“Porywający i pełen błyskotliwego humoru portret niezwykle wrażliwego mężczyzny w kryzysie.” “Urzekająco przewrotna islandzka opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie”.
Czytam w notce redakcyjnej książki Blizna autora autorki, której imion i nazwiska (i jak się okazało płci) nie jestem w stanie wymówić, ani przepisać (na szczęście działa kopiuj-wklej) – Auður Ava Ólafsdóttir.
Główny bohater Jonas Ebeneser dochodzi pięćdziesiątki, rozwodzi się i właśnie dowiedział się, że jego córka, nie jest jego córką. Postanawia odebrać sobie życie. Uzbrojony w wiertarkę wyjeżdża z kraju.
Ponieważ dzisiaj nie umrę, muszę coś zjeść.
Po takiej zapowiedzi spodziewałem się nieco czarnego humoru, serii niefortunnych zdarzeń w życiu nieudacznika. Otrzymałem zaś zaskakująco wyciszającą historię o tym, co w życiu istotne, o perspektywie i roli jaką możemy spełnić w życiu innych.
To czego wielokrotnie brakuje mi w polskiej prozie współczesnej, czyli opowieści, zamiast zbioru anegdotek, tu jest w pełnym wymiarze. Spójna, wymyślona od początku do końca, opowieść, którą snuje autor i w zasadzie do końca nie wiemy, co może się zdarzyć, choć możemy mieć jakieś przeczucia.
Kupiłem pod wpływem impulsu, była maleńka. Do połowy zastanawiałem się, gdzie ten humor i przewrotność. Był raczej coraz większy dół. I choć humor nie wrócił do końca, jest delikatna i wyciszająca opowieść, w której wiele możemy dopowiedzieć sobie sami.
Z jednej strony jestem ja, z drugiej moje ciało. Oba równie nieznane sobie byty.
Blizna, Auður Ava Ólafsdóttir
Wyd.: Wydawnictwo Poznańskie, 2012
Tłum.: Jacek Godek