Figgrotten

Kiedy była na dworze, tak naprawdę nigdy nie doskwierała jej samotność. Była szczęśliwa i czuła się naprawdę sobą. Poczucie osamotnienia dopadało ją wśród ludzi. Świadomość bycia odmieńcem nie pasujacym do grupy, nie była zbyt miła.

Wciąż zdarza się, że kupię sobie jakąś książkę dla młodzieży. Już nie czytam, ani nie podtykam mojemu nastolatkowi, który ma przekonanie, że z nich wyrósł*, ale ciekawią mnie zwłaszcza te zajmujące się trudniejszymi sprawami. 

Tak trafiłem na Figgrotten April Stevens. Tytułowa bohaterka to dziewczynka-oustiderka. Trudno powiedzieć ile ma lat, choć jeszcze jest dzieckiem. Dzieckiem, odrobinę dziwnym, jak mawiają niektórzy “oryginalnym”. Imię nadała sobie sama i jest z niego dumna. Zbiera liście, patyki, pióra. Jej mama już dawno zaprzestała prób sprzątania jej pokoju, więc tylko możemy sobie wyobrazić, jak on wygląda. Czytaj dalej Figgrotten

Rozmowy dla dorosłych. Mężczyzna i kobiety wyjaśniają sobie świat (4) – o terapiach

Bardzo często spotykam się z opinią, że dorosły człowiek powinien przynajmniej raz w życiu skorzystać z psychoterapii. Argument padają różne – samorozwój, poznanie siebie, odkrycie mrocznych stron. Nie mam przekonania, czy faktycznie ma to sens. A jeden z rozmówców Tomasza Witkowskiego (Psychoterapia bez makijażu) pokazuje, że bez konkretnego planu możemy się bardzo rozminąć z terapeutą.

Czy terapia zawsze ma sens? Czy może zaszkodzić, zamiast pomóc? W jaki sposób postawić granice, gdy czujemy, że coś nam w terapii nie pasuje. O tym i innych sprawach rozmawiamy z Dorotą Próchniewicz i Moniką Szubrycht w najnowszym odcinku Rozmów dla dorosłych. Czytaj dalej Rozmowy dla dorosłych. Mężczyzna i kobiety wyjaśniają sobie świat (4) – o terapiach

The Science of Rick And Morty. Nienaukowy przewodnik po świecie nauki

Zdecydowanie przesadziłem, gdy trzy lata temu podarowałem mojemu nastolatkowi książkę The Science of Rick and Morty. NIenaukowy przewodnik po świecie nauki. Pominę fakt jego zachwytu nad serialem o patologicznym dziadku alkoholiku i jego wnuczku podróżującym po wielu światach, gdzie aż kipi od przemocy, wulgaryzmów i odwołań do seksu. To, że coś jest kreskówką, nie oznacza, że jest przeznaczone dla dzieciaków w szkole podstawowej. Niemniej wciągnął się i zaczął “rozkminiać” różne sprawy dotyczące funkcjonowania świata (choć i tak nie wiem, czy bardziej mu nie imponowały bluzgi płynące z ekranu). Czytaj dalej The Science of Rick And Morty. Nienaukowy przewodnik po świecie nauki

Na imię mi Legion

Pod wpływem Księgi samozniszczenia, kupiłem tomik poezji holenderskiego autora Menno Wigmana. Zdaje się, że autor bardzo popularny w Holandii, uhonorowany Nagrodą Europejski Poeta Wolności. Jak można przeczytać na okładce zbioru Na imię mi Legion “niniejszy tom, opublikowany w 2012 roku, stał się tak popularny, że doczekał się sześciu dodruków”. Czytaj dalej Na imię mi Legion

Daleko, dalej

Wiedziałem, że skądś kojarzę to nazwisko – Pascal Garnier. Po kilku stronach Daleko, dalej sięgnąłem do archiwum. Tak wówczas napisałem 

Prawdopodobnie już za kilka dni, albo tygodni nie będę pamiętał o tej książce. A może będę, dzięki tym notatkom? Nie ma to znaczenia. [Jak się ma twój ból]

Kupiłem Daleko, dalej na podstawie opisu, dokładając do innych zakupów, żeby nie płacić za wysyłkę tylko jednej książki. Wydawnictwo Claroscuro nie robi ebooków. Czytam powoli strona po stronie. Cichutkie zdania. Wyobraźnia buduje od razu obrazy. Słowa układają się tak jak powinny, albo w sam raz na aktualny nastrój. Czytaj dalej Daleko, dalej

Psychoterapia bez makijażu

Odczekała sobie na półce ta książka długi czas. Jednak w ramach naszego podcastu Rozmowy dla dorosłych szykujemy się, żeby porozmawiać w kolejnym (4.) odcinku o terapiach, uznałem, że to bardzo dobry moment. Tomasz Witkowski, którego niezmiernie cenię za krytyczne podejście do tego co dzieje się w psychologii (oraz psychoterapii) w Polsce, kilka lat temu opublikował książkę Psychoterapia bez makijażu. Jest to zbiór rozmów z pacjentami oraz terapeutami dotyczącymi “ciemnej” strony różnego rodzaju terapii, czyli tego, czy terapie mogą być szkodliwe dla pacjentów. Czytaj dalej Psychoterapia bez makijażu

Szum, czyli skąd się biorą błędy w naszych decyzjach

Wyobraźmy sobie, że mamy do wyboru – wziąć udział w rozprawie sądowej, w której jesteśmy oskarżonymi. Pierwsza opcja  – osądza nas precyzyjny algorytm, uwzględniający wiele zmiennych, którego celem jest wydawanie jak najbardziej sprawiedliwych (czyli za każdym razem zbliżonych do siebie) wyroków. Czy wybralibyśmy opcję sędziego-człowieka, który ma wszelkie cechy człowieka – bywa tendencyjny, uwzględnia wiele aspektów, ale inne może zignorować.

Mam wrażenie, że wielu Czytelników (łącznie ze mną) wybrałoby opcję drugą. Mając przekonanie, że ich sprawa jest wyjątkowa i sztywny algorytm może sobie z nią nie poradzić, z drugiej zaś możemy mieć również przekonanie, że możemy w jakiś sposób – wyglądem, zachowaniem – wpłynąć na korzystniejszą dla nas decyzję sędziego.

Sytuacja z nieco innej branży – inwestycyjnej. Czy firma inwestycyjna powinna dążyć do korzystania z jak najbardziej obiektywnego modelu wyceny firm, czy aktywów inwestycyjnych czy może korzystać z usług tendencyjnych analityków i zarządzających? W pierwszym wypadku wyceny (przy identycznych warunkach) będą konsekwentnie takie same. W drugim – prawdopodobnie pojawią się rozbieżności ze względu na tendencyjność i subiektywizm osądów analityków (nie wspominając już o ich doświadczeniu) – tylko czy na pewno to źle?

Zawiesiłem się przy tej drugiej kwestii, w trakcie czytania książki Daniela Kahnemana Szum, napisanej wspólnie z Olivierem Sibony oraz Cassem Sunstainem. Czytaj dalej Szum, czyli skąd się biorą błędy w naszych decyzjach