Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz

W 2000 roku nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny otrzymał szwedzki farmakolog Arvid Carlsson (wspólnie z Paulem Greengardem i Erikiem Kandelem). W latach sześćdziesiątych XX wieku wykazał, że osoby z chorobą Parkinsona mają mózgu zbyt mało dopaminy – jednego z neuroprzekaźników odpowiedzialnych za funkcjonowania mózgu na poziomie molekularnym. Co ciekawe nazwisko Carlssona nie pojawia się w monografii Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz, Daniela Liebermana i Michaela Longa. To w zasadzie błahostka, zwłaszcza, że autorzy skupiają się na działaniu dopaminy i mechanizmach, które powoduje, ale przyzwyczajony jestem, że w tego typu opracowaniach zwraca się uwagę na ludzi, którzy dokonywali przełomowych odkryć. To jak ważna okazała się rola dopaminy i jak zaskakujące były jej efekty działania na pacjentach ze śpiączkowym zapaleniem mózgu opisał świetnie Oliver Sacks w Przebudzeniach.

Dopamina jest źródłem pragnień (przez obwód pragnienia) i wytrwałości (przez obwód kontroli); pasji, która wskazuje drogę i siły woli, która nas nią poprowadzi. Zwykle współpracują one ze sobą, ale kiedy pożądanie zafiksuje się na czymś, co na dłuższą metę będzie nam szkodzić – na trzecim kawałku tortu, przygodzie pozamałżeńskiej czy wstrzyknięciu sobie heroiny – dopaminergiczna siła woli zmienia front i staje do walki ze swym bratnim szlakiem.

Dopamina nazywana jest często “cząsteczką przyjemności”. Znana jest w popularnym ujęciu z tego, że rozbudza nasze namiętności, odpowiedzialna jest za dążenie do przyjemności, czyli mówiąc kolokwialnie, za gonienie króliczka. Autorzy w swojej pracy pokazują jednak (o czym mówi się znacznie rzadziej) jej dwojaką naturę, związaną właśnie z ośrodkiem pragnienia oraz kontroli. Starają się wykazać, jak bardzo jej działanie mogło być odpowiedzialne, za ekspansję człowieka, dzięki chęci ciągłego poszukiwania, i zdobywania. Dzięki nieustającej pogoni za ekscytacją i przyjemnością.

W pierwszej części przyglądają się jej funkcjonowaniu na poziomie pojedynczego organizmu, później zaś przechodzą do różnych obszarów aktywności ludzi – miłości, polityki, twórczości, uzależnień.

Moją uwagę zwrócił rozdział dotyczący polityki i nieznanej mi wcześniej historii dotyczącej badania opublikowanego w 2002 roku w “American Journal of Political Science”. Autorzy z Uniwersytetu Wspólnoty Wirginii zajmowali się związkami między cechami osobowości i poglądami politycznymi. Odkryli, że pewne zbiory cech osobowości charakterystyczne są dla osób o poglądach liberalnych, a inne dla konserwatywnych.

Przedmiotem ich zainteresowania były zwłaszcza zbiory cech osobowych – przez psychiatrów określane mianem konstelacji osobowości – oznaczone symbolem P. Autorzy raportu odnotowali, że od ludzi charakteryzujących się niskimi wartościami P bardziej można oczekiwać, że będą „altruistyczni, dobrze uspołecznieni, empatyczni i przestrzegający konwencji społecznych”. Z kolei osoby o wysokim P są „skłonne do manipulowania innymi, trzeźwo myślące i praktyczne” oraz wykazują takie cechy, jak „ryzykanctwo, pogoń za sensacją, impulsywność i autorytaryzm. (…) Dlatego spodziewać się można, że osobom o wyższym P bliżej będzie do bardziej konserwatywnych postaw politycznych”.

Jak podkreślono w wielu opracowaniach i omówieniach tych badań, ich wyniki były całkowicie zgodne ze stereotypową wiedzą. Czternaście lat po opublikowaniu raportu, w 2016 roku kwartalnik, w którym zamieszczono badania wydrukował sprostowanie, z którego wynikało, że ktoś pomieszał wyniki badań i ich interpretacja powinna być dokładnie odwrotna.

Pomijając podjętą przez autorów próbę interpretacji sensowności prawdziwych wyników, historia ta pokazuje, jak łatwo jest interpretować dowolne uzyskane wyniki (wiedzą o tym doskonale analitycy giełdowi, którzy są w stanie sensownie wyjaśnić dowolne, nawet najbardziej zaskakujące zdarzenie). Co więcej w głowie zapala się lampka, czy autorzy również nie popełniają tego samego błędu – dopasowania narracji do znanych wyników (sporo na ten temat pisze D. Kahneman w Pułapkach myślenia).

Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz, D.Z. Lieberman, M. E. Long

Mózg chce więcej. Dopamina naturalny dopalacz, Daniel Z. Lieberman, Michael E. Long

Wyd.: Feeria Science, 2019

Tłum.: Jarosław Irzykowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *