Brukselka z tartą bułką jest w porządku. No, ale ileż można! Czytaj dalej Pieczona brukselka z pomelo i anyżem
Archiwa tagu: Yotam Ottolenghi
Sałatka z makaronu ryżowego z ogórkiem i makiem
Dawno nie było notki kulinarnej. Tym razem, coś co może za bardzo nie pasuje do zimy, bo kwaskowość tej sałaty jest wyjątkowo letnia. Nauczyłem się już, że Ottolenghi (tym razem przepis z Prosto) przesadza nieco z octem, więc muszę nieco powstrzymywać jego zapędy. Makaron ryżowy – grube paski – też warto jednak pogotować, a nie robić według oryginalnego zalecenia (zalać wrzątkiem na 15 min). Czytaj dalej Sałatka z makaronu ryżowego z ogórkiem i makiem
Sałatka z mango, awokado i sera pleśniowego.
Mamy wiosenną eksplozję kolorów. Drzewa i krzewy kwitną biało, różowo, żółto w przeróżnych odcieniach. Do tego zieleń w dziesiątkach wariantów. Zanim jednak pojawią się nasze owoce, warto dopasować się do tych kolorów. Trafiłem w sklepie na mango. Po lekkim dotknięciu miałem przekonanie, że będzie doskonale dojrzałe. Do tego awokado, granat (dzięki Ottolenghiemu), i to co istotne w sałatach owocowych, pieprz, pieprz, pieprz. Czytaj dalej Sałatka z mango, awokado i sera pleśniowego.
Kalafior zapiekany z cheddarem i gorczycą
Przez sporą część ubiegłego roku miałem na swojej liście zakupów czarną gorczycę. Wpisałem ją tam, po znalezieniu jakiegoś przepisu, który chciałem zrobić, choć dość szybko zapomniałem, jaki to był przepis. Czytaj dalej Kalafior zapiekany z cheddarem i gorczycą
Brukselka z tofu
Brukselka niezmiennie będzie kojarzyła mi się z P. Jak wielu facetów, których czas młodości przypadł na czas PRL-u, próbował unikać wojska. W tym celu wybierało się przeróżne – czasem dziwne szkoły. P. wylądował w jakiejś rolniczej. Jedną z prac, jaką miał napisać dotyczyła uprawy brukselki. I jak opowiadał: – ja nawet nie wiedziałem, jak to rośnie. Te małe główki na grządkach wyrastają? Czytaj dalej Brukselka z tofu
Brokuł i sery [aktualizacja: Kalafior i sery]
W sklepie na “B” zobaczyłem wędzoną scamorzę. To włoski ser, pochodzący z południa Włoch (Apulia, Kalabria). Skojarzyłem niemal natychmiast z jakimś przepisem, w którejś z książek Ottolnghiego i okazało się, że w Obfitości jest frittata z kalafiorem i właśnie wędzoną scamorzą.
Kalafior, granat, pistacje, szałwia
Rozszerzając nieco formułę speculatio zainstalowałem w WordPressie dodatek pozwalający wyświetlać przepisy w ujednoliconej formie. Dzięki temu będzie odrobinę większy porządek. A może w przyszłości i jakiś indeks potraw. Kto wie, kto wie… Czytaj dalej Kalafior, granat, pistacje, szałwia
Cebula i pomarańcze
Tytułowe połączenie, czyli cebula plus pomarańcze wciąż dla niektórych bywa zaskoczeniem. Tymczasem to wyjątkowo klasyczne śródziemnomorskie połączenie. Wystarczy dodać jeszcze trochę czarnych oliwek, winegret z dodatkiem soku z pomarańczy i letnie orzeźwienie gotowe. Czytaj dalej Cebula i pomarańcze
Grzyby, tofu czyli kierunek Azja
Płomienica zimowa – w WIkipedii znajdziemy informację, że to pospolity grzyb występujący w Polsce. Odporny na mróz, rośnie na wierzbach i brzozach. Rośnie w kępkach więc dla grzybiarzy takich jak ja, czyli leniwych i nieudolnych, w sam raz do zbierania.
Ale, nigdy ich nie zbierałem. Ani nie jadłem. Czytaj dalej Grzyby, tofu czyli kierunek Azja
Jerozolima. Książka kucharska
Po Obfitości niemal natychmiast kupiłem pozostałe trzy książki Yotama Ottolenghi. Pasuje mi jego styl pisania o jedzeniu i ten zestaw smaków (choć mocno przesadza z kwasowością potraw). NIby są to książki kucharskie, ale sporo w nich emocji związanych z przeżyciami, wspomnieniami, przeszłością. Może Prosto nie było aż tak porywające w opowieściach, ale napisana wspólnie z Samim Tamimi Jerozolima dostarczyła mi mnóstwa zachwytów. Każdy przepis poprzedzony jest swego rodzaju pocztówką z przeszłości. Jakimś wspomnieniem, wrażeniem, opowieścią. Choć kulturowo to wszystko jest bardzo odległe, to gdy opisuje potrawy gotowane w domu rodzinnym lub kolegów, uruchomił moje własne wspomnienia. W końcu chodzi o przeżycia związane ze smakami, jedzeniem, pamięcią. Zacząłem się zastanawiać nad potrawami, które uwielbiałem w dzieciństwie. Ryż z kurczakiem i pieczarkami przygotowywany w prodiżu przez moją mamę. Po wielu, wielu latach próbowałem odtworzyć ten smak. Ryż wypełniony sosem puszczonym przez mięso drobiowe, sklejony, ale jednak nie papkowaty. W piekarniku nigdy się nie udało. Kluczem jest na pewno prodiż. Czytaj dalej Jerozolima. Książka kucharska