Czas na podsumowanie 2016 roku. Wybór pozycji, które było zdecydowanie warto przeczytać.
Podsumowując 2016 rok zacznę od książki najsłabszej literacko, ale bardzo ważnej, żebyśmy zrozumieli co dzieje się w naszej polityce. Aleksander Mogilnicki był w latach dwudziestych ubiegłego wieku prezesem Sądu Najwyższego. Wspomnienia adwokata i sędziego, w części dotyczącej polityki, niszczenia struktur państwa (wówczas dopiero powstałego), powinny być dziś lekturą obowiązkową.
Przejmujące wyznanie Krzysztofa Millera, który odszedł w 2016 roku. W kontekście jego śmierci wyjątkowo ważny jest rozdział ostatni, z książki 13 wojen i jedna.
Nie mogę się nadziwić, że dopiero teraz sięgnąłem po Dziennik, Anne Frank. Częściowo pod wpływem Tylko w mojej głowie, gdzie przez krótki moment pojawia się jako lektura w amerykańskiej szkole.
Ginekolodzy, jak żadna inna książka Jurgena Thorwalda stanowi równocześnie swego rodzaju manifest autora, przeciwko obłudzie i zakłamaniu części lekarzy, traktujących kobiety jako ludzi drugiej kategorii. Część opisywanych historii wyjątkowo gorzka, jeśli odniesiemy do bieżącej sytuacji w Polsce.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego przez tyle lat udało mi się ominąć Grona gniewu Johna Steinbecka. Ale może właśnie dlatego, zrobiła tak silne wrażenie. I znów niezwykle aktualna – kryzys, niespłacane kredyty, wielka migracja w poszukiwaniu lepszego życia. Zmieniły się okoliczności, ale nie pytania. Ostatnia scena nie do opowiedzenia.
Zaskoczenie. Irlandzka autorka pisze książkę poetycką o doświadczeniu polskiej nastolatki na emigracji w Anglii. Kasieńka, Sarah Crossan.
Jeden z żyjących uczestników powstania warszawskiego, żołnierz Kedywu – Stefan Likiernik opowiada o wojnie, bohaterstwie, bezsensie wojny, ale również samego powstania. Made in Poland. Rozmowa ze Stanisławem Likiernikiem.
Historia ludzkości oczami Yuvala Noah Harari, Od zwierząt do bogów. Książka znalazła się również na liście rekomendowanych pozycji w 2016 przez Marka Zuckerberga. W trakcie lektury stawiamy sobie jedno pytanie, za drugim.
Randy Pausch, Ostatni wykład zainspirował mnie do przeczytania tego wyznania umierającego inżyniera Marcin Przasnyski. Pożyczyłem z biblioteki. Przeczytałem i kupiłem własny egzemplarz.
Niemal wszystkie wymienione tytuły traktują o sprawach poważnych. Czas na rozrywkę. Najwyższej próby. Ptak dobrego boga, James McBride. Szaleńcze spojrzenie na historię walki z niewolnictwem w USA. Bohaterami są historyczne postaci, a opowiada to wszystko kilkunastoletni “Cybulka”.
„Żeby zrozumieć to co wydarzyło się w Turcji należy przeczytać Śnieg Orhana Pamuka”. Tymi słowami zachęcił mnie ktoś do tej książki, po tegorocznym zamachu w Turcji. Zdecydowanie było warto. Zwłaszcza, że dużo tam można odczytać również o Polsce. Mimo pozornie zupełnie odległej kultury.
Sygnał i szum, Nate Silver. Obowiązkowa lektura, jeśli chce się zrozumieć ograniczenia związane z wszelkimi prognozami złożonych systemów. Dlaczego tak bardzo chcemy rozumieć świat i konstruujemy modele prognostyczne mimo, że są one ułomne i ograniczone.
Dziennikarska relacja z wnętrza własnego umysłu. Umysłu, który pogrąża się w chaosie. Możliwa do napisania dzięki zapiskom, z okresu pobytu w szpitalu i reporterskiemu zacięciu autorki, gdy już wyszła z choroby. Umysł w ogniu, Susannah Cahalan.