Siewcy obłędu, wewnętrzni cenzorzy

Paul zawsze chciał być pisarzem, niestety jego droga zawodowa potoczyła się inaczej. Maria, chciała pisać, jednak uważała, że jako prawnikowi nie wypada. Christine marzyła o napisaniu powieści jednak Wewnętrzny Cenzor, i tak dalej i tak w kółko.
Droga artysty. Jak wyzwolić sobie twórcę Julii Cameron to podobno światowy bestseller. W zamierzeniu to 12-tygodniowy kurs, ze wskazówkami na każdy tydzień, jak podejść do pisania.
Nie zdzierżyłem całości. Mam duży dystans do poradników. Czasem irytuje mnie ich formuła (możesz zrobić wszystko, jeśli tylko zechcesz), ale jakieś inspiracje można często tam znaleźć. Tu przez 30 procent książki ciągną się jakieś bełkotliwe frazy, które można sprowadzić do jednego “wyrób w sobie nawyk codziennego pisania”. Wokół tego prostego przesłania autorka buduje narrację o wewnętrznym artyście, dziecku w nas wszystkich, sile ducha, wewnętrznym impulsie, motywatorze, bogu, albo boskiej sile, a jeśli jesteś niewierzący, to po prostu jest to jakaś siła. Jeśli to wszystko zauważymy i obudzimy, dostrzeżemy natychmiast zmianę. I tak przez kolejne strony.
Pisz trzy strony dziennie…., znacie to hasło? Trafiałem na nie wielokrotnie, przy okazji różnych rad dotyczących pisania. Aha! No to mamy już źródło. Prawda objawiona. Pisz cokolwiek, aż zapełnisz trzy strony.
Mój Wewnętrzny Cenzor, Kontroler i Wróg (tak, koniecznie wielkimi literami) w jednym, po 30 procentach przeczytanego motywacyjnego bleblania zamknął plik na czytniku i przeniósł do katalogu “porzucone”.

Droga artysty, Julia Cameron

Droga artysty. Jak wyzwolić w sobie twórcę, Julia Cameron

wyd.: Szafa, 2013

Tłum.: Jerzy Paweł Listwan, Agnieszka Rostkowska

dostępny jako epub i mobi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *