Archiwa tagu: Sylwia Chutnik

Przecież ich nie zostawię

To nie był łatwy pomysł do realizacji. W jaki sposób upamiętnić opiekunki, nauczycielki, pielęgniarki żydowskie, które podczas II wojny światowej opiekowały się dziećmi, do samego końca. Z jednej strony legenda wyjątkowości Janusza Korczaka, który ze swoimi podopiecznymi przeszedł z Domu Sierot na Umschlagplatz.  Z drugiej informacje o tym, że tak czyniło wiele kobiet stanowiących personel sierocińców, szpitali, sanatoriów. Pozornie Niemcy dawali wybór członkom personelu, którzy nie musieli iść z dziećmi. Jednak podobnie jak Korczak, te kobiety zostawały z dziećmi, żeby dać im wsparcie, opiekę i otuchę tuż przed ostatecznym.

Dlaczego to trudne zadanie do wykonania? Bo w zasadzie dysponujemy strzępami informacji. Znamy czasem nazwiska, czasem tylko imiona. Brak jest konkretów, mnożą się sprzeczności. Czasem ta sama osoba występuje pod wieloma nazwiskami.

Monika Sznajderman wraz z Magdaleną Kicińską zaproponowały kilku  autorkom upamiętnienie tych zapomnianych bohaterek. W efekcie powstała książka Przecież ich nie zostawię. O żydowskich opiekunach w czasie wojny. Czytaj dalej Przecież ich nie zostawię

Moc i chwała

Podczas niedawnego III Kongresu Polonistów i Bibliotekarzy poruszana była dwukrotnie kwestia tekstów klasycznych w kanonie lektur. Czy nadal je utrzymywać, czy może zmienić i uwspółcześnić kanon. W panelu prowadzonym przez Tadeusza Zgółkę, wzięli udział Halina Zgółkowa, Sylwia Chutnik, Andrzej Markowski oraz Sławomir Żurek. Rozstrzygnięcia ostatecznego nie było, w zasadzie można powiedzieć, że wszyscy paneliści byli za tym, żeby jednak pewien strzęp kanonu pozostał (choć raczej jako pewne trendy niż konkretne pozycje). Temat został poruszony jeszcze później przez Paulinę Małochleb, która pokazywała w jaki sposób można by w szkole opowiadać o klasyce, żeby nadać jej odpowiedni i atrakcyjny kontekst. Zarówno podczas panelu, jak  wykładu miałem wrażenie, że to wszystko nadal jest swego rodzaju walką o utrzymanie ważności pewnych tekstów wśród tych, którym wcale nie jest to potrzebne. Choć bodaj profesor Andrzej Markowski zwrócił uwagę, że chodzi o to by pokazać młodym, że pewne fundamentalne dla człowieka kwestie nie uległy zmianie i żeby w tym szukali podobieństw i różnic. Zgadzam się z tym jak najbardziej, ale wydaje mi się, że to powinno być robione o wiele bardziej inteligentnie niż tylko “zobaczcie, jak można dziś odczytać Lalkę”. Czytaj dalej Moc i chwała