Archiwa tagu: Orhan Pamuk

Odgłosy rosnących bananów

Mam duży problem z prozą o współczesnej Polsce. Za duże jest w niej stężenie polskości, co nieodmiennie sprawia, że po kilku stronach bez żalu się rozstaję. Większość tych rzeczy, które widzimy dookoła, jeszcze wyraziściej pokazana, koniecznie z użyciem mocno zbrutalizowanego języka. Nie wiem, czemu ale ta myśl przebijała mi się w głowie podczas lektury powieści Ece Temelkuran Odgłosy rosnących bananów. Czytaj dalej Odgłosy rosnących bananów

Nazywam się czerwień – wyprawa na Wschód

Od lat stoi u mnie na półce Imię róży Umberto Eco. Do dziś nie przeczytałem. Nie jestem pewien, czy nawet podejmowałem próbę. Znam ekranizację powieści i nie ciągnęło mnie do samej książki. Krótko po przeczytaniu jakiś czas temu Śniegu, Orhana Pamuka kupiłem Nazywam się czerwień. Nie wiem dlaczego wybrałem akurat tę powieść. Być może zaintrygował mnie tytuł. Musiała swoje poleżeć i dopiero teraz po nią sięgnąłem. Przerwałem z chęcią czytanie innej książki  – wielkiego tomiszcza, które nie potrafi mnie wciągnąć. Tu było inaczej. Pochłonęła mnie natychmiast. Po kilku rozdziałach miałem wrażenie, że to odpowiedź na Imię róży i po szybki sprawdzeniu w sieci okazało się, że faktycznie obie powieści są porównywane. Akcję obu powieści dzieli ponad 200 lat łączy wątek kryminalny. Czytaj dalej Nazywam się czerwień – wyprawa na Wschód

Pęknięcie – jesteś z nami czy przeciwko nam

Bez kontekstu

Gdzieś w jakimś bliżej nieokreślonym kraju służby specjalne próbują wyłapać wrogów rządu. Jedynym kryterium nie jest wina, bądź brak winy, ale to czy dana osoba podejmuje aktywność na rzecz rządu, czy też nie. Jeśli nie, jeśli po prostu stara się być zwykłym obywatelem, to już jest wystarczający powód, żeby być podejrzanym. Zdaje się, że wszelkie paranoiczne reżimy karmią się zasadą, że jeśli nie ma dowodów, to tym gorzej dla ciebie. Czytaj dalej Pęknięcie – jesteś z nami czy przeciwko nam

Cztery dni w Turcji

Przyznajmy, że „teatralna rewolucja” wyglądała bardziej jak wyczyn prestidigitatora niż dzieło utalentowanych spiskowców.

Postanowiłem wybrać się na wycieczkę do Turcji. Spędziłem cztery dni w mieście w północno-wschodniej części kraju tuż przy granicy z Armenią. Głównym motywem były wydarzenia z piątku na sobotę, czyli pucz wojskowy w kraju rządzonym przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana.

Wszystko zaczęło się od tego, gdy znajomy znajomego jeszcze innego znajomego wspomniał w sobotni poranek na Facebooku: – „żeby zrozumieć to co wydarzyło się w Turcji należy przeczytać Śnieg Orhana Pamuka”. Czytaj dalej Cztery dni w Turcji