Bracia Karamazow

List do siebie samego

Drogi G.

Chciałbym, żebyś mi opowiedział, co tak bardzo zachwyciło Cię w tej powieści. Dlaczego nim skończyłeś wiek nastoletni przeczytałeś ją kilkukrotnie. Z perspektywy znacznie bardziej dojrzałego faceta, ale przecież tak bardzo się nie różnimy od siebie, egzaltacja bohaterów jest nieznośna. Spotkanie Gruszeńki z Katarzyną Iwanowną jest groteskowe. Nie pomaga nawet zrozumienie czasów kiedy powieść została pisana i akceptacja formuły literackiej. Ze zdumieniem otwierałem oczy po każdym niemal zdaniu, zadając sobie wciąż to pytanie – co Cię wówczas uwiodło. Czytaj dalej Bracia Karamazow

Burza w mózgu nastolatka

Istnieje tyle podobieństw pod względem regulacji genetycznej i głębokich przemian organizmu między okresem pokwitania u człowieka a zdumiewającymi metamorfozami, jakie obserwujemy w życiu ciem i motyli, że niektórzy naukowcy uważają okres dojrzewania płciowego za odmianę przeobrażenia zupełnego u owadów. Frank Ryan, Tajemniczy świat genomu ludzkiego

Rozwinięcie zdania Franka Ryana wydaje się być głównym celem książki Burza w mózgu nastolatka. Potencjał okresu dorastania. Autor Daniel J. Siegel jest psychiatrą a równocześnie autorem wielu książek dla rodziców dotyczących wychowania. Nie wiem czy inne jego książki są pisane tak jak ta, do której sięgnąłem, ale jeśli tak, to wystarczający powód, żeby ich unikać. Powtarzanie przez kolejne strony tej samej frazy, że okres dorastania to wyzwanie dla rodziców i dzieci, że w tym czasie zachodzą poważne przemiany w mózgu (a nie jest związane to z burzą hormonalną, jak przyjęło się uważać), że to naturalny etap, że te wszystkie zachowania, które znamy u nastolatków są potrzebne dla ich przyszłego rozwoju, że trzeba tylko odpowiednio skanalizować tendencję do podejmowania ryzyka, chęć poznawania nowości i młodzieńczy bunt to jednak za mało. Dwieście pięćdziesiąt stron można było spokojnie skrócić do rozmiarów artykułu magazynowego. Zwłaszcza, że autor wciąż nadużywa frazy “jak wiadomo z badań”, “naukowcy udowodnili” i nie podaje przy tym najmniejszego nawet przypisu czy odwołania do źródeł. Czytaj dalej Burza w mózgu nastolatka

Według innego klucza

Za każdym razem robi mi się gorąco, gdy przypominam sobie moment wydania mojej niewielkiej książeczki Inne, ale nie gorsze. O dzieciach z autyzmem opowiadają rodzice. Gdy była już w druku, udało mi się upolować na portalu aukcyjnym poszukiwaną od wielu miesięcy książkę Petera Szatmari’ego Uwięziony umysł. Otworzyłem kopertę, zacząłem przeglądać egzemplarz i od razu pojawiły mi się klasyczne sygnały stresu: podwyższone tętno, zalewająca fala gorąca, niepokój i lęk. Wymyśliłem sobie, że tytuł każdego rozdziału będzie określał bohatera: “Nauczyciel własnego ojca”, “Eksperymentator”, “Ciekawski”, “Fotograf”. U Szatmariego było niemal identycznie: “Stephen: Ekscentryczny entomolog”, “Heather: Świat wirujący wokół innej osi”, “Zachary: Obsesja śmierci”. Podejrzenie o plagiat albo zbyt daleką inspirację mogło być całkowicie uzasadnione. Żeby się jeszcze całkowicie dobić, okazało się, że tytuł który wybrałem – zwrot wykorzystywany przez Temple Grandin “inne, ale nie gorsze” jest tytułem jej oryginalnie (Different … Not Less) wydanej książki niemal w tym samym czasie. Doświadczenie czegoś takiego nie jest miłe.

Neuroplemiona (S. Silberman) oraz Według innego klucza (John Donovan, Caren Zucker) ukazały się oryginalnie niemal w tym samym momencie. Pół roku różnicy to praktycznie przy tego rodzaju obszernych monografiach nie ma znaczenia, przy czym książka Silbermana była druga. Zastanawiam się, jak musieli czuć się autorzy, gdy dowiedzieli się (z różnego rodzaju zapowiedzi, a pewnie również z pozakulisowych sygnałów), że piszą książki na ten sam temat. W jaki sposób nie wpaść w pułapkę powielenia historii opowiedzianych przez kogoś innego? Czy konsultowali się ze sobą, ile rzeczy musieli już na pewnym etapie zmodyfikować, czy wyrzucić. Jako czytelnik zastanawiałem się nad tym, czy w ogóle jest sens czytać je obie. I choć obie zajmują się historią autyzmu, psychologii, diagnoz, ważnych wydarzeń to różnią się od siebie niemal całkowicie. Czytaj dalej Według innego klucza

Gen. Ukryta historia

Badania genetyczne to w istocie badania moralne. Kiedy decydujesz się oszacować “potencjalne zagrożenia”, zarazem nieustannie stajesz przed pytaniem: “Jakiego rodzaju przyszłość gotów jestem zaryzykować” Eric Topol

Poczekała sobie ta książka kilka miesięcy. W zasadzie nie wiem dlaczego, bo debiutancki Cesarz wszech czasów. Biografia raka Siddharthy Mukherjee był wspaniały. A jednak nie mogłem się zebrać do tych kolejnych kilkuset stron, które sam autor nazwał prequelem do Biografii raka. Chodzi o Gen. Ukryta historia. Byłem tak bardzo wymęczony liczbą informacji i sposobem ich przekazywania przez Franka Ryana (Tajemniczy świat genomu ludzkiego), że postanowiłem niemal od razu sięgnąć po książkę Mukherjee. Licząc na to, że jednak zrozumiem nieco więcej. Czytaj dalej Gen. Ukryta historia

16 najważniejszych książek w 2017

Czas na podsumowanie 2017 roku. Wśród tych najważniejszych dla mnie nowości jest niewiele. Aż dziewięć pozycji ma przynajmniej kilkadziesiąt lat. Czy to coś znaczy?wszystko 2017

Czytaj dalej 16 najważniejszych książek w 2017

Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta

Być może nie powinno się tego robić, ale porównanie jest nieuniknione. Dawid Sierakowiak, polski Żyd, więzień getta w Łodzi. W dniu wybuchu II wojny światowej miał piętnaście lat. Po wojnie odnaleziono jego pamiętnik, wydany jako Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta. Zapisywał w nim niemal każdy dzień do końca swojego życia. Ostatni wpis pochodzi z kwietnia 1943 roku. Sierakowiak umiera kilka miesięcy później. Pięć lat młodsza Anne Frank swój Dziennik prowadzi od czerwca 1942 do momentu aresztowania w sierpniu 1944 roku. Czytaj dalej Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta

Cud chłopak

Poczekała sobie ta książka dość długo. Ale zależało mi na tym, żebyśmy przeczytali ją wspólnie z dziesięciolatkiem. Przez kilka wieczorów poznawaliśmy historię Augusta –  chłopaka z wadą genetyczną, której skutkiem jest między innymi deformacja twarzy. Książka R.J. Palacio Cud chłopak zdobyła kilka nagród na świecie, zaś wkrótce w polskich kinach wyświetlana będzie filmowa adaptacja. Należy do tego rodzaju pozycji, które dzieciakom warto podsuwać. Wciąż nie potrafimy rozmawiać o różnego rodzaju niepełnosprawnościach, zaburzeniach i odmiennościach. Według badań z 2005 roku (Gil R., Wilczewska L., Dziedziczko A. (2005)) ponad 90% uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych wyraziło opinię, że osoby niepełnosprawne powinny przebywać w domach pielęgnacyjno-opiekuńczych .  Pokazanie perspektywy “innego” zawsze jest wartościowe. W tym wypadku główny bohater podkreśla kilkukrotnie, że jest (albo chciałby być) zwykłym chłopakiem, niestety jego twarz sprawia, że ludzie się go boją, odsuwają, wyśmiewają. Świetnym rozwiązaniem w książce jest zmiana narratorów i pokazanie perspektywy, kilku osób – Augusta, jego siostry, nowo zdobywanych przyjaciół w szkole. Czytaj dalej Cud chłopak

Tajemniczy świat genomu ludzkiego

W ciągu paru dekad odkryliśmy więcej pogmatwanych zagadnień kryjących się w tajnikach ludzkiej dziedziczności, rozwoju embrionalnego oraz funkcjonowania komórek, tkanek i narządów na poziomie biochemicznym niż we wszystkich poprzednich epokach historii.

Gdy przypominam sobie własną maturę z biologii chętnie dowiedziałbym się co myślał sobie nauczyciel czytający tę pracę. Musiał mieć niezły ubaw. Chciałem być spryciarzem, więc wszędzie tam gdzie wymienione miało być DNA pisałem dzielnie w nawiasie kwas dezoksyrybonukleinowy, co oczywiście zajmowało niemal całą linijkę. Podobnie było zresztą w przypadku RNA. Na szczęście ponad trzydzieści stron to nie samo rozwadnianie rozwijanymi skrótami. Miałem to szczęście, że praca dotyczyła komórki. W zasadzie to była jedyna rzecz, którą umiałem. Każdy podręcznik zaczyna się od komórki i zwykle na tyle wystarczało mi zapału w nauce. Byłem w stanie nawet opisać cykl Krebsa, z czego oczywiście kompletnie nic nie pamiętam.

Czytając od czasu do czasu różnego rodzaju pozycje dotyczące rozwoju nauk, widzę jak bardzo zacytowane zdanie Franka Ryana z książki Tajemniczy świat genomu ludzkiego jest prawdziwe. Biochemia, genetyka, epigenetyka rozwinęły się w taki sposób, że wielu zależności, czy tematów nie jestem w stanie ogarnąć. Czytaj dalej Tajemniczy świat genomu ludzkiego

Córka króla moczarów

O Córce króla moczarów po raz pierwszy usłyszałem zdaje się jesienią. Podczas jazdy samochodem, co jakiś czas w radio pojawiała się reklamówka audiobooka. Nie zwróciłbym na nią zupełnie uwagi, gdyby nie mój syn, który zaczął zadawać różne pytania.

Nie pamiętam już całości, ale zdaje się, że w tekście reklamy padało jakieś zdanie o córce, która musi zamordować swojego ojca. Dla dziesięciolatka to wystarczający powód do wielu pytań.

I właściwie zignorowałbym tę pozycję, bo nie sięgam raczej thrillerów, czy horrorów, zwłaszcza jeśli są pozycjonowane tylko przez pryzmat swojego gatunku.

I nagle trafiam na zestawienie Joanny Olech proponowanych książek pod choinkę, dla młodzieży, a na jednej z pozycji znajduje się Córka króla moczarów, Karen Dionne. Pomijając już to, że sięgam do różnych młodzieżówek, to jeszcze najbardziej mnie zaintrygowało owo odwołanie do baśni Andersena, której zupełnie nie kojarzyłem. Czytaj dalej Córka króla moczarów

Miłość do trzech Zuckerbrinów

Nie muszę. W końcu to ja powinienem mieć z tego przyjemność. Lub jakiś rodzaj satysfakcji.

Podobała mi się wydana w Polsce chyba jako pierwsza książka Wiktora Pielewina – Generation P. Spojrzenie na świat rosyjskiego (po upadku komunizmu) świata mediów i marketingu. Było zgrabne, ironiczne i odsłaniające rosyjską duszę. Pod koniec bohaterowie mają odlot po grzybkach halucynogennych. I to już było nużąco niepotrzebne.

Mam wrażenie, że najnowsza powieść Pielewina Miłość do trzech Zuckerbrinów to właśnie taki odjazd po kwasie. Choć część odwołań do literatury, filozofii czy popkultury całkiem zgrabna i intrygująca, to jednak w dużej mierze co chwilę łapałem się na tym, że sam sobie powtarzałem – nie muszę. Naprawdę nie muszę. Czytaj dalej Miłość do trzech Zuckerbrinów

speculatio – myślą rzeczy rozbieranie