał, nie mógł podjąć bardziej aktywnego protestu, bo z pewnością wiązałoby się to z represjami lub wysłaniem do obozu koncentracyjnego. Swoje zapiski utrzymywał w tajemnicy do 1968 roku i dopiero wówczas przekazał je swojemu wnukowi. Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy ukazał się w polskim tłumaczeniu w okrojonej wersji, obejmuje lata 1939-1942. W oryginale zapiski obejmują okres całej II wojny światowej. Czytaj dalej Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942