Archiwa tagu: psychologia

Mózg nie służy do myślenia

Metafora jest niezastąpiona w wyjaśnianiu złożonych pojęć za pomocą zrozumiałych, znanych kategorii. Jej prostota jednakże może okazać się najgorszą z jej wad, jeśli ludzie zaczną brać ją za wyjaśnienie.

Psycholożka Lisa Feldman Barrett (Northeastern University) podjęła się nie lada wyzwania. W książce Mózg nie służy do myślenia, która w gruncie rzeczy jest zbiorem ośmiu esejów, postanowiła zebrać najnowszą wiedzę o ludzkim mózgu i obalić (wymyślony nieco na siłę) mit, zaprezentowany w tytule książki. Co ciekawe robi to zgrabnie, przejrzyście, a co więcej – używa w tym celu niezliczonych metafor. Bo mimo zastrzeżenia, które pozwoliłem sobie zacytować, ma świadomość tego, że współczesna wiedza naukowa jeśli ma być popularyzowana, wymaga uproszczonych porównań. W gruncie rzeczy, w takim celu owe uproszczenia zazwyczaj są zupełnie wystarczające. Pełnią podobną rolę co różnego rodzaju modele. Jak stwierdził onkolog Howard Skipper: “Model to kłamstwo, które pozwala ci ujrzeć prawdę”. Czytaj dalej Mózg nie służy do myślenia

Odwaga bycia nielubianym

Trzy miliony sprzedanych egzemplarzy! Japoński fenomen, który pokazuje jak być wolnym i odmienić własne życie. Zaintrygowały mnie te zapowiedzi na okładce książki Odwaga bycia nielubianym. Kraj z niesłychanie patriarchalną i hierarchiczną strukturą, do tego jak wiele krajów azjatyckich raczej nie promuje nadmiernego indywidualizmu i nagle taki tytuł. Czyżby kolejny modny produkt książkowy – bądź szczęśliwy jak Fin, Szwed, Polak, czy kto tam a danym sezonie jest modny. Czytaj dalej Odwaga bycia nielubianym

Otchłań

Bardzo dziwna sprawa z tą książką. Zacząłem ją czytać kilka miesięcy temu i dość szybko przerwałem. Coś mi nie pasowało. Męczyła mnie. Teraz po lekturze ostatnich książek, które krążą wokół tematu depresji (Perfekcyjni do bólu, Siła niedoskonałości) postanowiłem wrócić do niej i zacząć od początku. Zaskakujące, że teraz jakość mojego czytania była zupełnie inna. Zacząłem zaznaczać sporo fragmentów i coraz bardziej wciągała mnie ta koncepcja Jonathana Rottenberga – ewolucyjnych źródeł epidemii depresji, bo taki jest temat i podtytuł jego książki Otchłań. Czytaj dalej Otchłań

Siła niedoskonałości

Po mojej niedawnej lekturze zahaczającej o temat perfekcjonizmu (Perfekcyjni do bólu) postanowiłem przyjrzeć się nieco dokładniej temu zjawisku. Tak trafiłem na książkę Malwiny Huńczak Siła niedoskonałości. Dlaczego perfekcyjnie nie znaczy lepiej. Ciekawe, że zmieniono tytuł tej pozycji w stosunku do pierwszego wydania, który brzmiał Przekleństwo perfekcjonizmu. Czyżby chodziło o moc pozytywnego przekazu – przekleństwo kontra siła. Autorka jest psycholożką, psychoterapeutką oraz ekonomistką i napisała zupełnie porządną monografię, dotyczącą zjawiska perfekcjonizmu. Może nie ma ona tego stylu, jakim cechują się najlepsze książki popularnonaukowe, ale zdecydowanie warto po nią sięgnąć, gdyż krok po kroku porządkuje całe zagadnienie. Czytaj dalej Siła niedoskonałości

Perfekcyjni do bólu

Każdorazowo gdy trafiam na LinkedIn, jakiś motywacyjny cytat, którego autorem jest Steve Jobs uśmiecham się do siebie i korci, mnie żeby to skomentować. Wizjoner, w porządku. Rewolucjonista – OK. Ale również niesłychanie toksyczny szef, poniżający ludzi, nie liczący się z ich uczuciami. W życiu prywatnym również trudny do uznania za autorytet. Ale dobrze brzmią wypowiadane przez niego zdania, bez tego kontekstu, a tylko w ujęciu “inspirujmy się Jobsem. Był kimś”. Koniecznie z frazą “wymagał od innych, ale i od siebie”.

W książce Perfekcyjni do bólu Margaret Robinson Rutheford przytacza podział perfekcjonizmu, zaproponowany przez Fletta, Hewitta i Mikaila – perfekcjonizm zorientowany na siebie, zorientowany na innych oraz perfekcjonizm usankcjonowany społecznie. Czytaj dalej Perfekcyjni do bólu

#WstydźSię!

Media społecznościowe stworzyły arenę, na której wciąż rozgrywają się sztucznie wykreowane, pełne napięcia dramaty. Każdego dnia pojawia się na niej nowa osoba odgrywająca przypisaną jej rolę szlachetnego bohatera lub nikczemnego złoczyńcy, Wszystko bazuje na pochopnych uogólnieniach i zachowaniach, których wystrzegamy się w rzeczywistości.

Kilka dni temu usłyszałem pewną historię. Opowiadał ją siedemdziesięcioletni mieszkaniec wioski, w której żyje. Chodziło o jakieś aktualne sprawy i animozje, zaś bohaterami jego opowieści byli bracia, na których mówił “Skóry”. Przydomek ten, nie wziął się jednak od nazwiska, np. Skórzyńscy. Okazało się, że dziadek tych braci, przed II wojną światową ukradł wyprawione skóry zwierzęce. Został przyłapany na kradzieży. Karą było przejście przez wioskę z tabliczką zawieszoną na szyi, na której było przyznanie się do kradzieży skór. Minęło kilka dekad i przestępstwo przodka ciągnie się za rodziną, choć pewnie dziś ta historia wzbudza raczej uśmiech, niż potępienie. Czytaj dalej #WstydźSię!

Z anoreksją na pokładzie

Lektura indywidualnych przeżyć osób zmagających się z własnymi demonami jest niezmiernie istotna. Z jednej strony tym, którzy mają podobny problem może służyć jako wsparcie, z drugiej – całej reszcie – może uzmysłowić, jak złożony jest świat ludzkich doświadczeń. Powinna uleczyć z postrzegania świata i innych na zasadzie “ja tak nie mam, więc co to za kłopot”. Inni mają. Zmagają się z traumami, depresjami, różnego rodzaju zaburzeniami i ich świadectwo pozwala zrozumieć i uwrażliwić się na drugiego człowieka. Bez ocen, za to z szacunkiem dla odmienności przeżyć i zachowań.

Sięgnąłem po książkę Z anoreksją na pokładzie Katarzyny Zachacz, kierowany właśnie tą ciekawością. Co dzieje się w umyśle osoby, która zmaga się z zaburzeniami jedzenia.  Czytaj dalej Z anoreksją na pokładzie

Nienawiść sp. z o.o.

Większość klientów, spędziwszy życie na śledzeniu wiadomości, traci – z reguły nieodwracalnie – zdolność rozumienia, w co się pakują. Na newsach nie ma napisów ostrzegawczych. Gdyby musiały się pojawiać, brzmiałyby zapewne następująco:

Wiadomości to wyrób konsumpcyjny

Po zwycięstwie PIS w kolejnych wyborach w naszej przestrzeni medialnej zaroiło się od prób wyjaśnienia “co poszło nie tak”. Dlaczego wyborcy odwrócili się od Platformy Obywatelskiej i dali złapać się na lep demagogii, a czasem nawet bezczelnych kłamstw? Większość tych niezbyt wnikliwych wyjaśnień była pod hasłem, że politycy po stronie “liberalnej” przestali rozumieć zwykłego człowieka, odwrócili się od problemów ludzi spoza wielkich miast, zapomnieli o godności i patriotyzmie, a przede wszystkim byli zbyt elitarni i intelektualni i pogardzali tymi innymi, co to nie czytają książek, słuchają discopolo, a zamiast sushi wolą schabowe.

Prawdę mówiąc, nie była to wyrafinowana analiza, raczej publicystyka i próba znalezienia klucza do nowej rzeczywistości. Tak zrobił choćby Marcin Napiórkowski tworząc figurę Turbopatriotyzmu. Figurę zupełnie nieudaną i nietrafną.

Widzę to teraz jeszcze mocniej, po przeczytaniu książki Nienawiść sp. z o.o. Jak dzisiejsze media każą nam gardzić sobą nawzajem amerykańskiego reportera Matta Taibbi. Czytaj dalej Nienawiść sp. z o.o.

Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu

Depresja sama w sobie nie jest kłamstwem. To najbardziej realne doświadczenie w moim życiu. Mimo że jest niewidoczna. Innym ludziom wydaje się, że to przecież nic wielkiego. Chodzisz z płonącą głową, ale nikt tych płomieni nie widzi. Skoro depresja jest w dużej mierze niewidoczna i tajemnicza, łatwo ją piętnować, a takie piętno jest szczególnie okrutne dla chorego, bo wpływa na myśli, a depresja jest właśnie chorobą myśli.

Ekstremalne i krańcowe przeżycia często wiążą się z banałem. Banalnymi słowami, spostrzeżeniami. Są takie sytuacje i wydarzenia, w których wyrafinowane metafory, nadmiernie literacki język tylko przytłacza i przesłania związane z nimi emocje. 

Napisałem tę książkę, ponieważ oklepane frazesy są zawsze najprawdziwsze.

Mattt Haig ma w tej chwili czterdzieści sześć lat. Kilka lat temu opublikował książkę, w której wspomina okres depresji i lęków, jakiej doświadczył gdy miał dwadzieścia kilka lat – Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu. Czytaj dalej Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu

Psychologia pieniędzy

To byłaby całkiem niezła książka do polecenia na początek dla kogoś, kto zaczyna interesować się inwestowaniem. Nie wie jeszcze zbyt wiele, a przede wszystkim nie wie ile pułapek go czeka, ale rzucenie go na głęboką wodę na początek i polecenie choćby Pułapek myślenia (Daniel Kahneman) nie miałoby sensu. Morgan Housel w Psychologii pieniędzy zgrabnie i szybko stara się pokazać, co jest kluczowe w patrzeniu na pieniądze, inwestowanie. Przytacza anegdotki, przykłady, sypie metaforami. Nie zawsze są trafne, często są mocno uproszczone, ale taka czasem rola tego rodzaju literatury. Ma dopiero zachęcić do sięgnięcia głębiej. Ważne, że na początku przygody z pieniądzem, pojawia się jakiś sceptyk, który mówi – myślisz, że to proste. No przykro mi. Bardzo się mylisz. Czytaj dalej Psychologia pieniędzy