Mroczne odmęty phishingu

Phishing to oszustwo, w którym przestępca podszywając się pod kogoś innego (osobę, instytucję) próbuje wyłudzić jakieś informacje (loginy, hasłą, numery kart kredytowych) lub skłonić nas do określonych działań. Według szacunków podanych w książce Mroczne odmęty phishingu (Christopher Hadnagy, Michele Fincher) 90% wszystkich maili to spam, wśród którego są niezliczone próby nakłonienia nas przez oszustów nas do jakichś czynności.

Samo pojęcie nawiązuje do angielskiego słowa fishing, stąd choćby polski tytuł książki Złowić frajera. O ile jednak autorzy tamtej pozycji uznali, że w zasadzie marketing jest rodzajem oszustwa, bo firmy cały czas próbują nas nakłonić do wydawania pieniędzy na zbędne rzeczy (a my ich zdaniem jesteśmy tak strasznie biedni i bezwolni), to w Mrocznych odmętach … Hadnagy i Fincher pokazują, jak wielkim problemem we współczesnym świecie jest ten faktyczny phishing, jak łatwo się mu poddać oraz jak się przed nim bronić. Czytaj dalej Mroczne odmęty phishingu

Zaufaj mi, jestem kłamcą

Internet daje wolną rękę takim ludziom jak ja. A ludzie ci będą dopóty robili to co robią, dopóki będzie to możliwe.

Ta książka to doskonała kontra do pracy dwóch noblistów Złowić frajera. Wyznania manipulatora, marketingowca, osoby od wizerunku, człowieka, który dla pieniędzy, satysfakcji, przekonania o specyficznej władzy posunie się do wielu rzeczy. Człowieka! Nie systemu, wolnego rynku, neoliberalizmu, kapitalizmu. To jest jego własny wybór. Co więcej ten wybór nie ogranicza się wyłącznie do internetu, ani do tego, że “jest to możliwe”. Pamiętajmy, że w dyktaturach, gdzie za różne działania grozi więzienie, a czasem nawet śmierć wiele osób podejmuje takie ryzyko. Najczęściej dla pieniędzy. Nie system, tylko ludzie.

Ryan Holiday- były szef marketingu odzieżowej spółki American Apparel opisuje, jak wygląda świat współczesnych mediów. Książkę Zaufaj mi, jestem kłamcą. Wyznania eksperta ds. manipulowania mediami można potraktować jako wyznanie skruszonego oszusta, diagnozę rzeczywistości, ale również jako poradnik funkcjonowania w sieci, w mediach. Książka powstała w 2012 roku, więc nie jest nowa i wiele treści tam zawartych jest oczywiste i znane, ale i tak jest… chciałbym napisać przerażająca, ale lepsze będzie, że po prostu jest smutna. Ogromnie smutna. Czytaj dalej Zaufaj mi, jestem kłamcą

Złowić frajera

Nie wiem, co ja właściwie przeczytałem. Przez kilkadziesiąt pierwszych stron wytrzeszczałem oczy ze zdziwienia, zaznaczając różne fragmenty, robiąc notatki, choć najczęściej były to po prostu znaki zapytania. Może więc oddam głos autorom, którzy w zakończeniu wyjaśniają, jakie jest najważniejsze przesłanie ich pracy.

Napisaliśmy ją po to, aby zrównoważyć mylne wrażenie o wolnym rynku, jakie powstaje na skutek narracji odwracającej naszą uwagę od niektórych ważnych spraw. Istnieje znana narracja o wolnym rynku, szeroko rozpowszechniona w Stanach Zjednoczonych, ale także dość wpływowa za granicą. Pochodzi ona z uproszczonej interpretacji standardowej, podręcznikowej ekonomii. Głosi ona, że gospodarka wolnorynkowa, pomijając problemy podziału i efektów zewnętrznych jest najlepszym systemem gospodarczym wymyślonym dotąd na świecie. Wystarcza zapewnić wszystkim ludziom pełną “wolność wyboru” – powtarza się to jak mantrę – a będziemy mieli prawdziwy raj na ziemi, na tyle bliski ogrodom Edenu, na ile pozwala nasza technika, wiedza i zdolności ludzkie oraz istniejący podział dochodów.

Autorzy tej książki dostrzegają i cenią ten róg obfitości stworzony przez system wolnorynkowy […] ale jest to broń obosieczna – system mający swoje zalety i wady.

Czytaj dalej Złowić frajera

#sexedpl

Jestem pod wrażeniem! Właśnie czegoś takiego od bardzo dawna mi brakowało. Nie mam pojęcia jak przez młodych odbierana jest Anja Rubik. Czy jest minimalnym choćby autorytetem, czy jej głos ma jakiekolwiek znaczenie, ale na pewno jest rozpoznawalna. I w odróżnieniu od wielu innych rozpoznawalnych “celebrytów/ek”, “influencerów/ek”, “instagramerów/ek” zrobiła coś za co należą jej się ogromne brawa.

W zasadzie przecież mogła wyprodukować kolejne książki w stylu “ubierz się z Anją”, “gotuj z Anją”, “podróżuj z Anją” i zarobić pewnie niemałą kasę. Tymczasem wzięła się za edukację seksualną młodzieży. Zainicjowała akcję #sexedpl, w ramach której powstała książka “o dojrzewaniu, miłości o seksie”. Co więcej, książka dostępna jest w cenie detalicznej 19,99 złotych – taki był zamysł, choć można kupić ją jeszcze taniej. Ot wyjdzie koszt dużej kawy w sieciowych kawiarniach. Czytaj dalej #sexedpl

Wyniosłe wieże

Wyniosłe wieże Lawrence’a Wrighta to niezwykle szczegółowy (momentami nawet za bardzo) obraz powstania Al-Kaidy, życia Osamy Bin Ladena i tworzenia się islamskich ruchów terrorystycznych w drugiej połowie II wieku.

W zasadzie lektura tej książki pokazuje jak wielki galimatias wiąże się z naszym (zachodnioeuropejskim) postrzeganiem islamu. Powstanie radykalnych grup nie było wcale kwestią biedy czy braku edukacji. Pierwszymi buntownikami, później zaś wzorami i mistrzami byli wykształceni lekarze, inżynierowie, nauczyciele. Przepełniała ich wiara i zasady, w których wyrastali. Wielu z nich opowiadało się przeciwko przemocy, jednak z czasem naginali swoje przekonania do wyższych celów. Pod wpływem realnych lub wymyślonych wrogów. W imię honoru, obrony wiary, kultury. Czytaj dalej Wyniosłe wieże

Seks, prochy i zespół Aspergera

Mądre książki są dobre bo są dobre i mądre. I taką też jest Seks, prochy i zespół Aspergera, Luka Jacksona. Jej podtytuł brzmi Przewodnik po dorosłości dla osób z zespołem Aspergera

Luke Jackson napisał ją mając ponad dwadzieścia lat i jest to już kolejna jego książka. Jako trzynastolatek napisał Świry, dziwadła i zespół Aspergera. Przewodnik użytkownika dorastania. Czytaj dalej Seks, prochy i zespół Aspergera

Łowcy z kotłowni

Nikt mi nie dał takiego prawa, więc pozwalam sobie na to zupełnie samozwańczo. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko napisać, że od ćwierć wieku jestem związany z rynkiem kapitałowym, jako uczestnik, spekulant, obserwator, analityk, dziennikarz, ba nawet jako bloger (niegdyś zwany felietonistą). Oprócz tego mam za sobą całkiem sporo tekstów, również krytycznych o funkcjonowaniu rodzimego rynku kapitałowego, nagrodę Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych “za szczególne zasługi w edukacji środowiska inwestorskiego”. Dodatkowo zaś po wykładzie w 2017 roku na temat etyki w branży finansowej podczas 7. Fund Forum Analiz Online, jeden z moich znajomych nazwał mnie “kaznodzieją rynku” (mam nadzieję, że była w tym raczej sympatia, niż ubolewanie). Miało jednak być zupełnie nie o mnie. Powyższe jest tylko argumentem na rzecz prawa do przyznania samozwańczej nagrody na NAJLEPSZĄ KSIĄŻKĘ DOTYCZĄCĄ…

I tu pojawia się znów problem. Chciałbym napisać, że to najlepsza książka o rynku finansowym, najlepsza książka o inwestowaniu, najlepsza książka o psychologii inwestowania (w tym chciwości i strachu), ale to nie będzie prawda, za wyjątkiem ostatniego elementu. Bo to nie książka o rynku finansowym, tylko pseudofinansowym, nie o inwestowaniu tylko o patologiach inwestycyjnych. No ale może to jest jakaś diagnoza rzeczywistości, w której znajdujemy się tu i teraz, w 2018 roku, po 27 latach funkcjonowania rynku kapitałowego w Polsce.

A nagrodę otrzymuje…

Mateusz Ratajczak za książkę Łowcy z kotłowni. Dziki świat finansowych naciągaczy. Czytaj dalej Łowcy z kotłowni

Mała apokalipsa

Stał egzemplarz nielegalnej Małej apokalipsy Tadeusza Konwickiego na honorowym miejscu w biblioteczce jednego z moich licealnych kolegów. Prawdopodobnie u niego przeglądałem książkę. Albo może zupełnie w innych okolicznościach. To nie ma zupełnie znaczenia, poza tym, że zupełnie mi nie podpasowała i w zasadzie na to pytanie “Czy czytałeś Małą apokalipsę” niezmiennie przez lata odpowiadałem: „nie znam, coś mi w niej nie pasowało”. Zaczytywaliśmy się przede wszystkim w Hłasce. Obu autorów można było zdobyć do pewnego czasu wyłącznie w drugim obiegu. Oficjalnie nie byli drukowani. Czytaj dalej Mała apokalipsa

Zamach stanu

Gdybym mógł sobie sprzed kilku dekad dać pewną radę, w dodatku w zasadzie całkowicie nieprzydatną, powiedziałbym: “zapisuj swoją ścieżkę czytania kolejnych lektur; zanotuj, skąd brały się pomysły na dalsze tytuły”. A gdy technologicznie będzie to już możliwe stworzysz sobie piękny wizualnie wykres relacyjny w 3D, które książki, prowadziły do których. No i może jeszcze kiedy to miało miejsce i w jakich okolicznościach. Czytaj dalej Zamach stanu

speculatio – myślą rzeczy rozbieranie