Ocean morze

To nie jest książka do przeczytania z doskoku. Być może w innym momencie, nie zdołałbym jej nawet całej przeczytać. Gdybym próbował nie zanurzyć się w pełni, tylko na przykład,wieczorami przedzierać się przez kolejne strony. Wolne dni ułatwiły więc bardzo dużo. Ocean morze – niesłychanie wymagająca. Trzeba odstawić rozpraszacze, smartfony, codzienną krzątaninę. Alessandro Baricco stworzył niesłychanie plastyczny świat. Nie chodzi wyłącznie o słowa, zdania, ale atmosferę i historię.

Nie dałem się jednak porwać w pełni. Momentami mnie nuży, czuję, że wykorzystuje różne literackie triki, żeby było pięknie i tajemniczo. Ale za chwilę pojawia się coś, czym mnie kupuje w całości. Jakaś postać, jej historia, jej spojrzenie na ten hermetyczny świat stworzony w powieści.

O czym właściwie jest Ocean morze? To ten rodzaj książki, w którym takie pytanie zdaje się być nie na miejscu. Jest wręcz głupie. Trzeba spróbować dać się uwieść, choć wcale nie musi się to udać.

Próbuję napisać wrażenia po lekturze od kilkunastu godzin. Siadam, piszę, kasuję.

– Napije się pan ze mną herbaty dziś po południu, prawda?

Niektóre rzeczy Bartleboom widział tylko w teatrze. A w teatrze opowiadano zawsze:

– Z przyjemnością

Ocean morze, A. Baricco

Ocean morze, Alessandro Baricco

Wyd.: Czytelnik, 2001

Tłum.: Halina Kralowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *