Nr 56. Pamiętaj nazywam się Ekaterina

Rozpieprza mnie ta książka od samego początku. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek reagował tak emocjonalnie. Co chwilę muszę przerywać. Sięgnąłem do niej pod wpływem lektury ostatnich reportaży Izy Klementowskiej. Nie chciałem uwierzyć, w to co pisała. Że w zamkniętych obozach dla uchodźców w Polsce (czyli “polskich obozach”) nadaje się ludziom numery, pozbawiając ich tym samym godności i tożsamości. Klementowska rozmawia z Shirin – numerem czterdzieści osiem przebywającej w obozie Lesznowoli. Sprawdzając informacje o obozie w Lesznowoli niemal natychmiast trafiam na książkę dziennikarki Ekateriny Lemondżawy, uciekającej z Gruzji przed służbą bezpieczeństwa – Nr 56. Pamiętaj nazywam się Ekaterina. Czytaj dalej Nr 56. Pamiętaj nazywam się Ekaterina

Dom ptaków

Ludzie nie za bardzo dostrzegają inne zwierzęta, ponieważ siebie uważają za tak ważnych – dokładne opisanie ich zachowania postawiłoby je w zupełnie innym świetle.

Już wiem, że w najbliższych dniach sięgnę po “sagę Glassów” J.D. Salingera. Książki ważne dla mnie niezmiernie, do których wróciłem ostatnio tuż przed założeniem speculatio.pl. Będzie okazja o nich napisać, ze świeższym spojrzeniem.

To była myśl niemal od początku lektury Domu ptaków Evy Meijer, której esej o depresji ukazał się w naszej serii Biała Plama. Tym razem inny wydawca i zupełnie odmienna rzecz. Ascetyczna proza, w której pozornie nic się nie dzieje. Nie mam pojęcia czemu skojarzyła mi się z nowelami Salingera, ale to przekonanie było dojmujące. Urywki z życia  dziewczyny zakochanej w muzyce i ptakach. Bez popisów erudycyjnych, bez ekwilibrystyki słownej, prosty, spokojny język pełen wyczulenia na świat. Historia rodziny, w której jest sporo niedopowiedzeń, tajemnica. Tylko czy na pewno? Czytaj dalej Dom ptaków