Weiser Dawidek

Bez wątpienia to świetnie napisana historia. Intrygująca, wciągająca. Polecił mi znajomy podczas jednej z wielu naszych rozmów, tym razem jednak zupełnie nie pamiętam o czym mówiliśmy. Weiser Dawidek Pawła Huelle. Poczekała na mnie trzydzieści sześć lat. Cierpliwa. Nic o niej nie wiedziałem, poza tym, że istnieje.

Chyba najbardziej podobała mi się w niej wakacyjna atmosfera wspomnień, o których do końca nie wiemy, czy zdarzyły się naprawdę. Co jest prawdą, co kreacją pamięci. Sam miewam pojedyncze wspomnienia z dzieciństwa, co do których tak naprawdę nie jestem pewien, czy się faktycznie zdarzyły. Zwłaszcza, że naszych wspomnień, z wielu różnych powodów nie możemy skonfrontować z innymi świadkami wydarzeń. Możemy odnieść nawet wrażenie – jako czytelnik, że tytułowy bohater mógł w ogóle nie istnieć. Może cała historia była tylko zmyśleniem?

Mimo tego wszystkiego, czuję spory niedosyt. Może właśnie ze względu na to zawieszenie i niedookreślenie. Pewnie wielu czytelnikom może podobać się ten zabieg – zostawić ich z tajemnicą i domysłami. Sam lubię takie otwarte zakończenia, gdzie już samemu ma się wpływ na to, co sobie dalej wyobrażamy. Jednak w tym wypadku brakuje mi jakiejś jednej choćby wskazówki. Ale jest niesłychana siła w tej opowieści na pograniczu snu, wyobrażeń, młodzieńczych wymysłów, choć pozornie bardzo realistyczna.

Mam przekonanie, że mimo wspomnianego niedosytu, zostanie dość mocno ze mną i czasem będzie o sobie przypominać.

[Photo by Jo-Anne McArthur on Unsplash]

Weiser Dawidek, P. Huelle

Weiser Dawidek, Paweł Huelle

Wyd.: Znak, 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *