Archiwum kategorii: Powieść

Dziewczyna w rozsypce

Czytając w ostatnich latach kolejne obyczajowe młodzieżówki poruszające trudne tematy, czy to z ciekawości, czy szukając czegoś do wydania w naszej serii Biała Plama, widzę, że dzielą się one na dwa rodzaje. Pierwszy – tych jest zdecydowanie więcej – koncentrują się na opowieści. Na samej historii. Nie ma tam fajerwerków językowych, fantastycznych fraz, czy nawet myśli do zanotowania i zapisania. Literacko jest to tylko poprawne (a nawet można powiedzieć nijakie). Główny ładunek znajduje się w przekazie. Drugi rodzaj – w mniejszości, to książki również piękne lub ciekawe językowo. Z cytatami, które można sobie zakreślać i z nimi się utożsamiać, pełne piękna i wrażliwości. Do takich należy choćby wydana przez nas Tylko w mojej głowie (Sharon Draper), którą często polecałem nawet dorosłym. Jeśli zaś jesteśmy przy książkach wydanych w ramach Białej Plamy, to do pierwszej grupy zalicza się choćby Aż do dziś (Pam Fluttert). Historia dziewczyny molestowanej przez przyjaciela rodziny, niesłychanie poruszająca (choć dla wielu dorosłych prawdopodobnie nie zaskakująca), ale językowo po prostu poprawna.

Miałem ten podział w głowie, podczas lektury Dziewczyna w rozsypce Kathleen Glasgow. Ta książka należy do grupy po prostu poprawnej językowo. Ale ładunek, który ze sobą niesie to już coś zupełnie innego.  Czytaj dalej Dziewczyna w rozsypce

QualityLandia

Zabrzmi to banalnie i nieco może obraźliwie dla samego autora, ale jeśli Terry Pratchett miałby się inspirować Matrixem, to powstałoby coś na kształt QualityLandii. Kupiłem szybko pod wpływem impulsu i właściwie kilku zdań zajawki wydawniczej, w którym wspomniany został Orwell, nowa społeczność, system, algorytmy. Znudzony i rozczarowany niedawną próbą przebrnięcia przez inny świat alternatywny w Nakręcanej dziewczynie, spróbowałem dać szansę książce, której autorem jest niemiecki pisarz Marc-Uwe Kling. Czytaj dalej QualityLandia

Tajemniczy przybysz

Znam twój gatunek. Składa się z owiec. Rządzi nim mniejszość, a tylko rzadko lub nigdy większość. Ludzie tłumią swoje uczucia i przekonania idąc w ślad za garstką, która robi najwięcej hałasu. Często ta hałaśliwa mniejszość ma rację, czasem się myli, lecz mniejsza z tym, tłum podąża za nimi.

Opublikowana w 1916, z akcją osadzoną w 1590 roku, powieść Marka Twaina Tajemniczy przybysz pokazuje geniusz autora, jeśli chodzi o obserwację zachowań i motywacji człowieka oraz uniwersalność przekazu. W zasadzie z niewielkimi zmianami dotyczącymi kwestii palenia na stosach, całość można by odnieść do dowolnych czasów, w dowolnym kraju. Czytaj dalej Tajemniczy przybysz

Notatki samobójcy

Jak napisać książkę dla młodzieży poruszających kwestię samobójstwa oraz powodów do niego prowadzących? Jak skonstruować fabułę oraz głównych bohaterów, żeby uniknąć patosu, przesłodzenia oraz nadmiernej dydaktyki? Podjął się tego zadania Michael Thomas Ford w powieści Notatki samobójcy. Głównego bohatera, piętnastoletniego Jeffa poznajemy na oddziale szpitalu psychiatrycznego. Trafił tu po nieudanej próbie samobójczej. Powodów, przez większość książki nie znamy, sam zaś Jeff zachowuje się jak wielu bohaterów powieści dla nastolatków – jest cyniczny, buńczuczny, kąśliwy, ze skłonnościami do przesady. Czytaj dalej Notatki samobójcy

Absolutnie prawdziwy pamiętnik

Spośród wielu ukochanych książek, gdy byłem nastolatkiem I ty zostaniesz Indianinem, Wiktora Woroszylskiego pełniła istotną rolę. Przeczytana wielokrotnie, kupiona za własne pieniądze, po  niej zrozumiałem, że owsiankę da się zjeść (pod warunkiem zalania zimnym mlekiem, a nie rozgotowania płatków do konsystencji obrzydliwej brei). Główny bohater Mirek jest  zafascynowany kulturą i zwyczajami Indian (jak wielu z nas w tamtych czasach). Oczywiście było to wyobrażenia dotyczące honoru, odwagi, poświęcenia. Dziś żaden nastolatek nie chce być już Indianinem (co najwyżej jutuberem), a już na pewno nie zechce po lekturze Absolutnie prawdziwego pamiętnika, Shermana Alexie. Czytaj dalej Absolutnie prawdziwy pamiętnik

W niepewnym boju

Nie jest to historia na miarę Gron gniewu, ale napisana w 1936 roku, trzy lata wcześniej W niepewnym boju częściowo przygotowuje do tej wielkiej powieści Johna Steinbecka o łamaniu ludzkiej godności i życiu robotników w erze Wielkiego Kryzysu w Stanach Zjednoczonych.

Steinbeck swoje powieści pisał na podstawie rozmów z robotnikami, działaczami, więc można je częściowo uznać za pracę reporterską. Świetny wstęp do wydania dotyczący tła historycznego oraz samej postawy autora napisał Warren French.  Czytaj dalej W niepewnym boju

Rico, Oskar i głębocienie

Rico, Oscar i głębocienie to niemal klasyczna detektywistyczna przygodówka dla dzieci. Mamy trochę humoru, nową przyjaźń i tajemnicę (a może nawet kilka), którą trzeba rozwikłać. Dlaczego więc “niemal”? Bohaterowie nie są klasyczni. Pozornie zwykłe dzieciaki, a jednak nie-zwykłe. Wyjątkowe.  Czytaj dalej Rico, Oskar i głębocienie

George Saunders – dziękuję…

Trzy podejścia. Podczas ostatniego w miniony weekend doszedłem do jednej trzeciej treści. Szacunek dla pomysłu autora, kunsztu tłumacza i … Nic nie zachwyca. Mimo nagród, aplauzu krytyki, mimo, że zachwycać powinna, a jednak nie zachwyca.

Lincoln w Bardo, George Saunders. W zasadzie nie mam żadnych refleksji, poza tym, że z ciekawości zerknę do opowiadań autora. Może tam znajdę coś, co znacznie bardziej będzie mi pasowało. Czytaj dalej George Saunders – dziękuję…

Przez ciemne zwierciadło

Philip Dick napisał na tyle dużo powieści i opowiadań, że spokojnie będę je sobie dawkował latami. Zwłaszcza, że nie da się moim zdaniem czytać ich seriami. Dawno temu próbowałem, na szczęście ograniczony zasobami bibliotecznymi, i to jednak karkołomne zadanie.

Ma to tę dobrą stronę, że wciąż i wciąż można go odkrywać.

Przez ciemne zwierciadło zaczyna się genialną sceną, w której nie wiemy, czy to wizja narkotyczna, urojenia schizofrenika, czy jeszcze coś innego. Krytycy uznają, że książka jest w dużej mierze inspirowana własnymi przeżyciami i doświadczeniami autora, z okresu nadużywania narkotyków i alkoholu do tego dochodzą podejrzenia, że Dick był chory na schizofrenię. Atmosfera oddana przez niego, jest niesłychanie wiarygodna i plastyczna. Momentami nie sposób, nie mieć skojarzeń z Obłędem Jerzego Krzysztonia, choć to zupełnie inna kategoria. Cztery lata temu po lekturze Pory deszczów braci Strugackich, napisałem, że piłem z Rosjanami, a “gdyby zamiast dżinu i wódki były jakieś narkotyki, to do popijawy dołączyłby się Philip Dick.” Nie znałem wtedy Przez ciemne zwierciadło. No i jest. Dołączył. Z wizjami, paranojami, podejrzeniami, a wszystko w na wpół rzeczywistym świecie innych narkomanów. Czytaj dalej Przez ciemne zwierciadło