Nieświadomy mózg

Nowa książka Leonarda Mlodinowa! Pod koniec roku trafiam na fantastyczne książki popularnonaukowe. Więc, gdy zobaczyłem, że ukazała się nowa pozycja Mlodinowa i to jeszcze o mózgu kupiłem ją bez zbędnego zastanawiania się. Szczególnie, że serię “Na ścieżkach nauki” wydawnictwa Prószyński i S-ka bardzo cenię. Od razu polecam jego wcześniejszą książkę Matematyka niepewności. Jak przypadki wpływają na nasz los. No więc jeszcze raz: Leonard Mlodinow – fizyk – pisze książkę Nieświadomy mózg.

Zacznę od pochwał. To jak pisze Mlodinow to esencja interesujących książek popularnonaukowych. Nie ma znaczenia, czy dotyczą medycyny, finansów, fizyki czy psychologii. Napisane z lekkością, humorem, a do tego będące przekrojem najnowszych lub najciekawszych badań i trendów w danej dziedzinie. Do tego podlane osobistymi anegdotkami i doświadczeniami. Absolutne przeciwieństwo tego co zrobił Manfred Spitzer w książce Dopamina i sernik, która jest raczej zestawem recenzji badań i prac naukowych.

Ponadto u Mlodinowa, jak u wielu innych dobrych autorów, aż kipi od przypisów i odwołań do źródeł, w których można się zagrzebać na wiele dni.

Stosowany przez człowieka mechanizm rozumowania jest tak delikatny, że pozwala mu zachowań pozory obiektywizmu, mimo oglądania świata przez okulary uprzedzenia.

Mamy więc książkę o nieświadomości (nie mylić z freudowską podświadomością), podejmowanych decyzjach, błędach poznawczych, nieoczywistych zachowaniach, źródłach naszych uprzedzeń i stereotypów. To niezły przekrój ostatnich odkryć i badań z psychologii i neuronauki. Jeśli, ktoś potrzebuje lekko napisanego przewodnika po tym co się dzieje w tych obszarach, polecam ogromnie.

No a teraz moje subiektywne “ale”. Z każdą kolejną stroną nabierałem przekonania, że już to znam. Już czytałem. U A. Damasio, D. Ariely, N. Dunbara, O. Sacksa, R. Wisemanna, C. Chabrisa, D. Kahnemana i wielu, wielu innych. Staram się na bieżąco monitorować książki, które podejmują kwestie funkcjonowania naszego umysłu, podejmowania decyzji a w końcu tego, czy jesteśmy racjonalni, czy też wręcz przeciwnie większość rzeczy nie była dla mnie nowa (choć kilka nowych pomysłów i inspirujących idei jednak znalazłem).

Mimo wszystko będę ją polecał. Takiej lekkości pisania o nauce można pozazdrościć.

Nieświadomy mózg, L. Mlodinow

Nieświadomy mózg, Leonard Mlodinow

Wyd.: Prószyński i S-ka, 2016

Tłum.: Julia Szajkowska

7 komentarzy do “Nieświadomy mózg”

  1. To ja jednak zaryzykuje i kupie bo:
    – też nie lubie odkrywać tego co już wiem (ale na to nie ma rady-ta sama wiedza się przewija po książkach czasem się coś łapnie nowego a czasem nie) – ale tych innych autorów z tego wpisu nie znam wszystkich,
    – książka cenowo nie jest przesadzona,
    – idą wakacje coś ewentualnie lżejszego można przeczytać przecież zagryzając ogórka,
    – rozkładam sobie koszty przesyłki na więcej pozycji.
    Ogólnie dzięki za te recenzje wszystkie:)

  2. Ta książka to jeden wielki skandal, należy ona do wielkiego nurtu który ja nazwałem „uprzezwoicaniem”, wszystko ma pokazać. że nieświadomość jest przyzwoita a nie świńska czyli obalimy Freuda. Zbiór prawd od dawna znanych z których nic nie wynika. Jako praktykujący psychoterapeuta treści z tej książki wysłuchuje od pacjentów oczywiście jako ich przemyślenia. Skandaliczność polega na na umocnianiu przekonania że można zająć się nieświadomości bez zetknięcia się z jej grozą.

    1. Ale co jest skandalem – nauka? Z całym szacunkiem, ale Freuda nie ma co obalać, bo dawno już to zostało zrobione. Otworzył on wiele drzwi w nauce (na miarę tamtych czasów), ale niestety to co praktykował było raczej interpretacją, domysłem i luźnymi koncepcjami.

      1. Tak – nauka, ludzie którzy nie siedzieli z pacjentami tylko pisali a po habilitacji ogłaszali się ekspertami od psychoterapii a depresję zalecali leczyć poznawczo a rodzina powinna umieć negocjować. Ile wysłuchałem profesorskich niedorzeczności. Freud to praktyczne wskazówki jak pomagać cierpiącym a jeśli ktoś chce szukać „nauki” to niech pamięta że nie wiemy co to nauka. I pamięta o próbie co się zbudowania teorii matematyki.

        1. Panie Tomaszu z całym szacunkiem, ale jestem przerażony. Jeśli faktycznie prowadzi pan aktywną działalność terapeutyczną i zaprzecza temu gdzie dziś jest psychologia (z wiedzą o mózgu, biologii, neurochemii itp) na rzecz „praktycznych wskazówek Freuda to potwierdza to zdanie prof. Witkowskiego, że polska psychoterapia to w sporej części zbiór szamańskich przekonań, bezkrytycznych osób ogłaszających siebie psychoterapeutami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *