Archiwa tagu: cywilizacja

Ostatni pisarz

Spodobała mi się ta okładka stylizowana na okładkę starej książki. Spodobał mi się opis Ostatniego pisarza, komiksu stworzonego przez Jana Mazura i Roberta Sienickiego. Gdzieś tam, w niedalekiej przyszłości, w której maszyny przejęły pracę za człowieka, istnieje jeden, niekopiowalny przez algorytmy pisarz. Stąd pomysł na misję kosmiczną – będzie pierwszym człowiekiem, który poleci zobaczyć pierścienie Saturna i spisze na żywo swoje wrażenia. Ponieważ jego stylu nie potrafią jeszcze naśladować algorytmy istnieje szansa na powstanie arcydzieła. Czytaj dalej Ostatni pisarz

Księga samozniszczenia

Konsekwencją świata, w którym wszystko zdaje się możliwe do naprawienia, i z którego znika naturalne ciało ze wszystkimi jego wadami, jest pragnienie oglądania i doświadczania jedynie piękna i szczęścia.

Przyzwyczailiśmy się narzekać na listopad. Po pierwszych deszczach, gdy już resztki kolorów opadną z drzew, zaczyna się szarówka. Dochodzimy do momentu, gdy – dzięki zmianie czasu – dni kończą się około godziny piętnastej. To przytłaczające uczucie szarości potęguje się, gdy ciężkie chmury wiszą całymi dniami i nie widać nawet skrawka niebieskiego nieba. Tak nie wygląda piękno i szczęście, o którym pisze Marian Donner w zacytowanym fragmencie Księga samozniszczenia. I choć chodzi jej o ludzi, to nie ma to w tym momencie znaczenia. Czytaj dalej Księga samozniszczenia

Najgorszy człowiek na świecie

A potem poszłam do pracy, w której przed kamerą zawsze musiałam być uśmiechnięta, a poza nią zawsze musiałam mieć ciętą ripostę, bo trzeba było być szybkim, wesołym i mieć sportowe obuwie w kolorze.

A ja taka nigdy nie byłam.

Ja zawsze byłam smutna.

Dawno już tak nie miałem, że nie byłem w stanie przerwać książki, choć mam mnóstwo bardzo pilnych spraw zawodowych i każda kolejna godzina poświęcona lekturze to poczucie winy, że będę musiał nadganiać inne sprawy.

Ale tak było. Po raz pierwszy Najgorszego człowieka na świecie Małgorzaty Halber poleciła mi żona kilka lat temu. Stała na półce i nie mogłem się do niej zebrać. Parę miesięcy temu wspomniał o niej znajomy, znów zachęcając. I znów odwlekałem. Nie wiem nawet czemu.  Czytaj dalej Najgorszy człowiek na świecie

Shenzen

Rozmawiałem ostatnio z P. o aktualnej sytuacji na świecie, a zwłaszcza robieniu interesów z reżimami. O tym, jak Zachód, dojrzałe demokracje, z jednej strony “z uwagą i niepokojem przyglądają się łamaniu praw obywatelskich”, z drugiej zaś doskonale potrafią dogadywać się z dyktatorami, jeśli chodzi o funkcjonowanie w przestrzeni gospodarczej. Nawet tam, gdzie funkcjonują obozy pracy, wykorzystywanie dzieci, czy inne patologie. P. wspomniał o Guy Delisle i komiksie Pjongjang – graficznych wspomnień z jego pracy w stolicy Korei Północnej. Od chwili, gdy polecił mi Niebieskie pigułki, biorę w ciemno jego rekomendacje. Niestety Pjongjang jest niedostępny, ale wybrałem pierwszy komiks Delisle’a z tej serii – Shenzen. Czytaj dalej Shenzen

Wszystko dla pań

Wraz z nowym systemem handlu dawał światu nową religię, gdy w dobie gasnącej wiary kościoły wyludniały się powoli, ich miejsce zajął jego bazar obejmując w swe posiadanie zbłąkane dusze. 

Gdybym nie wiedział, kto jest autorem tej książki i że została po raz pierwszy opublikowana w 1883 roku, pomyślałbym, że oto autor osadził w XIX wiecznym Paryżu świat współczesnego kapitalizmu. Kilka miesięcy temu sięgnąłem po Pieniądz Emila Zoli. Dotychczas na speculatio.pl nic nie pisałem na ten temat, bo zachwycony aktualnością tego jak opisał rynek kapitałowy Zola, postanowiłem wznowić jego powieść, dodając własny komentarz. Udało nam się właśnie tydzień temu dokończyć kwestię praw do tłumaczenia, więc teraz czeka praca nad nowym wydaniem, ale gdy tylko się ukaże, obiecuję, że na pewno się nim pochwalę. W każdym razie o moich zachwytach nad Pieniądzem opowiadałem wszystkim znajomym. O ponadczasowości i aktualności powieści. No i rozmawiam, któregoś razu z pewną redaktorką, która mnie pyta: “a Wszystko dla pań” czytałeś?. Jeśli nie to musisz koniecznie”.  Czytaj dalej Wszystko dla pań

Ostatnie stadium

Na korytarzu roi się od konsumentów i użytkowników oczekujących na przysługującą im obsługę, jakość i empatię, społeczeństwo staje się bowiem coraz bardziej kruche i wrażliwe, a jednocześnie bardziej bezczelne i roszczeniowe.

Richard Easterlin jest obserwatorem zjawiska, które nazwane zostało paradoksem Easterlina. W skrócie, chodzi o to, że poczucie szczęścia w różnych krajach nie zależy od poziomu zamożności społeczeństw tych krajów. Co więcej w krajach bogatszych wzrost zamożności nie wiąże się ze wzrostem odczuwanego szczęścia. I choć w różnych innych badaniach obserwacje Easterlina były poddawane w wątpliwość, to miałem w głowie to zjawisko w trakcie czytania Ostatniego stadium norweskiej pisarki Niny Lykke. Specjalnie podkreślam narodowość pisarki, bo często mamy wrażenie, że kraje skandynawskie są oazą spokoju, tolerancji i komfortu. Tymczasem pierwsze strony wyznania narratorki – lekarki medycyny ogólnej – czyta się jakby to były wyznania i frustracje polskiego medyka. Mimo tego. że PKB per capita w przypadku Norwegii plasuje ją na szóstym miejscu w świecie i jest dwukrotnie wyższe niż Polski (na 45 pozycji) frustracje pięćdziesięcioletniej lekarki, zmęczonej pacjentami, swoim własnym wypaleniem zarówno zawodowym, jak i życiowym można by spokojnie osadzić w naszej rzeczywistości. U nas co najwyżej doszłoby jeszcze narzekanie na zarobki.  Czytaj dalej Ostatnie stadium

Czarne lustro. Po drugiej stronie

Nie oglądam zazwyczaj seriali. Większość to dłużyzny, w których na siłę spiętrzono mniej lub bardziej nieprawdopodobne zdarzenia, zaś całość konceptu polega na “zaskoczmy widza”. W moim przypadku te zaskoczenia powodują co najwyżej wzruszenie ramion. Gdy sporo osób dookoła przeżywało fascynację kolejnymi głośnymi serialami na Netflixie i HBO, zupełnie nie byłem w stanie się nimi zainteresować. Moja żona pochłaniała kolejne Domy z Papieru, Breaking Bad, a mnie zaintrygował dopiero serial o duńskiej nauczycielce (Rita). Czytaj dalej Czarne lustro. Po drugiej stronie

Świetlista republika

Usiłuję sobie przypomnieć, w jaki sposób ta książka znalazła się na moim czytniku. Co sprawiło, że ją kupiłem? Prawdopodobnie to była gdzieś, jakaś niewielka wzmianka, po której nawet nie wiedziałem, czego oczekiwać. Być może w jakiejś dyskusji, jako pewna sugestia padł tytuł Świetlista republika Andrésa Barby. Czytałem ją podczas kilku dni spędzonych w miejscu, gdzie nie było, żadnego zasięgu, więc nie byłem w stanie sprawdzić, czy to fikcja, czy może fakty, a może tylko opowieść bazująca na prawdziwej historii. Czytaj dalej Świetlista republika

Dane i Goliat

Bruce Schneier jest kryptografem i specjalistą do spraw cyberbezpieczeństwa. Jego książka Dane i Goliat ukazała się oryginalnie w 2015 roku, zaś polskie tłumaczenie w 2017. To świetne i wyczerpujące kompendium dotyczące naszej (sprzedanej) prywatności w sieci oraz powszechnej inwigilacji, nie tylko ze strony rządów, ale również korporacji technologicznych. Zaś z tego połączenia, wynika tylko tyle, że w zasadzie nie wiemy, kto o nas wie bardzo dużo, ale tych podmiotów jest niesłychanie wiele, zaś w interesie, ani jednych, ani drugich, nie leży zmiana tej sytuacji. Czytaj dalej Dane i Goliat

Szklane pszczoły

W 1968 roku w liście do magazynu Science Arthur C. Clarke zamieścił zdanie, które stało się znane później jako trzecie prawo Clarke’a: “Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii”. W 1957 roku w powieści Szklane pszczoły Ernst Jünger pisze “Ist­nie­ją pro­gno­zy mó­wią­ce, że na­sza tech­ni­ka prze­obra­zi się pew­ne­go dnia w czy­stą ma­gię. Czytaj dalej Szklane pszczoły