Kasieńka

Po kilku pierwszych stronach myślałem, że Sarah Crossan to pseudonim literacki jakiejś rodzimej autorki. Tymczasem to Irlandka przez pewien czas mieszkająca w Nowym Jorku. Jej pierwsza książka Kasieńka z 2013 roku jest historią polskiej nastolatki, która wraz z matką poszukującą męża wyjeżdża z Gdańska do Coventry.

Napisana poetycko książeczka zajmuje się nie tylko tematem rozstania rodziców, ale również alienacji w obcym środowisku, szkolnej przemocy, pierwszej miłości. Każda z tych kwestii w literaturze (również młodzieżowej) została przerobiona już setki razy. A jednak formuła tej opowieści jest wyjątkowo świeża.

I znów czytając książkę dla młodzieży pojawia się mimowolnie temat doboru lektur w naszych szkołach. Kasieńka ma 12 lat, czyli jest gdzieś na pograniczu szkoły podstawowej i gimnazjum. Książka Sarah Crossan POWINNA się znaleźć wśród pozycji polecanych młodzieży. Tematów do omówienia jest tam pełen zestaw. Bardzo współczesnych i aktualnych.

Zerkam na wykaz lektur podstawowych w szóstej klasie w losowej szkole:

J. Jurgielewiczowa: Ten obcy, J.I. Kraszewski: Stara Baśń, S. Lem: Bajki robotów, K. Makuszyński: Szatan z siódmej klasy, E. Niziurski: Sposób na Alcybiadesa.

Ten obcy – 1961 rok. Stara Baśń  – 1876, Bajki robotów – 1964, Szatan z siódmej klasy – 1937, Sposób na Alcybiadesa – 1964. Cudownie. Pomijając Starą Baśń, której czas powstania można uznać jako obserwację odstającą, średni wiek książek dla młodzieży w szóstej klasie to 60 lat. Co najmniej dwa pokolenia.

Uwielbiam klasykę. Czytałem Makuszyńskiego i Niziurskiego i dobrze się przy nich bawiłem, ale jeśli mamy młodych zachęcać do czytania, nie powinniśmy dawać im czegoś, co jest odległe od ich świata o co najmniej długość taśmy magnetofonowej, której pewnie już nie znają.

Dla mnie w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku (jak to brzmi!) już Szatan z siódmej klasy był nieco “staromodny”. Ten obcy – temat dla młodych niby atrakcyjny (ucieczka z domu), jednak Kasieńka wygrywa aktualnością. Jestem przekonany, że spora część obecnych nastolatków zna lub słyszała o kimś, kogo jeden z rodziców lub oboje wyemigrowali z Polski.

Kasieńka - Klub Litościwych

W ubiegłym roku przypominałem sobie Chłopców z placu broni Molnara (1906) i Władcę much Goldinga (1954). Byłem pod wrażeniem tego, jak bardzo każdą z nich można by użyć jako lekturę będącą podstawą do rozmów o przemocy rówieśniczej, koźle ofiarnym, lojalności. Obie są chłopięce. Kasieńka jest zdecydowanie dziewczęca. Sprawiedliwie byłoby, żeby dzieciaki zobaczyły oba punkty widzenia.

Kasieńka POWINNA znaleźć się na liście lektur dla nastolatków. Czy nauczyciele słyszą? Czy komuś się zechce?

Kasieńka, S. Crossan

Kasieńka, Sarah Crossan

Wyd.: Dwie Siostry, 2015

Tłum.: Katarzyna Domańska

2 komentarze do “Kasieńka”

  1. Nie nauczyciele ustalają listę lektur. Mogą co najwyżej próbować przemycić. Zachęcić do czegoś dodatkowego, ale tego nie robią. Bo „trzeba przerobić program”. Bo trzeba włożyć wysiłek.

    1. ależ właśnie o to przemycenie chodzi. Przecież od lat słyszymy, że nauczyciele mają dowolność wyboru lektur. Tylko, trzeba je opracować, włożyć wysiłek. No więc lepiej wziąć to co już jest, bo przynajmniej jest bez wysiłku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *