Audubon. Na skrzydłach świata

“Za sukcesem każdego mężczyzny stoi kobieta”, “silna kobieta”, “wyjątkowa kobieta”. Banalne wyświechtane zdanie, po które zwykle się sięga, gdy opisuje się życie (zwykle nieznanych) żon stojących w cieniu swoich znanych mężów.

A może “za sukcesem wielu mężczyzn stoi samotna kobieta i dzieci bez ojca”?

Prawdopodobnie wielu było takich, co w pogoni za swoją pasją, sukcesem, wizją, mirażami zapomnieli o tych, z którymi się związali. Takich jak John James Audubon – amerykański ornitolog, malarz, żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku.

W maju rozmawiałem z U. o komiksie Audubon. Na skrzydłach świata. Nie wiedziałem, że zamówił go wraz z dodatkiem do gry Na skrzydłach świata (Ptaki Europy), który był w przedsprzedaży. Tydzień temu przyszedł sms, że zamówienie jest do odbioru. Sam pewnie bym po ten komiks nie sięgnął. Teraz nabiera zupełnie innego znaczenia. 

Cóż za piękna idea i cel – skatalogować, opisać i namalować wszystkie ptaki Ameryki Północnej. A koszty? Cóż tam koszty. Ludzie nie są ważni, pieniądze nie są ważne, rodzina nie jest ważna. W tamtych czasach w Ameryce, kobieta była “przywiązana” do mężczyzny. Więc jeśli trafiała na kogoś takiego jak Audubon, czekała latami, na jego powrót. Większośc z nich przystępowała do klubu pod wezwaniem Penelopy. Dziś bez większego problemu, takie kobiety wybierają swoją drogę, ale wówczas żyła niemal na obrzeżu społeczeństwa. Z komiksu, który powstał na podstawie listów i notatek bohatera możemy stworzyć sobie obraz dzielnej, kochającej i cierpliwej kobiety. Możemy się tylko domyślać, co przeżywała i czego doświadczała matka samotnie wychowująca trójkę dzieci.

Nie zaskoczyło mnie to, że James Audubon pojawia się w zestawieniach osób, które mogły mieć zespół Aspergera (Homeschooling the Child with Asperger Syndrome: Real Help for Parents Anywhere and On Any Budget, Lise Pyles). Choć wszelkie diagnozy “pośmiertne” nie mają większego sensu, to faktycznie mogło tak być. Jego koncentracja na zadaniu, poświęcenie wszystkiego było niesłychane. Ale czy te etykiety są tak naprawdę potrzebne?

Z dzisiejszej perspektywy widzimy przede wszystkim miłośnika przyrody, ale z drugiej strony myśliwego, który dla swoich własnych celów poświęci żyjące ptaki. Nawet z gatunków zagrożonych. Choć autorzy uprzedzają na początku, że część opowieści jest fikcją to jednak obawy o to, że niszczone są kolejne obszary dziewiczej Ameryki są na podstawie wspomnień biologa.

Fascynujące, smutne i przerażające. A efektem jest czterotomowe dzieło The Birds of America osiągające na aukcjach wyjątkowe ceny (11,5 mln USD) i uznawana za najdroższą książkę świata.

[foto: Winter Hawk, John James Audubon]

Audubon. Na skrzydłach świata, F. Grolleau, J. Royer

 

 

Audubon. Na skrzydłach świata, Fabien Grolleau, Jérémie Royer

Wyd.: Marginesy, 2019

Tłum.: Olga Mysłowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *