Archiwa tagu: małżeństwo

Zawsze mówi, że wróci

Tom Wolfe napisał książkę o amerykańskich pilotach oblatywaczach myśliwców w latach pięćdziesiątych, którzy byli przygotowywani do lotów kosmicznych. Najlepsi  to jeden z najlepszych reportaży jaki kiedykolwiek udało mi się przeczytać. Niemniej, choć bohaterami są piloci, przyszli astronauci, prawdziwe gwiazdy podboju kosmosu, to gdy myślę o tej książce, w głowie mam przede wszystkim rozdział pierwszy. Jego bohaterkami uczynił Wolfe żony pilotów. Zrobił to w sposób dosłownie zapierający dech opisując kobiety wciąż czekające na oficjalną delegację, która je poinformuje, że niestety. Tym razem, to ich mąż miał wypadek.

Gdy trafiłem na książkę Katarzyny Zdanowicz Zawsze mówi, że wróci niemal natychmiast pomyślałem o tym otwierającym rozdziale z Najlepszych. Czytaj dalej Zawsze mówi, że wróci

Sznurówki

Fabuła powieści Sznurówki Domenico Starnone jest banalna. Zaczyna się od listu zdradzonej żony, z której dowiadujemy się wszystkiego. Jak często w takich sytuacjach, ponieważ to mąż pozwolił sobie na skok w bok, zostawiając żonę, z dwójką dzieci łatwo jest przyjąć jej narrację. Rozgoryczonej, zdradzonej, wytykającej mężowi brak zainteresowania dziećmi. Wyrzuty, pretensje, sarkazm. I jak często w takich sytuacjach, spodziewamy się, że sytuacja może być bardziej złożona. Czytaj dalej Sznurówki

Wojowniczki

Trzynaście kieliszków chardonnay nie czyni z danej osoby pewnej siebie i seksownej dziewczyny, ale niewątpliwie pomaga jej tak o sobie myśleć.

Nie jestem kobietą, choć lubię czytać książki przeznaczone przede wszystkim dla kobiet. Czyżby zaczęło się to w piątej klasie szkoły podstawowej, gdy przeczytałem niemal całą serię Ani z Zielonego Wzgórza? A czy to ma znaczenie?

Sięgnąłem po Wojowniczki. Jak być nieperfekcyjną i szczęśliwą kobietą pod wpływem odwołania do niej z książki, którą właśnie czytałem do wydania w serii Biała Plama. Glennon Doyle Melton borykała się z akoholizmem, bulimią, uzależnieniem od narkotyków. Mając dwadzieścia sześć lat zaszła w ciążę i [pstryk] postanowiła z wszystkim zerwać. Dodałem ten [pstryk], bo w zasadzie tak wynika z książki, choć pewnie nie było to tak proste. Być może po osiągnięciu dna, faktycznie było łatwo zerwać z dotychczasowymi nałogami i życiem, żeby zadbać o dziecko, a być może przemilczała nieco, żeby nie niszczyć narracji. Czytaj dalej Wojowniczki

Matematyka miłości

Wspomniałem przy poprzednim komentarzu, jak w krótkim czasie wpadłem niezależnie na dwie książki, których autorem jest matematyczka Hannah Fry. I choć pierwszą, którą znalazłem była Matematyka miłości to jednak lekturę zacząłem od Hello world. Niemniej byłem tak zachwycony sposobem przekazywania wiedzy przez autorkę, że natychmiast sięgnąłem po Matematykę miłości, zwłaszcza, że to niewielki nieco ponad stustronicowy esej. Czytaj dalej Matematyka miłości

Judasz całował wspaniale

Wydawnictwo Książkowe Klimaty ma u mnie kredyt zaufania dzięki kilku świetnym pozycjom (Dom kata, Księga szeptów, Turcja, obłęd i melancholia) . I choć jest bardziej niż pewne, że nie wszystko co wydają spodoba mi się, nie ma to znaczenia. Czasami zdarza się tak, że tytuł jakiejś książki mnie uwodzi. Przez lata pamiętałem właśnie ze względu na tytuł młodzieżową powieść Zeze Vasconcelos Choć, obudzimy słońce. Taką melodię posiada również Dziewczynko, roznieć ogieniek. Z tym, że ta sobie spokojnie czeka. Przeglądając strony wydawnictwa trafiłem na Judasz całował wspaniale, Mairy Papathanaspoulou. Niektórzy kupują książki pod wpływem okładek. Mnie wystarczy czasem tytuł. Z krótkich notek wynikało, że może to być coś w sam raz na weekend. Leciutkie i zabawne. Czytaj dalej Judasz całował wspaniale