Ornitologia terapeutyczna

Złożona historia wiąże się z tą książką. Najpierw znalazła ten tytuł moja żona i mi go poleciła. Mnie jednak całkowicie odstręczył tytuł. Ornitologia terapeutyczna – nie interesuje mnie ornitologia, zaś przymiotnik terapeutyczna sugerował w zasadzie nie wiadomo co. Chodzę, szukam, oglądam i fotografuję ptaki od ponad roku. Odkryłem ten świat dla siebie. Jest mi to potrzebne, daje mi niesłychanie dużo przestrzeni (nazwijmy to terapeutycznej), ale to nie jest tak, że jakoś specjalnie interesuje mnie sama ornitologia.

Później, zdaje się trafiłem na jakąś rozmowę z jednym z autorów książki i uznałem, że zaryzykuję. Piotr Tryjanowski jest profesorem Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, zaś Sławomir Murawiec, psychiatrą i psychoterapeutą. Spróbowali napisać książkę, w której wskazują na niezwykle terapeutyczne działanie obcowania, obserwacji czy podglądania ptaków.

Nadal uważam, że tytuł książki jest straszny i zniechęcający, ba sami autorzy zwracają uwagę na to, że ornitologia jest konkretnym działem zoologii zajmującym się biologią oraz zachowaniem ptaków. Więc jeśli ich intencją było zwrócenie uwagi na to, jak pomocna bywa obserwacja i zainteresowanie (nawet amatorskie) ptakami w róznych procesach terapetetucznych, to lepszym tytułem byłaby banalna “ptasioterapia”, albo “terapia ornitologiczna”. Zresztą takie określenie pojawia się w umieszczonym na okładce tekście Leszka Jerzaka.

W każdym razie kupiłem. Zapowiadało się świetnie. Autorzy zaczynają opowieść skąd wziął się pomysł na połączenie tych dwóch światów, jakim jest obserwacja i zainteresowanie ptakami, z psychoterapią. 

Obserwacja ptaków w trudnych warunkach natychmiast angażuje wszystkie funkcje poznawcze w szerokim kontekście zarówno pamięci długotrwałej […], jak i pamięci operacyjnej (roboczej). ćwiczy utrzymywanie uwagi i koncentrację. Rozwija planowanie i podejmowanie decyzji. Potencjalnie w warunkach, które sprzyjają temu ćwiczeniu w oderwaniu od bieżących problemów i zawodowych aktywności. […] ćwiczy również orientację przestrzenną, która także jest ważnym elementem sprawności funkcji poznawczych.

Być może w moim przypadku ta ptasia aktywność pomogła mi w przywróceniu koncentracji, spokoju, otwarcia na zupełnie nowe rzeczy – nie tylko w świecie przyrody. Odkryłem nowe równoległe światy, z których istnienia wcześniej nie zdawałem sobie sprawy.

Pamiętam, gdy zimą do miseczki za oknem wstawiałem ziarna. Przypatrywałem się, kto tym razem przyleci. Bogatki, modraszki, mazurki, czasem sójka. Mogłem stać i patrzeć jak sikory przylatują, zabierają ziarno i lecą na pobliskie drzewa. Robiły to niemal w kolejce. Któregoś razu przyleciał dzwoniec. I to była nowa jakość. On nie skubał. Zasiadł pośrodku miseczki i żarł. Napychał dziób, jakby bez ograniczeń, przepędzając inne ptaki, które próbowały się zbliżyć.

Czytam, co piszą Tryjanowski i Murawiec:

Sikory bogatki […] wynoszą pokarm i konsumują spokojnie wewnątrz krzewów. Za to dzwońcom Chloris chloris jest wszystko jedno, dziobią zachłanni jedno ziarenko za drugim, robiąc przy tym niezły bałagan. Na swoją zgubę. Ostatnie badania pokazały, że przejedzone słonecznikiem dzwońce płacą za to wysoką cenę, niekorzystnymi zmianami w kształcie i możliwościami ruchu plemników.

Czyżbym powinienem w przyszłym sezonie, dla ich dobra je przepędzać?

Niestety początkowe zainteresowanie zaczęło przeradzać się w znużenie i irytację stylem – takim pomieszaniem stylu pracy naukowej (“wróćmy”, “przywołajmy), z anegdotkami, ciekawostkami i żartami. Autorzy mają ogromną wiedzę, poruszają się swobodnie między psychologią, ornitologią właśnie ale również kulturą i popkulturą. Jednak w pewnym momencie styl książki sprawia, że przerzucam kolejne strony wyłuskując już tylko co ciekawsze kawałki.

Nie ma w tym lekkości i narracji choćby Fransa de Waala czy wielu innych popularyzatorów nauki. Zabrakło mi tu redaktora, który by wprost powiedział: “panowie odcinamy się jednoznacznie od pisania akademickiego. Same anegdotki nie poprawią stylu”.

Szkoda, bo mogłaby to być naprawdę o wiele lepsza pozycja.

[Foto: Dzwoniec}

Ornitologia terapeutyczna, Piotr T., S. Murawiec

Ornitologia terapeutyczna, Piotr Tryjanowski, Sławomir Murawiec

Wyd.: Bogucki Wydawnictwo Naukowe, 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *