Pegasus: Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji

Gdy podczas pandemii polski rząd zaproponował korzystanie aplikacji ProteGo zastanawiałem się, w jaki sposób zamierzają zmusić do tego obywateli (były pomysły, żeby była obowiązkowa). Wystarczy przecież mieć telefon zbyt przestarzały, nie mieć na nim miejsca czy znaleźć wiele innych powodów. W tym wypadku bunt przeciw instalowaniu rządowej aplikacji nie ma nic wspólnego z dbałością o zdrowie własne i innych. Smartfony i inne urządzenia mobilne są z nami obecne cały czas. Mają dostęp do naszych wspomnień, życia, znajomości. Spraw prywatnych i intymnych. Świadomość, że ktoś mógłby mieć również dostęp do tych danych i to bez naszej wiedzy, nie jest specjalnie komfortowa. Nawet dla tych, którzy uznają, że “jeśli ktoś jest niewinny, nie ma się czego obawiać”. To po prostu pogwałcenie naszej prywatności. A jednak pokusa dostępu do takich danych jest ogromna. Robią to korporacje, żeby lepiej nam sprzedawać pod pozorem ułatwiania życie. Robią to, coraz częściej rządy lub ich przedstawiciele. Laurent Richard oraz Sandrine Rigaud to autorzy reportażu Pegasus: Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji. Książka opisuje śledztwo prowadzone przez autorów oraz grupę zaangażowanych osób, skupionych w organizacji Forbidden Stories pokazujące, jak izraelska firma NSO stworzyła przerażające narzędzie do inwigilacji, które zaczęła udostępniać klientom na całym świecie.

Według materiałów handlowych NSO – Pegasus miał być narzędziem pozwalającym służbom tropić przestępców, ludzi łamiących prawo, terrorystów. Firma zarzekała się, że oprogramowanie nie będzie sprzedawane do krajów, w których łamane lub naruszane są prawa człowieka. W praktyce, wydaje się, że to właśnie dyktatury, reżimy i kraje autorytarne stanowią najlepszą klientelę.

Ludzie ze ścisłego kierownictwa NSO dbali o zachowanie tajemnicy do tego stopnia, że ukrywali tożsamość potencjalnych klientów firmy nawet przed członkami nowo utworzonego zespołu niezależnych ekspertów, którzy teoretycznie mieli udzielać wskazówek przy weryfikacji potencjalnych klientów i badaniu skarg na przypadki nadużycia systemu. Wprowadzenie uaktualnionego systemu zgodności, który przypominał raczej zestaw zagadnień do dyskusji, przeforsował nowy większościowy udziałowiec NSO Group – założony niedawno londyński fundusz hedgingowy Novalpina.

Dziennikarze zajmujący się sprawą Pegasusa otrzymali w pewnym momencie od anonimowej osoby listę kilkudziesięciu tysięcy telefonów, które były przedmiotem ataku Pegasusa. I  choć lista ta zawierała numery należące do przestępców, szokujące okazało się że wiele z nich należało do naukowców, obrońców praw człowieka, dysydentów politycznych, urzędników państwowych, dyplomatów, biznesmenów i wysokich rangą wojskowych. W 2021 roku NSO miała klientów w ponad czterdziestu krajach. Zatrudniała około 862 pracowników, z czego około 550 pracowało w dziale badań i rozwoju. Ponad połowę klientów NSO stanowiły agencje rządowe w krajach europejskich. Przez pewien czas największa liczba telefonów będących przedmiotem ataku należała do obywateli Meksyku. Oprócz tego chętnie z systemu korzystają Azerbejdżan, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Maroko, Węgry, Indie. W książce nie wspomniany został wątek polski. Autorzy skupili się przede wszystkim na opisaniu kilku historii obrońców praw człowieka oraz dysydentów i dziennikarzy, choć poruszony został również wątek inwigilacji polityków najwyższego szczebla w rozwiniętych demokracjach (m.in. Francji).

Świadomość tego, że permanentna inwigilacja, przeciw której zaprotestował Maks z Seksmisji jest na znacznie wyższym poziomie, bo nie obejmuje już wyłącznie kamer i mikrofonów zainstalowanych w pomieszczeniach, czy na ulicach, nie jest specjalnie komfortowa.

Po zainstalowaniu Pegasus w zasadzie przejmuje kontrolę nad telefonem, omijając wbudowane zabezpieczenia sprzętowe i programowe, łącznie z systemami szyfrowania danych. Program uzyskuje pełny dostęp do wszystkich funkcji urządzenia, nie zdradzając przy tym swojej obecności użytkownikowi telefonu. Pegasus umożliwia operatorowi programu wgląd w treść wiadomości tekstowych oraz przechwytywanie połączeń głosowych, zarówno przychodzących, jak i wychodzących; zapewnia dostęp do danych o lokalizacji urządzenia, do przechowywanych na nim zdjęć, filmów i notatek, do historii przeglądania internetu, a nawet możliwość włączenia w dowolnym momencie kamery i mikrofonu bez wiedzy właściciela telefonu. Wszystko to sprawia, że możliwa jest pełna zdalna inwigilacja jednostki – wystarczy tylko nacisnąć przycisk.

Nie zapominajmy o możliwości wgrywania na telefon kompromitujących treści, zmiany zawartości SMS-ów, o czym przekonał się choćby Krzysztof Brejza, którego próbowała skompromitować władza, przy wykorzystaniu usłużnych pracowników TVP (Pegasus w Polsce – jak infekowano telefony).

To nie jest wyłącznie książka o systemie Pegasus, ale przede wszystkim o tym, że zawsze znajdą się korporacje, które będą współpracowały z reżimami, pod płaszczykiem haseł o nasze bezpieczeństwo. Że władza – również w krajach uznawanych za demokratyczne, będzie ulegała pokusom korzystania z narzędzi wątpliwych etycznie. Oraz, to, że dla wielu rządów, służb, czy firm, życie ludzkie nie ma najmniejszego znaczenia, jeśli zależy im na wpływach, pieniądzach, czy ukryciu brudnych interesów.

Gdzie jest teraz twój telefon? To małe urządzenie, które nosisz w kieszeni, prawdopodobnie pełni funkcję twojego osobistego kalendarza, mapy, urzędu pocztowego, telefonu, notatnika, aparatu fotograficznego – w gruncie rzeczy jest twoim zaufanym powiernikiem. Matthew Noah Smith, profesor etyki i filozofii politycznej, napisał w 2016 roku, że telefon komórkowy „jest przedłużeniem umysłu (…) Nie sposób przeprowadzić zasadniczego rozróżnienia między procesami zachodzącymi w galaretowatej kuli w twojej czaszce a procesami zachodzącymi w małym pudełku z krzemu, metalu i szkła, jakim jest twój iPhone. Dysk SSD, na którym przechowywane są zdjęcia w twoim telefonie, to twoje wspomnienia w taki sam sposób, w jaki twoimi wspomnieniami są pewne grupy neuronów przechowujące obrazy w mózgu. Umysł wykracza poza nasze mózgi i obejmuje nasze telefony”.

 

 

Pegasus: Jak szpieg, którego nosisz w kieszeni, zagraża prywatności, godności i demokracji, Laurent Richard, Sandrine Rigaud

Wyd.: Insignis, 2023

Tłum.: Michał Strąkow

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *