Teoretycznie pomysł, choć nie nowy jest atrakcyjny. Opowiedzmy o ludziach z perspektywy jakiegoś zewnętrznego obserwatora. Kogoś, kto przygląda się naszej cywilizacji, naszym zachowaniom, zwyczajom i próbuje to wszystko zrozumieć. Naturalnie taki pomysł powinien zawierać wątki humorystyczne, zwłaszcza jeśli pierwszym źródłem wiedzy o nas jest Cosmopolitan, a sam bohater pojawia się na Ziemi i opanowuje ciało słynnego matematyka. Ponadto początkowo biega po ulicach nago niczym T-800 z Terminatora.
A jednak coś w całości nie zagrało. Nie było zbyt śmiesznie, ani odkrywczo. Raczej nużąco.
Odkrywczo zaś nie było dlatego, że dość szybko w trakcie lektury przypomniały mi się pozycje, które mogły stanowić dla Matta Haiga, autora książki Ludzie. Poradnik dla Ziemian bardzo silną inspirację.
C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego (1942).
Mark Twain, Listy z Ziemi (publikacja 1962, napisane ok. 1909).
Andre Frossard, 36 dowodów na istnienie diabła (1978).
Dorzuciłbym jeszcze do tego zestawu Pamiętniki Adama i Ewy (1906), również Marka Twaina.
Każda z tych klasycznych już dziś pozycji, próbowała opowiedzieć o człowieku z perspektywy innej cywilizacji – wówczas szatana, a nie kosmity. W sumie wychodzi na to samo, szatan w każdej z nich jest również wyższą inteligencją i również dziwi się temu co wyrabia człowiek. Każda z nich poświęcała też dużo więcej miejsca kwestiom religijnym, koncentrując się na hipokryzji, niekonsekwencjach czy ułomnościach ludzkiej moralności.
Książkę Matta Heigha czytałem i ostatecznie porzuciłem podczas urlopu. Jednak zaraz po powrocie sięgnąłem po wspomniane pozycje, robiąc sobie ponownie wycieczkę w czasie do lektur mojej młodości.
Przy tej okazji przypomniałem sobie, że zawsze chciałem dowiedzieć się co komuniści ocenzurowali w polskim wydaniu 36 dowodów na istnienie diabła z 1988.
Może żadna z nich nie robi już dziś tak dużego wrażenia, jak robiła na nastolatku, ale nadal można się przy ich lekturze nieźle bawić. A przy tym pisane są z całkowicie odmiennych perspektyw ideologicznych. Z jednej nawrócony ateista Frossard, z drugiej krytyczny wobec religii Twain. A do tego Lewis – krytyczny wobec Kościoła chrześcijanin.
Tak, narzeczeństwo jest odpowiednią porą dla zasiania owych ziaren, z których dziesięć lat później wyrośnie domowa nienawiść. Urok niezaspokojonego pożądania daje takie rezultaty, które ludzie, odpowiednio przez nas urobieni, mylą z prawdziwą miłością bliźniego. Wykorzystaj dwuznaczność słowa „Miłość”; spraw, niech ludzie myślą, że przez Miłość rozwiązali pewne problemy, podczas gdy w rzeczywistości powodowani czarem zakochania się odłożyli je tylko na pewien czas. Podczas gdy to złudzenie trwa, masz wspaniałą okazję do podstępnego zaogniania tych utajonych problemów i przekształcenia ich w problemy chroniczne.
C.S. Lewis, Listy starego diabła do młodego
Ludzie. Powieść dla Ziemian, Matt Haig
Wyd.: Dom Wydawniczy PWN, 2015
Tłum.: Mariusz Gądek
Listy starego diabła do młodego, Clive Staples Lewis
Wyd.: Media Rodzina, 2012
Tłum.: Stanisław Pietraszko
Listy z Ziemi, Mark Twain
Wyd.: Książka i Wiedza, 1987
Tłum.: Julisz Kydryński
36 dowodów na istnienie diabła, Andre Frossard.
Wyd.: W drodze, 2009 (wydanie bez cenzury)
Tłum.: Zygmunt Ławrynowicz