Gdy zobaczyłem jakiś czas temu pojedynczą dżdżownicę przypomniałem sobie, że w dzieciństwie był to dla mnie zwyczajny widok po deszczu. Na płytach chodnikowych leżały dziesiątki rosówek przeróżnych rozmiarów. Zbieraliśmy je, porównywaliśmy, obserwowaliśmy. Czytaj dalej Szóste wymieranie