Bladerunner

21 lekcji na XXI wiek

Pod koniec listopada ubiegłego roku miałem zaplanowaną kilkugodzinną podróż samochodem. Nie miałem ochoty słuchać muzyki, ani radia więc postanowiłem wybrać jakiegoś audiobooka. Nie lubię tej formy książek i decyzja wcale nie była łatwa. Przeglądałem zasoby mojej żony, będącej pożeraczką audiobooków i w zasadzie na nic nie mogłem się zdecydować. Wiedząc, że bardziej angażującą literaturę popularnonoaukową wolę jednak czytać, zaś z beletrystyki jakoś na nic nie miałem ochoty, zdecydowałem się na coś – w mojej opinii wówczas – optymalnego. 21 lekcji na XXI wiek, Yuvala Noah Harariego.

Byłem pod dużym wrażeniem wcześniejszej książki izraelskiego historyka Od zwierząt do bogów (tytuł nowego wydania polskiego nawiązuje do oryginału Sapiens. Od zwierząt do bogów), lecz kolejna Homo Deus leży od długiego czasu na czytniku i nie mogę się do niej zabrać. Stąd uznałem, że 21 lekcji…może być nieco luźniejszymi, wręcz felietonistycznymi rozważaniami na różne tematy i pasować do dłuższej podróży – w obie strony łącznie blisko dziewięć godzin, sama zaś książka czytana jest przez piętnaście.

Ta notka pojawia się po niemal dwóch miesiącach od rozpoczęcia słuchania, co więcej mówi o moim stosunku do audiobooków niż do treści zawartych w książce. To czwarty audiobook przesłuchany przeze mnie w całości. W trakcie wkurzałem się na manierę lektora, niemożność zapisania jakichś myśli, cytatów (podczas jazdy samochodem nie jest to zbyt komfortowe). Zacząłem robić zakładki, ale to też okazało się bez sensu. Byłem przekonany, że samodzielnie czytając zrobię to znacznie szybciej. Kilkukrotnie w trakcie słuchania rozważałem, czy jednak nie kupić wersji tekstowej i dokończyć w zwykłym trybie. Uznałem jednak, że dotrwam. Nawet teraz pisząc ten tekst zastanawiam się, czy w ogóle uda mi się napisać o samej książce. Męczy mnie konieczność wyszukiwania porobionych zakładek, zerknięcia w robione na skrawkach papieru notatki w stylu “33:16 narzędzie”,”1g24 banał i nieprawda” itp.

Spróbuję  więc najogólniej jak można. To świetna książka filozoficzna o współczesnym świecie. Jeśli za filozofię uznamy zdolność do zadawania pytań, mnożenia wątpliwości, zastanawiania się nad światem, życiem, istnieniem, sensem. Autor niektóre rzeczy banalizuje, inne zbyt upraszcza, ale w gruncie rzeczy rozważania dotyczące tego CO MOŻE się stać, w świecie, w którym doszliśmy do tego a nie innego etapu technologicznego, społecznego, cywilizacyjnego są bardzo ważne i mogą prowadzić do wielogodzinnych inspirujących dyskusji.

Harari zwraca uwagę na to, że rewolucja technologiczna i informacyjna, która się właśnie dokonuje przeprowadzana jest przez inżynierów, naukowców i przedsiębiorców, którzy nie zawsze muszą sobie zdawać sprawę z konsekwencji decyzji czy wyborów. Co prawda nie jest tak, że nikt o tym nie wie, bo o rosnącym znaczeniu etyków i filozofów mówi choćby Aleksandra Przegalińska w Rozmowach o odpowiedzialności. Ale prawdopodobnie powinniśmy więcej mówić i zastanawiać się nie tylko przez pryzmat wygody życia, niższych kosztów itp, ale również całkowicie nowych wyborów.

Jednym z ciekawszych zagadnień jest dylemat wagonika w świecie samochodów autonomicznych. We współczesnym świecie przestał to być wyłącznie eksperyment myślowy typu “wyobraź sobie”, a stał się realny problem do rozwiązania. Decyzji, które trzeba uwzględnić w algorytmach programów sterujących samochodami autonomicznymi. W jaki sposób podejść  bowiem do następującej sytuacji. Jedziemy samochodem autonomicznym, śpiąc na tylnym fotelu, gdy nagle na drodze pojawia się dwójka dzieci. Szybkie obliczenia pozwalają uzyskać wynik, że zjazd na boczny pas i kolizja z nadjeżdżającą ciężarówką, skończy się z prawdopodobieństwem 70 proc. naszą śmiercią. Czy mamy stawiać siebie na pierwszym miejscu, czy dzieci. A gdyby było tylko jedno?

Wizja wyboru samochodu w opcji “altruistyczny” lub “egoistyczny” wygląda przerażająco, i jest realną wizją. Egoistyczny wariant dba przede wszystkim o nasze życie i dobro, altruistyczny przedkłada życie dwójki dzieci.

Harari cytuje badania z 2015 roku (w audiobooku nie ma niestety przypisów). Uczestników spytano, co powinien zrobić samochód autonomiczny zbliżający się do grupy pieszych. Większość kategorycznie opowiedziała się za ochroną ich życia, nawet za cenę śmierci pasażera samochodu. Ale  gdy zapytano, czy kupiliby samochód zaprogramowany właśnie w ten sposób, większość odpowiedziała, że nie.

Wybór między opcją altruistyczną a egoistyczną mógłby się  np. dokonywać na poziomie państwa/polityków, ale (i o tym Harari nie wspomina) to rodzi w naturalny sposób niesłychane podłoże do korupcji, traktowania jednych lepiej, niż innych. A może nawet “dodatkowo płatnej opcji egoistycznej”. A może każdy z nas powinien losować opcję? Ale wtedy pytanie pozostaje – czy chcę wiedzieć o wyniku losowania, czy nie? 

„Bardziej ludzcy niż ludzie. To nasze motto” słowa wypowiedziane przez Eldona Tyrella w Bladerunnerze wyglądają na bardzo ważne dla programistów samochodów autonomicznych.

Mimo wielości wątków poruszonych w 21 lekcjach… tylko ten jeden przykład dla mnie był wystarczająco inspirujący, żeby uznać książkę Harariego, za bardzo ważną. Harari nie podaje rozwiązań, pomysłów, koncepcji. On stawia pytania. Ważne pytania.

[fotka z filmu Bladerunner, reż. Ridley Scott]

21 lekcji na XXI wiek, Y.N.Harari

21 lekcji na XXI wiek, Yuval Noah Harari

Wyd.: Wydawnictwo Literackie, 2018

Tłum.: Michał Romanek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *