Umysł Andrew

Siedział w nim teraz, czytając dla przyjemności Witajcie w Ciężkich Czasach E.L. Doctorowa, kiedy jego żona i syn z klekotem wjechali na podjazd hotelową ciężarówką.

To najważniejsze zdanie, które znalazłem w Lśnieniu, Stephena Kinga. E.L. Doctorow, Doctorow? Na półce jeszcze gdy mieszkałem z rodzicami stała jakaś jego książka. Wydaje mi się, że w czarnej serii “Współczesna Proza Światowa” PIW-u. Tytuł był chyba tylko jednym wyrazem. Znalazłem w tej serii wyłącznie tytuł wspomniany przez Kinga oraz Ragtime. Żadnej z okładek nie kojarzę. Więc być może moja pamięć i wyobraźnia tworzy świat, który nie zaistniał. A może patrzyłem  tylko na grzbiet książki. Może wcale nie była to biblioteka u mnie w domu. W sumie nie ma znaczenia, bo nigdy po nią nie sięgnąłem.

Idąc kingowskim tropem, doświadczyłem czegoś w rodzaju lśnienia. Zatrzymałem się po tym zdaniu i sprawdzam w sieci, cóż to za książka. Tytuł zapowiadał dużo.

E.L. Doctorow

… Dlaczego nie znam? Dlaczego go omijałem?

Poczułem się jak narkoman na głodzie, który koniecznie musi sprawdzić nową mieszankę. Z szybko dostępnych w sieci rzeczy była dostępna jedynie najnowsza książka z 2014 Umysł Andrew. Od debiutu Doktorowa minęło 55 lat. Zaryzykowałem. Jest krótka – na jeden długi wieczór.

Warto było. Czekam na kolejne działki z Allegro – są dostępne po 1 zł. Powieści uznane za najwybitniejsze leżą na ulicy niemal za darmo.

W Umyśle Andrew jest wszystko to, czego nie było u Kinga w Lśnieniu. Tajemnica, niedopowiedzenie, pozostawienie pola do interpretacji dla czytelnika. Mimo tego, że nic się w niej właściwie nie dzieje. Mimo tego, że w pewnym momencie nie wiadomo kim tak naprawdę jest bohater. Z kim prowadzi dialog. A może to jest monolog? Tak. Właśnie taką literaturę lubię. Mistrzowie horroru niech pozostaną w swoich niszach.

Umysł Andrew, E.L. Doctorow

Umysł Andrew, E.L. Doctorow

Wyd.: Świat Książki, 2016

Tłum.: Sławomir Studniarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *