Miałem kiedyś okazję napić się z developerem, który dopiero co wypuścił nową grę. Wyglądał na wykończonego. Razem ze swoją ekipą już zbliżali się do linii mety, kiedy dotarło do nich, że jedna z głównych atrakcji gry nie jest tak interesująca, jak myśleli.[…]
Aż do dnia terminu złożenia całości wielu z nich wątpiło, czy w ogóle uda im się tę grę wypuścić.
– Cud, że ta gra powstała – powiedziałem.
– Jason – odparł – to cud, że jakakolwiek gra powstała.
To chyba najlepsze podsumowanie treści zawartych w książce Krew, pot i piksele, Jasona Schriera. Choć mam przekonanie, że w wielu branżach jest bardzo podobnie. To cud, że wiele produktów w ogóle powstało. Czytaj dalej Krew, pot i piksele