Zainteresowała mnie ta książka niezmiernie. I ze względu na temat i z uwagi na grupę docelową. W czerwcu 1940 roku w konsekwencji paktu Ribbentrop-Mołotow Litwa, Łotwa i Estonia trafiły pod okupację radziecką. U nas bardzo mało się mówi o tym aspekcie układu niemiecko-radzieckiego. Szare śniegi Syberii Ruty Sepetys to historia litewskiej rodziny, którą deportowano z domu na Litwie do kolejnych obozów wewnątrz imperium sowieckiego.
Książka przeznaczona jest dla młodego czytelnika (od 12 lat) i jestem ciekawy, jaki jest jej odbiór przez młodzież, bo mimo całego tragizmu historii i pokazania trudnych wyborów ludzkich książka jest strasznie płaska i nijaka. Powiedziałbym nawet, że to jest dopiero szkic książki. Albo zarys scenariusza. Nie jestem pewien czy młody wiek odbiorcy uzasadnia aż tak proste podejście. Ale może jest w tym jakiś sens. Choć mimo wszystko całość jest grzeczna i uładzona. Fascynujący jest niesłychany wysyp nagród jakie książka Sepetys dostała w momencie debiutu w 2011 roku. Czyżby sam wybór tematu był ważniejszy niż sposób podania?
Swoją drogą na podstawie książki nakręcono film, który będzie miał premierę w 2018 roku. Prawdopodobnie będzie przejmujący, ale sama książka rozczarowuje.
Szare śniegi Syberii, Ruta Sepetys
Wyd.: Nasza Księgarnia, 2011
Tłum.: Joanna Bogunia, Dawid Juraszek