Archiwa tagu: Daniel Kahneman

Szum, czyli skąd się biorą błędy w naszych decyzjach

Wyobraźmy sobie, że mamy do wyboru – wziąć udział w rozprawie sądowej, w której jesteśmy oskarżonymi. Pierwsza opcja  – osądza nas precyzyjny algorytm, uwzględniający wiele zmiennych, którego celem jest wydawanie jak najbardziej sprawiedliwych (czyli za każdym razem zbliżonych do siebie) wyroków. Czy wybralibyśmy opcję sędziego-człowieka, który ma wszelkie cechy człowieka – bywa tendencyjny, uwzględnia wiele aspektów, ale inne może zignorować.

Mam wrażenie, że wielu Czytelników (łącznie ze mną) wybrałoby opcję drugą. Mając przekonanie, że ich sprawa jest wyjątkowa i sztywny algorytm może sobie z nią nie poradzić, z drugiej zaś możemy mieć również przekonanie, że możemy w jakiś sposób – wyglądem, zachowaniem – wpłynąć na korzystniejszą dla nas decyzję sędziego.

Sytuacja z nieco innej branży – inwestycyjnej. Czy firma inwestycyjna powinna dążyć do korzystania z jak najbardziej obiektywnego modelu wyceny firm, czy aktywów inwestycyjnych czy może korzystać z usług tendencyjnych analityków i zarządzających? W pierwszym wypadku wyceny (przy identycznych warunkach) będą konsekwentnie takie same. W drugim – prawdopodobnie pojawią się rozbieżności ze względu na tendencyjność i subiektywizm osądów analityków (nie wspominając już o ich doświadczeniu) – tylko czy na pewno to źle?

Zawiesiłem się przy tej drugiej kwestii, w trakcie czytania książki Daniela Kahnemana Szum, napisanej wspólnie z Olivierem Sibony oraz Cassem Sunstainem. Czytaj dalej Szum, czyli skąd się biorą błędy w naszych decyzjach

Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz

W 2000 roku nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny otrzymał szwedzki farmakolog Arvid Carlsson (wspólnie z Paulem Greengardem i Erikiem Kandelem). W latach sześćdziesiątych XX wieku wykazał, że osoby z chorobą Parkinsona mają mózgu zbyt mało dopaminy – jednego z neuroprzekaźników odpowiedzialnych za funkcjonowania mózgu na poziomie molekularnym. Co ciekawe nazwisko Carlssona nie pojawia się w monografii Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz, Daniela Liebermana i Michaela Longa. To w zasadzie błahostka, zwłaszcza, że autorzy skupiają się na działaniu dopaminy i mechanizmach, które powoduje, ale przyzwyczajony jestem, że w tego typu opracowaniach zwraca się uwagę na ludzi, którzy dokonywali przełomowych odkryć. To jak ważna okazała się rola dopaminy i jak zaskakujące były jej efekty działania na pacjentach ze śpiączkowym zapaleniem mózgu opisał świetnie Oliver Sacks w Przebudzeniach. Czytaj dalej Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz

Zachowania niepoprawne

Ekonomiści celują w wynajdywaniu racjonalnych wyjaśnień zachowań, niezależnie od tego, jak idiotyczne owe zachowania mogą się wydawać.

Richard Thaler – kolejne wielkie nazwisko ekonomii behawioralnej – napisał książkę, którą można by określić mianem “autobiografia idei”. Zachowania niepoprawne to historia powstawania nowej dziedziny nauki, a przede wszystkim – co ogromnie smakowite – polemiki z obowiązującą szkołą  ekonomiczną. Zaludnioną racjonalnymi jednostkami, dokonującymi optymalnych wyborów i decyzji. Czytaj dalej Zachowania niepoprawne

Umysł nieracjonalny

Jeśli nie da się wyeliminować umysłu z procesu podejmowania decyzji, to trzeba przynajmniej zdać sobie sprawę z jego słabości.

Nie wiem jak to się stało, że zapomniałem o książce napisanej przez jednego z moich ulubionych autorów piszących o funkcjonowaniu rynków finansowych (i nie tylko). Chodzi o Błyskotliwych chłopców (ech te polskie tytuły) Michaela Lewisa. Odkładałem ją, przesuwałem i przypomniała mi się dopiero teraz, gdy zobaczyłem, że wydana została nowa pozycja Lewisa Umysł nieracjonalny. Krótka historia teorii perspektywy.

O!

Z jednej strony niesłychanie się ucieszyłem, a z drugiej… Czy można lepiej napisać o teorii perspektywy niż zrobił to sam Daniel Kahneman w Pułapkach myślenia? Nawet jeśli robi to Michael Lewis? Nie zdołałem się jednak powstrzymać i natychmiast zacząłem lekturę. Czytaj dalej Umysł nieracjonalny

Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami

W bardzo dużym uproszczeniu można powiedzieć, że nowoczesne podejście do wiedzy o człowieku i mechanizmach zachowań oraz podejmowania decyzji przeszło następującą ewolucję. Najpierw ludzie sami o sobie sądzili, że człowiek jest logiczny i racjonalny. W końcu wolelibyśmy tak o sobie myśleć. Na pewno takie założenie uczyniła część ekonomistów, a konsekwencją tego było powstanie kuriozalnej hipotezy rynków efektywnych. Później pojawili się między innymi Amos Tverski i Daniel Kahneman, którzy pokazali, że człowiek nie jest ani logiczny, ani racjonalny. A już na pewno nie jest konsekwentny. Im bardziej rosła nasza wiedza o mózgu, tym bardziej zmieniała się psychologia. Joseph LeDoux, Michael Gazzaniga, Antonio Damasio i wielu innych neuronaukowców zaczęło dokładniej przyglądać się temu jak funkcjonuje mózg. Czytaj dalej Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami

Superprognozowanie

Aby nauczyć się prognozowania, trzeba podejmować kolejne próby prognozowania. Czytanie książek na temat prognozowania nie zastąpi doświadczenia w realnym świecie. P. Tetlock, D. Gardner

W branży, w której pracuję już ponad dwadzieścia lat ta książka powinna być jednym z podstawowych podręczników. Philip Tetlock wraz z Danem Gardnerem napisali książkę Superprognozowanie. Sztuka i nauka prognozowania. Obaj autorzy zajmują się od wielu lat między innymi psychologią podejmowania decyzji, modelami prognostycznymi, kwestiami ryzyka, przy czym Tetlock jest uznawany za specjalistę najwyższej klasy. Tytuł książki być może brzmi jak kolejny pseudopodręcznik, po którym czytelnik stanie się jasnowidzem, jednak jest to pełny wykład na temat tego, jak należy budować rzetelne prognozy. Czytaj dalej Superprognozowanie

Zmierzch bożyszcza

Z Freudem po raz pierwszy zetknąłem się na na targu w gminie Argentan, gdy miałem jakieś piętnaście lat…

Tak zaczyna swoją rozprawę, albo też tak zaczyna się rozprawiać z Freudem Michel Onfray w książce Zmierzch bożyszcza. Wyjaśnia swój zachwyt nastolatka, obciążonego wcześniejszym pobytem w sierocińcu prowadzonym przez salezjanów.

Niektórzy z nich byli pedofilami. Książki wybawiły mnie z tego piekła, gdzie nikt nie miał pewności, czy następnego dnia nie zostanie sprowadzony stopień niżej ku pohańbieniu.

Czytaj dalej Zmierzch bożyszcza

Sygnał i szum

Poproszono mnie niedawno o wybranie najlepszych książek dla inwestorów. Wyłgałem się z tego zadania przygotowując zestawienie książek i autorów, którzy na różnych etapach poznawania rynków byli dla mnie ważni. W żadnym wypadku nie potraktowałbym tego, jako zalecanych lektur. Z tym mam zawsze problem. Wiele zależy od tego, czego dana osoba poszukuje, na jakim jest etapie. Czytaj dalej Sygnał i szum

W transie inwestowania

Lepiej nie wkładać ręki do ognia, bo bóg płomieni może ci ją pożreć. Rada powyższa głupia nie jest, choć jej uzasadnienie, na gruncie współczesnej wiedzy jest nieco nieadekwatne. Choć niewykluczone, że można ją zastosować w stosunku do dziecka, które potrzebuje obrazowej opowieści.

Takie też mam wrażenie po przeczytaniu ksiażki Marka Douglasa W transie inwestowania, która ukazała się w polskim tłumaczeniu po kilkunastu latach od debiutu na rynku amerykańskim. Rady w niej zawarte są rozsądne i szkody raczej nie zrobią, jednak wyjaśnienia i pewne analogie, które stosuje Douglas są już dziś, delikatnie mówiąc nieaktualne. Czytaj dalej W transie inwestowania