Z miłości? To współczuję. Opowieści z Omanu

Polska Szkoła Reportażu powinna chyba nosić miano Matrycy. W zasadzie po kilkunastu zdaniach i stronach można wyczuć, czy autor lub autorka jest jej absolwentem. Tak było w przypadku Z miłości? To współczuję. Ponieważ była to lektura czytnikowa, to w zasadzie nie wiedziałem kto jest autorem. Zacząłem czytać sięgając do zaległości, choć w zasadzie nie wiem, skąd ta książka wzięła się na moim Kindle’u. Autorką okazała się Agata Romaniuk, będąca inicjatorką projektu Światła małego miasta.
Historie kobiet z Omanu, początkowo nawet interesujące, rozpoczynające się opowieścią o Polce, która wyjechały do tego kraju i tam wyszła za mąż, coraz bardziej zaczynają nużyć. Językowo matryca. Jeśli chodzi o wciąganie w opowieść, niezbyt dobrze.
Początkowy opis życia w Omanie, pod przywództwem sułtana, który zrobił bardzo wiele dla kobiet jest wyjątkowo ciekawy. Świetnie widać to z perspektywy Bożeny. Polki, która poślubiła Omańczyka. W zasadzie wszystko jej się podoba. I szacunek dla kobiet i pewne gwarancje dotyczące podziału majątku, opieki nad kobietą, w przypadku śmierci męża. Można powiedzieć, i chyba nawet pada to w rozmowie – rajskie życie. Kraje muzułmańskie różnią się od siebie i trzeba pamiętać, że postrzeganie islamu przez pryzmat kobiet, to nie tylko ładna pocztówka, którą zdaje się być książka Agaty Romaniuk, ale również kontrola, opresje i zniewolenie, o których pisała Ayaan Hirsi Ali (Heretyczka) z Somalii. Stolice obu krajów dzieli w linii prostej niemal 3000 km, choć najbliższa odległość między krańcami to 580 km. Choć oczywiście różnica w zamożności jest kolosalna. W Somalii PKB na głowę wynosi nieco ponad trzysta dolarów, w Omanie pięćdziesiąt razy więcej – 16,5 tys.(nieco więcej niż w Polsce).
Agata Romaniuk pisze z dużym ciepłem o swoich bohaterkach i Omanie. Nawet te, które mają ciężkie życie, wydają się wieść je z godnością i pokorą. Tylko między wierszami możemy odczytać, co mogłoby się stać, gdyby kobieta nie była odpowiednio religijna, czy przeciwstawiała się tradycji oraz ograniczeniom, jak Ayaan Hirsi Ali. Nie byłoby wówczas tak sielankowo i pocztówkowo. Mimo, że kobiety zdobywają wykształcenie, a na homoseksualne związki kobiet (a przynajmniej opisanej pary) przymyka się oczy, wciąż traktowane są jak przedmioty. Ozdoby, które się kupuje, które mają służyć mężowi. Wygląda to wszystko jak życie w złotej klatce. Pod warunkiem oczywiście, że mąż traktuje żonę z szacunkiem. Bo w innym wypadku klatka przestaje błyszczeć.
Jeśli reportaż ma być obiektywny, to Oman kobiet wygląda w książce Agaty Romaniuk niemal bajkowo. Zdarzają się owszem niedogodności, ale nie są warte wielkiej uwagi. Nie mam przekonania, żeby w pełni w to wierzyć. Chyba, że bohaterki zostały dobrane według jednego tylko klucza. Tego, gdzie jest ciężko, ale nie ma biedy i tego, gdzie nie ma może równości, ale też nie ma przemocy. Ale może Oman jest dobrym krajem do życia dla kobiet. Wątpię, o czym świadczą opowieści lekarki z dyżuru, do której trafiają ofiary gwałtów, nocy poślubnych “umęczone, zakrwawione bezbronne. Blade, drżące. Czasem jeszcze w ślubnym stroju”.
“Zwrot akcji”, następuje dokładnie w połowie książki. Niemal podręcznikowo. Byłem już zniechęcony lekturą, w zasadzie przerzucałem kolejne akapity, gdy doszedłem do rozdziału, w którym mowa jest o rozprawie sądowej o pobicie i gwałty przez małżonka (choć w Omanie nie istnieje pojęcie gwałtu małżeńskiego). I dopiero w tym rozdziale dowiadujemy się wprost o pobiciach, gwałtach, wymuszeniach. Ale to w zasadzie tyle, bo nawet rozdział o prostytucji opowiada o jej bardziej luksusowej wersji. Może to niesprawiedliwe, ale nie wciągają mnie już te opowieści – o kupowaniu nieletnich dziewczynek za granicą na żony, sprowadzaniu ze Sri Lanki kobiet do pracy i ich wykorzystywaniu. Przerzucam bez zainteresowania.
Nie wiem, czemu ale drażni mnie ten styl “polskiej szkoły reportażu”. Nie dlatego, że jest zły. Jest poprawny. Ale czytanie książek pisanych według tej samej formuły, jest jak jedzenie tej samej potrawy. Nudne.

[Photo by Katsiaryna Endruszkiewicz on Unsplash]

Z miłości? To współczuję, A. Romaniuk

Z miłości! To współczuję. Opowieści z Omanu, Agata Romaniuk

Wyd.: Wydawnictwo Poznańskie, 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *