Iskra życia

Pierwsze obozy koncentracyjne na terenie Niemiec powstały zaraz po dojściu do władzy przez Hitlera w 1933 roku. Trudno powiedzieć, czy ktokolwiek osadzony w tym pierwszym okresie mógł przeżyć do końca wojny w jednym, czy kolejnych obozach. W Iskrze życia, E.M. Remarque stworzył takich bohaterów. “Weterani” – to między innymi więźniowie polityczni, których koniec wojny zastał po ponad dziesięcioletnim pobycie w obozie. Wyczerpani, wycieńczeni, bez żadnej ludzkiej godności. Wiedzą, jak próbować przeżyć w tych nienormalnych warunkach, choć mają świadomość, że śmierć może przyjść przypadkiem. Każdy dzień, to targowanie się z losem. Napatrzyli się już na tyle okrucieństwa, że niemal zobojętnieli, choć w miarę możliwości próbują sobie jeszcze pomagać.

Historia stworzona przez Remarque’a, zaczyna się kilka tygodni przed wyzwoleniem. Plotki dochodzące do obozu, drobne zmiany zachowań pilnujących nazistów są dla większości niewiarygodne. Zbyt długo już czekali, by mieć jakąkolwiek nadzieję, a do tego dochodzi strach przed wiarą, w przeżycie, gdy w każdej chwili w wyniku humorów esesmanów każdy może zginąć.

Równolegle do historii więźniów otrzymujemy opowieść o losach komendanta i kilku nadzorców obozu. Z całą charakterystyką, którą dwóch słowach zawarła Hannah Arendt “banalność zła”. Naczelnik Neubauer przed wojną był urzędnikiem pocztowym. Romantyczny, nostalgiczny, przekonany o swoim dobru – w czasie pierwszych czystek żydowskich, dorobił się majątku – sklepu oraz nieruchomości, które przejmował od Żydów. W swoich własnych oczach – uczciwie. Kupował je co prawda za część wartości, ale kupował! W obozie jest tylko sumiennym funkcjonariuszem, który wykonuje rozkazy.

Powieść ukazała się po raz pierwszy w 1952 roku i z Wikipedii wynika, że nie została zbyt przychylnie przyjęta w samych Niemczech. Dodatkowo pierwsze wydanie zostało ocenzurowane przez wydawcę (oryginalna całość ukazała się dopiero w 2018 roku [źródło]). Zarzucano autorowi, że opisuje rzeczywistość, o której nie miał pojęcia będąc na emigracji (uciekając przed nazistami). Świetnie oddają to tytuły recenzji “Nie czekaliśmy na pana Remarque! Ci, którzy tego nie doświadczyli, powinni o tym milczeć” (Repgow, Sonntagsblatt, nr 42/1952), “Nic nowego od Remarque’a” (Neue Tagespost (Osnabrück), 31.10.1952), “Obraz obozu koncentracyjnego przedstawiający kogoś, kogo nie było, dla tych, których tam nie było.” (Der Spiegel, 39/1952).

Książka ukazała się rok po samobójczej śmierci Tadeusza Borowskiego, który w swojej prozie i poezji poruszał dokładnie te same tematy – cynizm, obojętność, upadek godności w obozach koncentracyjnych. Jest to o tyle symboliczne, że jedną z kwestii poruszanych przez więźniów obozu jest właśnie to, jak będzie wyglądało ich życie “po”. Czy dadzą sobie radę na wolności, w kontekście wszystkiego co przeżyli. 

Iskra życia, E.M.Remarque

Iskra życia, Erich Maria Remarque

Wyd.: Rebis, 2010

Tłum.: Ryszard Wojnakowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *