Najciekawszy moment tego przepisu to chwila, w której autor pisze, żeby zrobić sos o konsystencji miodu. No dobra, ale jakiego? takiego płynnego, czy już może nieco gęstniejącego. No bo wiadomo, że skrystalizowany nie będzie lejący.
Całość smaków przepyszna. Robiłem już dwukrotnie – raz z dynią futsu black, i drugi z moją ulubioną muscat de provance. Pozornie ta pierwsza jest lepsza do upieczenia – mniej wodnista, bardziej zwarta. Ale jednak w tym wypadku chyba lepsza jest ta „mniej ziemniaczana” muscat de provance, choć puściła nieco za dużo soku i cebula zamiast się przypiec, właściwie się dusiła.

Pieczona dynia z czerwoną cebulą i za'atarem
Składniki
- 1,1 kg dynia piżmowa
- 2 szt czerwona cebula
- 50 ml oliwa z oliwek
- 3,5 łyżka jasna pasta tahini
- 1,5 łyżka cytryny
- 1 ząbek czosnek
- 30 g pini
- 1 łyżka za'atar
- 1 łyżka natka pietruszki
- sól, pieprz
Wykonanie
- Dynię razem ze skórą pokroić w kawałki. Wymieszać z pokrojoną na ósemki cebulą. Otoczyć w oliwie, oprószyć solą i pieprzem. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 240C na 30 minut.Po upieczeniu zostawić do wystygnięcia
- W miseczce wymieszać tahini, sok z cytryny, czosnek przeciśnięty przez praskę, 1/4 łyżeczki soli i wodę. Mieszać, aż do uzyskania lejącej się konsystencji - regulując wodą.
- Wlać oliwę na patelnię, wsypać orzeszki pini, pół łyżeczki soli i smażyć na średnim ogniu przez ok. 2 min. Zdjąć z patelni.
- Warzywa rozłożyć na talerzach, polać sosem tahini, posypać pini, za'atarem i natką