“Zaskocz mnie” – powiedziałem mojej przewodniczce po świecie ksiażek graficznych. W ten oto sposób dostałem, oprócz zamówionego Phenianu, dwa inne komiksy – Sniff oraz Jest zabawa.
Zaskoczyła mnie – w obu przypadkach patrzyłem na okładkowe grafiki z dużym sceptycyzmem. Nie bardzo mi pasowała stylistyka. Zabrałem się za tę mniejszą objętościowo – Sniff. Autorem tych przedziwnie niepokojących rysunków jest Antonio Pronostico, za tekst odpowiada Fulvio RIsuleo.
Gdy byłem dzieckiem miałem książeczkę, w której były dziwne geometryczne rysunki. Brzydkie, niepokojące, intrygowały mnie. Bałem się tych rysunków, a jednak lubiłem je oglądać. Sniff przypomina mi tamte wrażenia.
Marszczę brwi podczas czytania pierwszych stron, bo nie do końca rozumiem dlaczego narracja bohaterów jest trzecioosobowa. W pewnym momencie dociera do mnie, że to właśnie oni, tak mówią o sobie i do siebie “oni”. “ona zrobiła to”, “on się zdenerwował”.
I zaczynam odkrywać drobne subtelności, które teraz już są widoczne jak na dłoni.
Dopiero w połowie całości czytam notkę redakcyjną na okładce.
Jest całkowicie bez sensu.
A może inaczej. Bez sensu jest dawanie jakichkolwiek opisów. To jest ten rodzaj książki, który fantastycznie pasuje do zadania “daj się zaskoczyć”. Nie czytaj o czym jest, nie czytaj recenzji. Poddaj się temu co proponują autorzy.
Dlatego współczuję wydawcy, że musi zamieścić ten tekst z tyłu. Musi jakoś promować nowy tytuł, a w tym wypadku, odkrywanie o co w zasadzie chodzi jest największą przyjemnością.
Sniff, Antonio Pronostico, Fulvio Risuleo
Wyd.: Kultura Gniewu, 2021
tłum.: Paulina Gorzkowska