Istota ryżu

Podczas tegorocznych targów książki w Warszawie zapisałem sobie kilka tytułów, które zwróciły moją uwagę. Wśród nich znalazła się książka Michaela Bootha Istota ryżu. O duszy japońskiego jedzenia. Dawno już nie czytałem książki poświęconej jedzeniu, zwłaszcza monografii w stylu Dziejów soli Marka Kurlansky’ego lub przekrojowego spojrzenia na kulturę jedzenia kraju czy region, tak jak zrobiła to Elena Kostioukovitch w Sekretach włoskiej kuchni. Tym bardziej byłem więc rozczarowany, gdy wbrew temu co zapowiadał polski tytuł (i nieco mniej oryginalny The Meaning of Rice: And Other Tales from the Belly of Japan) całość okazała się opowiastkami o podróży kulinarnej przez Japonię w stylu historii prowansalskich Petera Mayla, choć ze znacznie mniejszą dawką humoru.

Booth przemierza kolejne wyspy japońskie z rodziną szukając lokalnych specjałów, wracając do miejsc, które poznał przy okazji wcześniejszych podróży. Opisuje historię ludzi tworzących różnego rodzaju produkty i swoje wrażenia przy próbowaniu różnego rodzaju nietypowych potraw (jak choćby fermentowane latami rybie wnętrzności). Podoba mi się jego dystans, bo mimo że sam przedstawia się jako japonofil, to wprost mówi, że nie znosi długiego i nudnego rytuału parzenia herbaty. Dla niego znaczenie ma przede wszystkim smak.

Świetny rozdział poświęcony jest ramenowi, modzie na tę prostą potrawę i zjawiskom, które często występują w związku z modami.

Udziwacznienie […] czegoś, co powinno być szybkie, tanie i pyszne, zniszczyło wszystko, co w misce ramenu jest świetne. Tak naprawdę chodzi w nim o dwie rzeczy: makaron i zupę. […] Ja nie chcę konceptu ani dekonstrukcji, ani ekskluzywnej miski, ja chcę grubego, lekko ciągnącego się makaronu, ugotowanego na miękko jajka namoczonego w sosie sojowym, plastra delikatnego chāshū oraz wyrazistej zupy, która zmusi mnie do rozluźnienia paska o jedną dziurkę.

Moją uwagę zwróciło również to, jak często pojawiają  się w książce kwestie związane ze zmieniającym się klimatem (temperatura mórz otaczających Japonię wzrosła o 2 stopnie) oraz konsekwencjami uprzemysłowienia kraju. Dzikie wodorosty nori poza hodowlami praktycznie nie istnieją, populacja węgorza japońskiego spadła o 90 procent, małże żyjące w niektórych jeziorach również giną, podobnie jest z jeżowcami, czy oczywiście tuńczykiem błękitnopłetwym. Niektóre z tych składników już są praktycznie niedostępne dla wielu osób, lub kosztują fortunę. Naturalnie wpływ na to ma również rosnący popyt na ekskluzywne potrawy.  Do tego dochodzi masowa turystyka, której konsekwencją jest spadek jakości przygotowywanych potraw i kłopot ze znalezieniem miejsc, gdzie gotuje się dobrze, a nie szybko i byle jak. Taki świat sobie stworzyliśmy.  Co więcej Booth opisuje Japonię z 2007 roku, więc aktualny stan może być jeszcze gorszy.

Pomijając moje oczekiwania związane z tytułem, to całkiem sympatyczna książka. Sporo tu ciekawostek i osobistych wrażeń, czyli w zasadzie tego wszystkiego co charakterystyczne dla reportaży o jedzeniu.

[Photo by Lan Pham on Unsplash]

Istota ryżu, M. Booth

Istota ryżu. O duszy japońskiego jedzenia, Michael Booth

Wyd.: PWN, 2018

Tłum.: Magdalena Rabsztyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *