Chłopcy uczą się najlepiej dzięki aktywnościom praktycznym, ale szkoły nie dostarczają wystarczających możliwości manipulowania rzeczywistymi przedmiotami. Co więcej, pamiętniki i opowiadania w pierwszej osobie – styl pisarski preferowany przez dziewczyny – są częściej czytane w ramach szkolnych zajęć niż komiksy i science fiction, czyli gatunki wybierane przez chłopców
Ptak dobrego Boga
To jedna z najbardziej inspirujących i najciekawszych książek, jakie w tym roku udało mi się przeczytać. Wyzwalająca mnóstwo emocji oraz przemyśleń. Zabawna, prowokująca, zaskakująca.
Trafiłem na nią zupełnie przypadkiem. Po lekturze Środy popielcowej Ethana Hawke, szukałem jeszcze innych rzeczy tego aktora, scenarzysty, pisarza i tak trafiłem na zestaw sześciu jego ulubionych książek. Wśród nich znalazł się Ptak dobrego Boga, Jamesa McBride’a, który jak się okazało wyszedł w polskim tłumaczeniu na początku bieżącego roku po trzech latach od ukazania się oryginału. Czytaj dalej Ptak dobrego Boga
Człowiek widziany z zewnątrz
Teoretycznie pomysł, choć nie nowy jest atrakcyjny. Opowiedzmy o ludziach z perspektywy jakiegoś zewnętrznego obserwatora. Kogoś, kto przygląda się naszej cywilizacji, naszym zachowaniom, zwyczajom i próbuje to wszystko zrozumieć. Naturalnie taki pomysł powinien zawierać wątki humorystyczne, zwłaszcza jeśli pierwszym źródłem wiedzy o nas jest Cosmopolitan, a sam bohater pojawia się na Ziemi i opanowuje ciało słynnego matematyka. Ponadto początkowo biega po ulicach nago niczym T-800 z Terminatora. Czytaj dalej Człowiek widziany z zewnątrz
Środa popielcowa
Gdyby Holden Caulfield miał koło trzydziestki jest spora szansa, że zachowywałby się tak jak James Heartsock. Irytujący, niedojrzały koleś, który czasami wznosi się ponad swoją niedojrzałość. Im bardziej go poznajemy, tym pewniejsze się staje, że w którymś momencie wybuchnie. Środa popielcowa Ethana Hawke… Czytaj dalej Środa popielcowa
Oko umysłu
Jestem jak zombie. Uwielbiam ludzki mózg. A przynajmniej o nim czytać. Ostatnie dziesięciolecia to niesłychanie dynamiczny rozwój neurologii, neurobiologii, psychologii poznawczej, wszelkich nauk zajmujących się mózgiem, jego funkcjonowaniem i zaburzeniami. Złożoność mózgu, nasze nietypowe zachowania prowadzą do tego, że trudno czasami mówić, że człowiek podejmuje racjonalne wybory. Być może są one uzasadnione na poziomie molekularnym, czy chemicznym, ale nam wielokrotnie trudno je uznać za racjonalne i logiczne. To co mózg – w konsekwencji różnego rodzaju zaburzeń – potrafi z nami zrobić, opisała między innymi Susannah Cahalan w czytanej niedawno przeze mnie książce Umysł w ogniu. Jednak niekwestionowane zasługi na polu popularyzacji wiedzy o funkcjonowaniu tego delikatnego organu, zwłaszcza wtedy, gdy coś działa nie do końca poprawnie, ma oczywiście Oliver Sacks. Czytaj dalej Oko umysłu
Świat na rozdrożu (od wieków)
Dostałem w ostatnim czasie w prezencie kilka książek. Zupełnie odmiennych. Mimo, że moja lista lektur rozrasta się w tempie, którego nie jestem w stanie zahamować, czułem się w obowiązku wobec darczyńców przesunąć je na czoło kolejki. O Świecie według Żunia już pisałem, teraz czas na coś zupełnie odmiennego – Świat na rozdrożu, Marcina Popkiewicza. Obie książki łączy zaledwie „świat” w tytule. Czytaj dalej Świat na rozdrożu (od wieków)
Słoneczna loteria
W 1955 roku powstaje pierwsza restauracja McDonald’s. Po raz pierwszy Coca-Cola wypuszcza swój flagowy napój w puszce, a nie w butelce. Potwierdzona została również skuteczność szczepionki na polio. W telewizji ABC debiutuje program dla dzieci “Klub przyjaciół Myszki Miki”. Strajkują brytyjscy drukarze i przez miesiąc nie ukazują się gazety. Powstaje Układ Warszawski. Ogłoszona zostaje niepodległość Austrii oraz suwerenność NRD. W Warszawie otwarto oficjalnie Pałac Kultury i Nauki oraz Stadion Dziesięciolecia.
W 1955 roku wydana zostaje Słoneczna Loteria, Philipa K. Dicka. Pierwsza spośród kilkudziesięciu jego powieści. Czytaj dalej Słoneczna loteria
Myśl jak oszust
Siedzimy w przestronnej sali w biurowcu w centrum Warszawy. Jest wczesny wieczór. Z okien rozciąga się widok na panoramę miasta. Choć w Polsce rynek finansowy już śpi, w Nowym Jorku trwa wciąż sesja giełdowa. Czekam na spotkanie z zarządzającym pewnego funduszu wysokiego ryzyka. Poproszono mnie o weryfikację i ocenę jego metod. Zarządzający ma polskie nazwisko, ale imię skrócone po amerykańsku i właśnie tak wszyscy się do niego zwracają. Mimo tego, w dokumentach rejestrowych spółki, którą reprezentuje wpisana jest swojska rodzima wersja imienia. Od jakiegoś już czasu zarządza pieniędzmi polskich klientów. Podobno ma ogromne doświadczenie w handlu na rynkach. Jest specjalistą od opcji walutowych. Moi zleceniodawcy są nim zachwyceni. Nie tylko uzyskiwanymi stopami zwrotu, ale też jego osobowością. Ujmujący, serdeczny, w biurze ma fantastyczną kolekcję cygar. Czytaj dalej Myśl jak oszust
Absolwent
Benjamin Braddock jest irytujący. Benjamin Braddock grany przez Dustina Hoffmanna jest nie tylko irytujący, ale sprawia jeszcze wrażenie nieco ograniczonego. Nie pamiętam, kiedy obejrzałem Absolwenta po raz pierwszy. Pewnie miałem kilkanaście lat. Być może był to seans z kasety VHS w marnej jakości, u kogoś ze znajomych. Być może w ramach spotkań Dyskusyjnego Klubu Filmowego w sali mieszczącej kilkadziesiąt osób, wyświetlano film z równie marnej kasety VHS na niewielkim telewizorze. Czytaj dalej Absolwent
Schizofrenia nie wystarczy
Nie wystarczy notka podpisana przez Olivera Sacksa na okładce, żeby książka stała się lepsza. Nawet jeśli samemu nosi się niemal takie samo nazwisko i jest się chorym na schizofrenię. I próbuje się opisać swoje zmagania z chorobą. Po prostu nie wystarczy. Czytaj dalej Schizofrenia nie wystarczy