Ogromnie podoba mi się, w jaki sposób Sarah Moss opowiada o lękach. W Między falami ojciec musi stawić czoła swoim obawom o życie córki, w Nocnym czuwaniu zmęczona i sfrustrowana młoda matka, pragnie o chwili wytchnienia. Mur duchów jest zupełnie inny. Bardziej mroczny, niepokojący, w trakcie zastanawiamy się, czy nie stanie się horrorem. Czytaj dalej Mur duchów
Archiwa tagu: Sarah Moss
Nocne czuwanie
Gdy mój młodszy syn miał jakieś cztery-pięć lat, moja żona znienawidziła płytę “Kołysanki-Utulanki” Grzegorza Turnaua i Magdy Umer. M. nie lubił zasypiać, był i jest niesłychanie żywotnym człowiekiem. Gdy pod koniec płyty (42 minuty, 31 sekunda) już wydawało się, że zasypia, zaś mama bezszelestnie próbowała się wymknąć, wówczas padało – wcale nie sennym głosem – “jeszcze raz”. Często ja przejmowałem tę rolę. Klęcząc przy dziecięcym łóżeczku, głaskałem syna, pozwalałem się trzymać za rękę. Co piętnaście, dwadzieścia minut próbuję jak najciszej się wymknąć i słyszę “nie śpię”.
Przypomniałem sobie te czasy przy książce Nocne czuwanie Sarah Moss. Czytaj dalej Nocne czuwanie
Między falami
Wciąż jestem pod wrażeniem tego, jak Sarah Moss w swojej powieści Między falami genialnie sportretowała uczucia i lęki ojca. Trzeba niebywałego “słuchu”, empatii, zrozumienia i nie wykluczam, że wielu rozmów z mężczyznami (do których często wcale nie są chętni), żeby stworzyć tego rodzaju narrację. To jest ta sama klasa, która pozwoliła innej kobiecie – Lenie Kitsopoulou, napisać opowiadanie Ateny. Dziewiąty grudnia, również z perspektywy męskiego narratora. Czytaj dalej Między falami