Zasady

Jedną z ostatnich informacji dotyczących Raya Dalio, była ta o zakupie 60 000 laptopów dla amerykańskich uczniów z ubogich rodzin, którzy nie mogliby korzystać z lekcji zdalnych w czasach epidemii. Dalio – założyciel funduszu Bridgewater Associates (160 mld dolarów aktywów) znany jest z działalności charytatywnej. Przed wielu laty na stronie internetowej Bridgewater umieszczony był zbiór zasad (Principles), z którymi zobowiązany był zapoznać się każdy pracownik firmy, udostępniony za darmo dla szerokiej publiczności. Zasady obejmowały kwestie tego, czym kierować się w życiu oraz w pracy zawodowej. Bardzo mocno koncentrowały się na kwestiach związanych z etyką, przejrzystością działań, uczciwością i otwartością na krytyczną rozmowę w zespole. W zasadzie można by uznać, że to kolejny korpodokument, gdyby nie to, że był bardzo osobisty i odwoływał się do doświadczeń założyciela. Odróżniało go to od podobnych zbiorów reguł przygotowywanych przez anonimowe działy HR wraz z prawnikami.

Gdy Ray Dalio wydał swoje Zasady drukiem przez moment wydawało mi się, że warto wydać je w naszym wydawnictwie. Znany (na świecie) zarządzający, uznane i powtarzalne wyniki oraz zbiór przemyśleń, może nie rewolucyjnych, ale bardzo zgrabnych i przydatnych. Pamiętałem mgliście, że treści w udostępnianym za darmo pliku podobały mi się. Ostatecznie zrezygnowałem, mając na względzie spadające od lat zainteresowanie inwestowaniem w Polsce (ostatnio ten trend uległ zaskakującej zmienia) oraz w zasadzie niewielką znajomość autora na naszym rynku. Dodatkowo nie byłem już tak bardzo przekonany do treści tam zawartych – po szybkim przejrzeniu wydały mi się zbyt banalne i oczywiste.

W końcu polskie wydanie ukazało się nakładem innego wydawnictwa, a ja z ciekawości sięgnąłem, jak sobie poradzono z tłumaczeniem. Książkowa wersja Zasad różni się od tej darmowej obszernym wstępem, w którym autor opisuje swoje doświadczenia z inwestowania oraz budowania firmy zarządzającej. To część powinna być wartościowa dla tych wszystkich, którzy inwestują lub zamierzają inwestować. Zgodnie z najlepszą tradycją amerykańskich traderów, nie ma ty wyłącznie chwalenia się własnym geniuszem i sukcesami, ale raczej pokazanie, bolesnego procesu inwestowania. Pomyłek, strat, upadków i bankructw. Pod tym względem treść jest bardzo podobna do tego, co prezentują rozmówcy Jacka Schwagera w klasycznej pozycji Czarodzieje rynków (Dalio był bohaterem niewydanej w Polsce kolejnej części z tego cyklu) oraz wspomnień Jima Paula w książce napisanej wspólnie z B. Moynihanem Jak straciłem milion dolarów na giełdzie i czego mnie to nauczyło. Jak w większości tego rodzaju wspomnień, autor pokazuje, że za sukcesem inwestycyjnym nie chodzi wyłącznie w znalezieniu najlepszej z możliwych metod, ale najważniejsze jest zarządzanie własnymi emocjami, pokora wobec rynku i zrozumienie, że przekonanie o tym, że zrozumiało się zasady rządzące rynkami jest najczęściej błędne.

Dalio opisuje ewolucję własnego podejścia, przechodzenie do coraz bardziej kierowanego zasadami i regułami – mechanicznego (można nawet uznać algorytmicznego) inwestowania. Choć pisze o tym dość zdawkowo, to jednak jego przemyślenia dotyczące roli komputerów i człowieka na rynkach są wyjątkowo interesujące. Jego zdaniem – to ludzie projektują algorytmy i jeśli ich nie będą rozumieć, to mają niewielką szansę na sukces. Nie będą w stanie niczego zweryfikować, czy wyłapać najprostszych nawet błędów. 

Druga część książki to faktyczne “zasady” udostępniane niegdyś na stronach Bridgewater. Być może nieco rozbudowane. I tak, trzeba to przyznać, w zasadzie jest to zbiór banalnych prawd i wskazówek, z tym, że są one po prostu prawdziwe. Banał ma zresztą to do siebie, że trudno się do niego stosować, bo zwykle szukamy czegoś skomplikowanego, bo to utożsamiany z wartościowym. Mentorski, a momentami wręcz kapłański ton autora może drażnić, choć on sam podkreśla, że to są zasady, które sprawdziły się w jego przypadku, a każdy z nas ma własną niezależną drogę. Nieco to wszystko zbyt różowe, choć z drobnych fragmentów wynika, że Dalio mógł być postrzegany jako ogromnie wymagający szef (choć otwarty na krytyczne opinie).

Kolejna część to zasady korporacyjne, o których wspomniałem na początku. W zasadzie można by powiedzieć, że większość z nich jest dokładnym przeciwieństwem tego, co kojarzymy z korporacjami. Zachęcanie do zadawania pytań, zgłaszania problemów, jak największa przejrzystość, twórcze dyskusje i wszystko funkcjonujące według jasno definiowanych reguł opracowywanych wspólnie przez zespół. Mam wrażenie, że przyjęcie tych reguł przez jakąś “anonimową korporację” bez wyraźnego i charyzmatycznego lidera, założyciela mogłoby się przerodzić w całkiem niezły koszmar. Dalio podkreśla znaczenie “zobiektywizowania” rekrutacji, dyskusji, zarządzania, stąd testy, reguły, narzędzia. Ale on wraz z innymi je budował i widział ich sens i cel.

Podczas lektury przychodziły mi do głowy rozmowy ze znajomymi w ostatnich miesiącach, zajmujących się jak większość z nas pracą zdalną. Dla wielu było to wyzwanie, a jeśli w domu dodatkowo byli inni domownicy cierpiała na tym produktywność i koncentracja. W rezultacie wiele rzeczy trwało po prostu dłużej. Więc kilkoro z nich było wyjątkowo zirytowanych faktem, że ich “korpo” wymyśliło arkusze do wypełniania  – codziennych aktywności. W skrajnych wypadkach należało uzupełnić harmonogram, ile czasu zajęły różne aktywności (telefony, praca, projekty, konferencje zdalne). To po prostu była jeszcze jedna rzecz, zabierająca czas.

Pamiętam z początków epidemii żart rysunkowy w The New Yorker. W domu przy biurku i komputerze siedzi mężczyzna i mówi do siebie “To znaczy, że te wszystkie codzienne spotkania, nie są zupełnie potrzebne”. Wspomniałem o tym rysunku jednemu ze znajomych, mając nadzieję, że może to coś zmieni. 

Odpowiedział, żebym się nie martwił “korpo doskonale wypełniają tę lukę, spotkaniami on-line. Trwają jeszcze dłużej i jest jeszcze większy chaos”.

Nie jest to odkrywcza książka. Zasady krytycznego myślenia, podejmowania decyzji są zbieżne z tym, o czym od lat piszą psychologowie behawioralni zwracając uwagę na popełniane przez nas błędy poznawcze. Wizjonerzy poszukiwani przez Dalio to w zasadzie osoby charakteryzujące się podobnymi cechami jak “lisy” w koncepcji R.Tetlocka. Warto jednak ją przeczytać, żeby skonfrontować z własnymi przemyśleniami. 

[Photo by Cathryn Lavery on Unsplash]

Zasady, R. Dalio

Zasady, Ray Dalio

Wyd.: Agora, 2019

Tłum.: Krzysztof Kurek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *