Na południe od Brazos

Na okładce polskiego wydania Na południe od Brazos widnieje zachęta w postaci fragmentu recenzji z USA Today: „Jeśli miałbyś w swoim życiu przeczytać tylko jeden western, przeczytaj Na południe od Brazos. Coś w tym jest, bo niemal cały czas w trakcie lektury ponad ośmiusetstronicowej powieści Larry’ego McMurtry miałem przekonanie, że ja znam tę historię. Opowieść o pędzeniu bydła przez setki mil od Teksasu do Montany pod koniec XIX wieku.

Na podstawie powieści nakręcono serial telewizyjny (Lonesome Dove) w 1989 roku, który emitowany był w Polsce w 1992 roku. I teraz zaczyna się najdziwniejsze. Nie oglądam raczej seriali, ani westernów, jednak nieustająco byłem przekonany, że znam nie tylko historię, ale również pojedyncze wątki. Może więc gdzieś zerkałem w odwiedzinach u kogoś? Albo powieść jest tak świetnie napisana, że mamy wrażenie oglądania filmu? Bo jest napisana świetnie! I choć brakuje w niej tego, co tak bardzo lubię w literaturze – celnych spostrzeżeń, wartych zanotowania aforyzmów, ironii – nie ma w niej zbędnego przegadania. Jest fabuła, i wszystko jest jej podporządkowane – historie bohaterów, ich przemyślenia i przeżycia, opowieści dopełniające. Precyzyjnie, jasno, bez zagubienia, gdy pojawia się kolejna postać i wątek.

McMurtry jest autorem powieści i scenariusza Czułych słówek. Tu czas na wstydliwe (a może wcale nie) wyznanie. Film z Debrah Winger, jest jednym z tych nielicznych, przy którym każdorazowo się rozklejałem. Bardzo dawno już go nie widziałem i chyba powinienem zrobić eksperyment, czy nadal wyciska ze mnie łzy, czy już się znieczuliłem. Faktem jest, że McMurtry musi być mistrzem. Może nie pięknego (ale za to precyzyjnego) słowa, ale na pewno fabuły.

Rewelacyjnie w książce przedstawione są postaci kobiece. Pozornie zależne od mężczyzn, od ich siły i pieniędzy – spora część zarabia ciałem – ale w rzeczywistości, to one dysponują ogromną siłą i determinacją. Dorównują pod tym względem dwójce głównych bohaterów Gusowi McRae i Woodrowi Call. Pozostałym postaciom męskim brak charakteru, determinacji, często ambicji. Zależni są od tej dwójki. Szeryf July Johnson oraz jego zastępca Roscoe, gdy ich poznajemy wyglądają na karykaturę władzy. Przypominają jaszczurkę Rango, która przez przypadek otrzymała gwiazdę szeryfa. W zasadzie niemal każda kobieca, choćby niezbyt sympatyczna postać ma mocny rys feministyczny.

Odkładałem lekturę Na południe od Brazos od pewnego czasu. Obawiałem się tej objętości i tego, że w „zwykłych” warunkach nie będę potrafił się odpowiednio zaangażować. Być może powolny wakacyjny klimat, choć nie przy whisky – jak bohaterowie – tylko przy winie, pozwolił gładko przymierzyć z bohaterami setki mil i stron. A może po prostu to świetnie napisana powieść.

Na południe od Brazos, L. McMurtry

Na południe od Brazos, Larry McMurtry

Wyd.: Vesper, 2017

Tłum.: Michał Kłobukowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *