Jeśli urządzenie tak proste jak drzwi musi mieć napis, który mówi, czy musisz je pociągnąć, popchnąć czy przesunąć, to poniekąd jest to porażka projektanta.
Nieco ponad dwie dekady temu pracowałem w pewnej gazecie. Podjęto wówczas decyzję o zbudowaniu rozsądnej bazy danych z artykułami, która początkowo miała być do celów wewnętrznych, docelowo zaś miała być udostępniona na zewnątrz. Za tworzenie bazy odpowiedzialny był człowiek, którego nazywaliśmy “inżynier B.”. Przesympatyczny i zdolny programista, niestety fakt, że zwracaliśmy się do niego podkreślając jego kompetencje techniczne, wynikał z jego podejścia do wielu rozwiązań, za które był odpowiedzialny. Tak było też ze wspomnianą bazą danych. Silnik wyszukiwarki zbudowany przez niego zakładał, że użytkownik nie myli się (np. w nazwach własnych), wie jak używać operatorów logicznych i generalnie również jest inżynierem. To był już czas, gdy sam zachwycałem się wyszukiwarką Amazon, która była w stanie wychwytywać błędy i sugerować zmiany (dziś to norma).
Dizajn to fascynujące połączenie technologii i psychologii, a projektanci muszą być ekspertami w obu dziedzinach. Inżynierowie nadal wierzą w logikę.