Sześćdziesiąt cztery strony z blisko czterystu. Dość. Zbyt dużo jest literatury, która daje przyjemność a nie męczy. Kupiłem Jalo Iljasa Churi pod wpływem innej książki autora (Dzieci getta. Mam na imię Adam). I choć tamtej nie skończyłem było coś w prozie libańskiego twórcy, co sprawiło, że zerknąłem na inne książki. Opis okładkowy Jalo był zachęcający. Czytaj dalej Jalo
Archiwa tagu: Iljas Churi
Dzieci getta. Mam na imię Adam
Nie znam wiele arabskiej literatury, ale jest w tej prozie, coś zupełnie innego, niż w zachodniej. W bardzo dużym uproszczeniu można by powiedzieć, że jest bardziej poetycka, bardziej ozdobna, z licznymi dygresjami, ale też nie będzie to słuszne. Bo wszystko to, jest zupełnie innej jakości. Podobnie jak w muzyce skala arabska tworzy nową jakość, tak w literaturze polega na korzystaniu z tych samych elementów, ale nieco inaczej. Czasami jest to na krawędzi kiczu, ale ta maniera a coś pociągającego. Po wywiadzie z Iljasem Churim w Przekroju, kupiłem natychmiast Dzieci getta. Mam na imię Adam. Czytaj dalej Dzieci getta. Mam na imię Adam