Antologia Spoon River

Najpierw skojarzenie z Antologią Spoon RIver przyszło w trakcie lektury Poza czasem. Później pojawiło się przy Geimanowskiej powieści dla młodzieży Księga cmentarna. Postanowiłem więc wrócić po wielu latach do Lee Mastersa. Miałem tylko oryginał oraz nie bardzo podobający mi się wybór z 1968 w tłumaczeniu różnych autorów. Z ciekawości więc zerknąłem na portal aukcyjny, czy jest dostępna ta wersja, od której rozpoczął się niegdyś mój zachwyt nad tym tomikiem i całym pomysłem. Jest!  Dostępna od ręki za 20-30 pln. A tyle się niegdyś naszukałem jej po antykwariatach. Zadowoliłem się w końcu “żołtym” tomikiem i zapomniałem szukać.

Wydany w 1912 roku zbiór wyznań zmarłych fikcyjnego miasteczka Spoon River. Mogłyby to być epitafia, ale wbrew zasadzie “nie mówi się źle o umarłych” Masters ujawnia ciemne sprawki mieszkańców. Mniejsze i większe tragedie, przemoc domową, gwałty, korupcję urzędników i sędziów, morderstwa, zdrady, kradzieże. Można nawet powiedzieć, że zwykli ludzie, którym nic się specjalnego nie przydarzyło są tu w zdecydowanej mniejszości. Wyznanie jednego ze zmarłych mówi to dosadnie.

Richard Bone

Kiedy przyjechałem do Spoon River,

nie wiedziałem, czy to co mówili,

Jest prawdą czy fałszem.

Przynosili epitafium

i stanąwszy wokół, gdy pracowałem,

powtarzali: “Był tak dobry”, “Był wspaniały”,

“To najsłodsza kobieta”, “To prawdziwy chrześcijanin”.

 

Rzeźbiłem dla nich tak, jak chcieli,

nieświadomi prawdy.

Potem, przebywając wśród nich,

poznałem, jak miały się do życia

epitafia, które zamawiano dla zmarłych.

Ale nadal rzeźbiłem to, za co płacono,

razem z nimi pisałem kłamliwą kronikę

nagrobków,

jak historyk, który pisze,

a nie zna prawdy

albo ją skrywa za czyjąś namową.

 

Ten zbiór mógł zostać odebrany bardzo źle. Uderzał w pozorny konserwatyzm i obłudną religijność. Małe miasteczka szczyciły się swoim przywiązaniem do tradycji, prostego życia tymczasem pod spodem, aż kipiało od mniejszych i większych tajemnic.

Amanda Barker

Henryk obdarzył mnie dzieckiem

wiedząc, że nie mogę wydać na świat życia

nie tracąc własnego.

Dlatego w młodości weszła w portale prochu.

Podróżniku w miasteczku, w którym żyłam, wierzą,

że Henryk kochał mnie miłością małżonka,

ale ja oświadczam z prochu

że zabił mnie, zaspokajając swą nienawiść.

Wiele z nich jest wciąż nad wyraz aktualnych. Nie dziwię się, że pomysł przetrwał tyle lat, choć sam Masters nie stworzył chyba już później nic godnego uwagi.

Antologia Spoon River, E.Lee Masters

Antologia Spoon River, Edgar Lee Masters

Wyd.: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1981

Tłum.: Michał Sprusiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *