Przypadek to nie wszystko

Autobiografia Elliota Aronsona Przypadek to nie wszystko stała na naszej półce od momentu ukazania się polskiego wydania, czyli 2011 roku. Kupiła i przeczytała ją najpierw moja żona, ja zaś nie mogłem się nigdy za nią zabrać. Aronson – jeden z najwybitniejszych psychologów społecznych, jest autorem kultowego podręcznika Człowiek – istota społeczna oraz doskonałej książki napisanej wspólnie z Carol Tavris Błądzą wszyscy (ale nie ja). W tej drugiej rozwija i wyjaśnia praktyczne aspekty teorii dysonansu poznawczego, nad którym pracował wraz z jej twórcą Leonem Festingerem. Czytaj dalej Przypadek to nie wszystko

Darknet

Chaotyczna – to jest główne wrażenie, jakie miałem podczas lektury książki Darknet Eileen Ormsby. Australijska dziennikarka napisała książkę, która w zamierzeniu miała odsłonić najmroczniejsze zakątki sieci. Świata, który pozostaje poza znanymi wyszukiwarkami. Tej cześci internetu, gdzie można kupić i sprzedać wszystko to co nielegalne, wynająć morderców na zlecenie, czy poznać najgorsze rodzaje pornografii.  Czytaj dalej Darknet

Misfit. Manifest

Kupiłem Misfit. Manifest jakiś czas temu. Zaintrygował mnie temat, czyli kwestia osób żyjących gdzieś na obrzeżach społeczeństwa. Dziwaków, nieudaczników, odmieńców, outsiderów, buntowników, introwertyków, wrażliwców. W zależności od tego, czy takiej osobie powiodło się w życiu czy nie, użyjemy różnych określeń – albo to będzie oryginał lub ekscentryk, albo popapraniec, świr, czy wyrzutek. Granica jest dość płynna. Czytaj dalej Misfit. Manifest

George Saunders – dziękuję…

Trzy podejścia. Podczas ostatniego w miniony weekend doszedłem do jednej trzeciej treści. Szacunek dla pomysłu autora, kunsztu tłumacza i … Nic nie zachwyca. Mimo nagród, aplauzu krytyki, mimo, że zachwycać powinna, a jednak nie zachwyca.

Lincoln w Bardo, George Saunders. W zasadzie nie mam żadnych refleksji, poza tym, że z ciekawości zerknę do opowiadań autora. Może tam znajdę coś, co znacznie bardziej będzie mi pasowało. Czytaj dalej George Saunders – dziękuję…

Król darknetu

Gdyby była to powieść, można by uznać, że liczba nieprawdopodobieństw w ciągu zdarzeń jest zbyt wysoka. Ewidentnie przerysowane a równocześnie dość typowe postaci również kazały by sceptycznie podchodzić do treści. Główny bohater – outsider, minimalista, nie dbający o wygląd oraz posiadanie rzeczy zostaje milionerem. Wypalony zawodowo agent DEA, który ma szansę na “dreszczyk emocji”. Urzędnik amerykańskiej skarbówki liczący KAŻDĄ czytaną rzecz trzykrotnie. Agent FBI męczący otoczenie irytującymi pytaniami, i starający się zawsze przygotować do wszystkiego, np. tworząc mapę biura z opisem każdego pracownika. A dodatkowo amerykańskie służby, konkurujące ze sobą, zbyt skostniałe, znajdujące podejrzanych dzięki zaangażowaniu pojedynczych pracowników i absolutnie przypadkowych sytuacji. Tak w skrócie można opisać historię spisaną przez Nicka Biltona – Król Darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę. Czytaj dalej Król darknetu

Zasady

Jedną z ostatnich informacji dotyczących Raya Dalio, była ta o zakupie 60 000 laptopów dla amerykańskich uczniów z ubogich rodzin, którzy nie mogliby korzystać z lekcji zdalnych w czasach epidemii. Dalio – założyciel funduszu Bridgewater Associates (160 mld dolarów aktywów) znany jest z działalności charytatywnej. Przed wielu laty na stronie internetowej Bridgewater umieszczony był zbiór zasad (Principles), z którymi zobowiązany był zapoznać się każdy pracownik firmy, udostępniony za darmo dla szerokiej publiczności. Zasady obejmowały kwestie tego, czym kierować się w życiu oraz w pracy zawodowej. Bardzo mocno koncentrowały się na kwestiach związanych z etyką, przejrzystością działań, uczciwością i otwartością na krytyczną rozmowę w zespole. W zasadzie można by uznać, że to kolejny korpodokument, gdyby nie to, że był bardzo osobisty i odwoływał się do doświadczeń założyciela. Odróżniało go to od podobnych zbiorów reguł przygotowywanych przez anonimowe działy HR wraz z prawnikami. Czytaj dalej Zasady

Kochana Ijeawele

Istnieje cała grupa tematów niesłychanie ważnych, o których trudno mówić krytycznie, żeby nie zostać posądzonym o złe intencje. Ale jeśli książka na taki temat, jest słaba, lub pewne kwestie upraszcza lub przemilcza? Dodatkowo, pojawiające się opinie lub recenzje wyglądają, jak przefiltrowane przez znajomości, poprawną polityczność i uprzejmość wobec autorki lub autora?

Feminizm, rasizm, dyskryminacja. To ważne tematy, ale nie zawsze pisanie o nich się udaje. Takie miałem wrażenie przy Posełkach. Tam, ważny temat został zarżnięty przez styl. Ale wszędzie dookoła słychać zachwyty nad ważnym tematem. I teraz znów czuję się skrępowany, bo miałem sporo wątpliwości czytając Kochana Ijeawele albo manifest feministyczny w piętnastu wskazówkach. Autorka Chimamanda Ngozi Adichie, została poproszona przez przyjaciółkę, o odpowiedź na pytanie, jak wychować córkę na feministkę. Nigeryjska pisarka postanowiła zrobić to w formie listów. To swego rodzaju prezent z okazji narodzin córeczki. Czytaj dalej Kochana Ijeawele

Strata. Przejdźmy przez to razem

Burzliwe i silne emocje w pierwszych fazach żalu są swoistą niewolą psychiczną. Są żelazną obręczą, która nie pozwala na swobodne i autonomiczne istnienie.

Esej Ewy Woydyłło o stracie i  przeżywaniu żałoby jest ciepły, rozumiejący, tłumaczący. Stara się być ogólny, zaś prywatne doświadczenia autorki – psycholożki i terapuetki – przywoływane są w bardzo dyskretny sposób. Choć tytuł Strata. Przejdźmy przez to razem sugeruje poradnikowe podejście, w mojej opinii nie jest takim poradnikiem. Jest raczej jak zaproszenie do rozmowy, albo przemyśleń. Czytaj dalej Strata. Przejdźmy przez to razem

Przez ciemne zwierciadło

Philip Dick napisał na tyle dużo powieści i opowiadań, że spokojnie będę je sobie dawkował latami. Zwłaszcza, że nie da się moim zdaniem czytać ich seriami. Dawno temu próbowałem, na szczęście ograniczony zasobami bibliotecznymi, i to jednak karkołomne zadanie.

Ma to tę dobrą stronę, że wciąż i wciąż można go odkrywać.

Przez ciemne zwierciadło zaczyna się genialną sceną, w której nie wiemy, czy to wizja narkotyczna, urojenia schizofrenika, czy jeszcze coś innego. Krytycy uznają, że książka jest w dużej mierze inspirowana własnymi przeżyciami i doświadczeniami autora, z okresu nadużywania narkotyków i alkoholu do tego dochodzą podejrzenia, że Dick był chory na schizofrenię. Atmosfera oddana przez niego, jest niesłychanie wiarygodna i plastyczna. Momentami nie sposób, nie mieć skojarzeń z Obłędem Jerzego Krzysztonia, choć to zupełnie inna kategoria. Cztery lata temu po lekturze Pory deszczów braci Strugackich, napisałem, że piłem z Rosjanami, a “gdyby zamiast dżinu i wódki były jakieś narkotyki, to do popijawy dołączyłby się Philip Dick.” Nie znałem wtedy Przez ciemne zwierciadło. No i jest. Dołączył. Z wizjami, paranojami, podejrzeniami, a wszystko w na wpół rzeczywistym świecie innych narkomanów. Czytaj dalej Przez ciemne zwierciadło

speculatio – myślą rzeczy rozbieranie