Cisza

W papierowej wersji to ledwie sto stron. A i tak nie dokończyłem. Od połowy przelatywałem wzrokiem widząc, że nic nie tracę. Strzępy rozmów, refleksje bez znaczenia, w tle niby katastrofa elektroniczna – ludziom gasną światła, sprzęty elektroniczne. Tylko, że żadnej atmosfery, przez nieznaczące zupełnie dialogi bohaterów (choć oczywiście gdy ktoś się uprze może w nich znaleźć głębię). 

Przeklikałem do końca znudzony. Ostatni rozdział – niezbyt przekonujące wyznanie autora Dona DeLillo i na samym końcu data (być może) powstania – 1 kwietnia 2021. Cisza – być może to miał być żart? Raczej nieudany. Szkoda czasu. 

Lepiej sięgnąć po Blackout Marca Elsberga.

Cisza, D. DeLillo

Cisza, Don DeLillo

Wyd.: Noir Sur Blanc, 2022

Tłum.: Michał Kłobukowski

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *